No i mamy kolejny dzień potężnego bezprecedensowego ataku na Jarosława Kaczyńskiego. Osoba Pana Prezesa jest celem ataku od chwili gdy prowadzone przez niego ugrupowania ( PC, PIS ) wprowadzają swoich członków do Polskiego Parlamentu. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby te ataki miały racjonalne uzasadnienie. Po to są media, partie opozycyjne by patrzeć władzy na ręce i publikować oraz rozpowszechniać materiały, które potwierdzają niecne czyny polityków.
To z czym mamy obecnie to przekroczenie wszelkiego rodzaju barier obiektywizmu obowiązujących w cywilizowanym i demokratycznym kraju. Szafujące sloganami o konstytucji i demokracji anty rządowe media tworzą wizję Polski opanowaną przez "miliardera" z Żoliborza.
Takie sczujnie jak Wyborcza, TVN, Newsweek czy Polsat próbują wmówić Polakom, że Kaczyński ukrywał swoje dochody udając skromnego człowieka. Olejnik, Piasecki czy Morozowski i inni dwoją się i troją by przedstawić fałszywy obraz przywódcy zjednoczonej prawicy Polakom.
Otóż chciałbym przekazać tym dziennikarskim hienom, ze żywienie się padliną ( czyt, wydumanymi faktami ) prędzej czy później musi się skończyć niestrawnością. Po prostu zatkacie się własnymi "wymiocinami".
Mam tylko gorąca nadzieje, że nikt wam nie pomoże w leczeniu tych dolegliwości i znikniecie z dziennikarskiego świata raz na zawsze lądując na dziennikarskim wysypisku dziennikarskich śmieci.
Dla mnie taki Czuchnowski, Morozowski, Olejnik czy Piasecki oraz wielu innych, którzy zalewają Polskę dziennikarskimi nieczystościami to produkt Michnikowskich wymiocin.
Na całe szczęście Polacy są zbyt mądrym narodem by przyswoić w sobie te pseudo sensacje. Wybory do europarlamentu oraz Parlamentu krajowego tego dowiodą czy się to antyrządowym szczujniom podoba czy nie.
Na temat postaw partii opozycyjnych w rozpowszechnianiu tych pseudo rewelacji pisać nie będę albowiem idiotów i tak się nie przekona. Oni żyją własną, stworzona przez siebie rzeczywistością na opisywanie której szkoda mojego czasu.
