Właśnie przeczytałam na WP obszerny wywiad dotyczący afery Amber Gold z posłem Platformy Obywatelskiej, Jackiem Żalkiem z zawodu prawnikiem. Muszę napisać przybił mnie pan, Panie pośle Żalek. Może nie jest to stan jaki osiągnął Ian Curtis po oglądnięciu Stroszka, Wernera Hercoga ale w lekki dołek wpadłam. Poseł tak smutnie zawodzi nad organami wymiaru sprawiedliwości,,że funkcjonują nieprawidłowo, że trawi je erozja i co mnie najbardziej przeraziło, że sprawa Ambe Gold to wierzchołek góry lodowej. Strach się bać normalnie. Do narzekania opozycji człowiek się przyzwyczaił. Ale kiedy narzeka obóz rządzący na system , którym kieruje....Ogarnia człowieka przerażenie !
Cytuję:
”Amber Gold to krzyk rozpaczy w związku z bezsilnością wymiaru sprawiedliwości, czyli trzeciej władzy.”
„Bezkarność przeróżnych cwaniaków i naciągaczy jest w Polsce nieprawdopodobna. Sprawa Amber Gold to jedynie wierzchołek góry lodowej.”
Przebija z wypowiedzi posła niemoc i brak nadziei na poprawę. Strasznie biadoli, chyba nie widzi wyjścia z sytuacji.
Poseł Żalek załamuje ręce także nad losem naszego Premiera i jego syna. Jako te baranki niewinne wystawione na żer hien z Amber Gold, wykorzystujących z wyrachowaniem niewinnego Premierowicza . Biedulinki…(szloch)
Bardzo ładna i ckliwa historia, przypomina stare westerny z czarnymi charakterami, prześladującymi niewinne duszyczki.
Niektóre fragmenty wypowiedzi Pana Żalka nie były dla mnie do końca jasne. Jak to się mówi strzelone powyżej mojego poziomu. No wstyd ale chyba nie przyswajam.
Trzy cytaty z wypowiedzi posła :
1
„- Dziś już wiemy iż z pewnością nie był to żaden układ korupcyjny. A syn premiera nie robił kariery na plecach ojca, tylko chciał pracować i być niezależny, co jest godne pochwały.”
2
„Zakładam, że syn premiera został wykorzystany w roli zakładnika układu stojącego za oszustwem, na zasadzie: jeśli ruszycie naszi nteres będziecie mieli polityczną aferę. Jesteśmy świadkami ceny, jaką płaci premier za to, że nie uległ szantażowi - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską poseł Jacek Żalek (PO).”
3
„Jeżeli jacyś politycy byli zamieszani w coś niejasnego, ten rząd jest najbardziej zainteresowany, żeby tę sprawę wyjaśnić i ich ukarać. W interesie PO jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności i przecięcie spekulacji. Możemy tylko na tym zyskać. Gdyby PO próbowała coś ukryć, media natychmiast, by taką próbę obnażyły. A to byłaby oczywista kompromitacja.”
No i nie rozumiem . Może mi ktoś wytłumaczy ? Bo ja chyba za tępa jestem. Jak jest możliwe aby Tusk junior nie robił kariery na plecach ojca i był jednocześnie „wykorzystany w roli zakładnika układu stojącego za oszustwem, na zasadzie: jeśli ruszycie nasz interes, będziecie mieli polityczną aferę” Jest to chyba sprzeczne? Jeśli Tusk Junior był wykorzystany jako gwarant z powodu bycia synem swojego ojca tzn. pracę zawdzięcza tylko nazwisku. Albo rybki albo akwarium.
Kolejny fragment który jest dla mnie dziwny, dotyczy wpływu Premiera na ujawnienie afery AG. Nie mogę się połapać czy według Żalka miał wpływ czy też nie miał.
„Gdyby PO próbowała coś ukryć, media natychmiast, by taką próbę obnażyły. A to byłaby oczywista kompromitacja. „
W moim rozumieniu znaczy to, Premier nie ma wpływu na rozwój wypadków i nie jest w stanie niczego zataić. Przecież PO nie może n ic ukrywać bo media to zaraz zdemaskują. Donald Tusk nie mógl manipulować, zostałby zdemaskowany . Nie miał i nie ma pola manewru. Nie może być w takim razie obiektem szantażu w ujawnieniu afery AG, nie miał na to wpływu i nie można było nic uzyskać. Tak wynika ze słów Żalka. Może mówił ,nie wprost, może to jakaś metafora? Jeśli ktoś będzie n a tyle miły aby przybliżyć mi sens fragmentów dla mnie tajemniczych, będę wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie.
Inne tematy w dziale Polityka