Aż pięć godzin PiS spierał się z władzami TVP i Polsatu o kształt debaty wyborczej - donosi "Gazeta Wyborcza". Szło o personalia, sztab Andrzeja Dudy nie zgadzał się na prowadzenie programu przez Piotra Kraśkę. Ostatecznie stanęło na Dorocie Gawryluk i Krzysztofie Ziemcu.
Paweł Wroński z "Gazety Wyborczej" mówił w Poranku Radia TOK FM, że nie rozumie, dlaczego telewizje przystały na takie targi. - Absolutnie upokarzające. Ziemiec i Gawryluk są zdolni do obiektywizmu, ale cała sytuacja jest uwłaczająca - oceniał.
No wlaśnie. Wroński przyznał że debata ma tylko wóczas sens jak prowadzacy nie dopusci do głosu lub będzie kontestować wypowiedzi Andrzeja Dudy.
Takie sa załozenia debaty obu kadydatow do urzędu Prezydenta RP aby Komorowski wygrał za wszelką cenę II ture wyborów. Mam goracą nadzieję, że ten medialny zamach na demokrację po prostu spali na panewce
Źródło
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103088,17914966,PiS_targuje_sie_o_debate_w_TVP_i_Polsacie__Wronski_.html
KONSTYTUCJA art.54 cyt. "1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka