Wrocławianinn Wrocławianinn
1280
BLOG

Dramat młodego wyborcy - Palikot człowiekiem służb.

Wrocławianinn Wrocławianinn Polityka Obserwuj notkę 34



Zbliża się czas wyborów, 9 października 2011 wydaje się być szczególnym dniem biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną i geopolityczną na świecie, a zwłaszcza w Europie. To właśnie tego dnia naród świadomie albo nieświadomie wybierze swoich umiłowanych przywódców. Zawsze kiedy mam okazje poznać jakiegoś młodego człowieka (zakładam, że jest to przedział wiekowy 18-30) staram się wysondować to jaką ma wiedzę na tematy polityczne i co właśnie zamierza zrobić 9 października, komu odda swój głos, który może jako jednostka jest mało znaczący ale już w ilości kilku tysięcy potrafi zmienić bieg historii.

Rozmowa zazwyczaj jest trudna, ja nie przyznaje się do swoich upodobań politycznych bo niestety z doświadczenia wiem, że zostałbym potraktowany jako pisowski oszołom, w młodym człowieku uruchomiłby się zadziwiający mechanizm odrzucenia tej właśnie opcji politycznej i nie można by porozmawiać normalnie bez emocji. W każdym razie jeżeli jest możliwość porozmawiania poważnie i o ważnych sprawach, które mają swoje źródło w polityce staram się dowiedzieć jak najwięcej od takiego młodego człowieka. Zwłaszcza tego nie kogo popiera ale dlaczego tego kogoś popiera, jest to dla mnie o wiele bardziej interesujące no i zauważyłem trudne do wyjaśnienia dla niektórych rozmówców. Trudnym tematem też jest wyjaśnienie dlaczego nie głosuje na inną partię, czasami wypowiedzi są spójne i logiczne, a czasami występuje typowy mechanizm odrzucenia.

W przeważającej większości młodzi ludzie nienawidzą polityki, kompletnie nie chcą się tą kwestia zajmować, uważają, że ona ich nie dotyczy. Widać totalną atomizację społeczeństwa każdy jest sam dla siebie, patrzy tylko jak tu się gdzieś wkręcić i zabezpieczyć swój byt, reszta jest nie istotna. Ja i moi najbliżsi reszta się nie liczy. Polityka traktowana jest jako miejsce najwyższej klasy cwaniaków z którymi warto mieć kontakt, żeby coś tam załatwić, pracę, decyzje, coś tam. No i oczywiście prestiż, że się zna tego tamtego i można to i tamto. Coś takiego jak patriotyzm, wspólnota, państwo, naród, uczciwość z góry jest oceniane jako coś abstrakcyjnego i tylko dla frajerów. 
W polityce dla młodego elektoratu liczy się jeszcze prezencja i umiejętność właściwego wyartykułowania swoich racji, młodzi ludzie panicznie boją się kichy na arenie międzynarodowej, weta i krytyki ze strony "cywilizowanych" państw tego świat. Były prezydent był tego uosobieniem, mały, brzydki, sapiący, nie wyraźnie mówiący i do tego regularnie gnojony przez polskie i niemieckie media.
Kolejna cześć młodego społeczeństwa szuka alternatywy, głosowało na PO, kicha, załamka, nic nie zrobili, na Kaczora pójść głosować nie pójdą chociażby jeść nie mieli co, szukają alternatywy. I tutaj jest walka o takich właśnie Napieralski, Palikot i Mikke.
Napieralski SLD ale młody, przystojny, trochę bez charyzmy taki bez jajeczny jak to się mówi, ciepłe kluchy. Mikke, Mikke jak to Mikke porywa tłumy swoimi poglądami wolności gospodarczej ale jednocześnie nie potrafi ich odpowiednio wyartykułować. Rzuca hasła, kpi z rozmówców, traktuje wyborców jak bandę debili (cóż może ma racje) jest szczery ale brak mu tego czego, tej końcówki, tyle razy przegrał, że już nawet się ludzi przyzwyczaili, że nie wejdzie do sejmu. Ostatnio słyszałem jedną z teorii spiskowych, że taka jego rola odebrać prawicy te 2-4 procent i nie wejść do sejmu po to aby osłabić siły prawicowe np. typu PiS, ciekawe, kosmicznie skomplikowana strategia ale może możliwa.
No i na koniec czarny koń tych wyborów Janusz Palikot. Stosunkowo młody, biznesmen robi wrażenie jak by sam własnym sprytem doszedł do wszystkiego. Młodym to imponuje, do tego przystojny, potrafiący świetnie wyartykułować swoje racje, mówiący o wolności jak Mikke. Dosłownie taki lewicowy Mikke tylko o wiele bardziej sprawny medialnie. Coraz częściej słyszę o nim od młodych ludzi. Nic to dla nich, że prawdopodobnie stworzy koalicje z PO i PSL i dalej będzie jak jest w Polsce. Kto wie może się nawet ugadał z Tuskiem, że odejdzie z PO po to aby zebrać uciekający elektorat i jeszcze ugryźć SLD i podebrać młodych wyborców. Jak mówię młodym,  głosując na niego głosujesz na obecny stan rzeczy dziwią się, jak to jest możliwe. A no  jest przecież ten Pan był 4 lata posłem prawie i miał walczyć z biurokracją i co wywalczył. Miał nawet poparcie samego Donalda i co, co zrobił. Polacy zwłaszcza młodzi są jednak strasznie naiwni, wybierają kogoś kto prawdopodobnie będzie robił tyle szumu co ostatnio i nic nie zrobi. A dlaczego wygląda na to, że taka jego rola w tym tatrze dla mało inteligentnego narodu. Wygląda na to, że Mikke ma racje mówiąc, że kilkanaście procent narodu w ogóle używa mózgu podczas głosowania.
Przerażające są informacje o Palikocie z portalu niezależna, wygląda na to, że to kolejny figurant służb po to aby zbałamucić młodych i utrzymać się u władzy jeszcze kolejne 4 lata.
Każdemu kto chce iść głosować na Pana Palikota polecam artykuł i proszę o zastanowienie się co nam i sobie szykujecie.
http://niezalezna.pl/16809-sluzby-stawiaja-na-palikota

PS. ciekawy jest tekst na temat ojca Pani redaktor Olejnik widać skąd ma ta robotę Pani Monika, tradycje rodzinne :)

Jak macie głosować na takiego człowieka to lepiej idzie na browar w tą niedziele. Koalicja PO RP PSL nic nie zmieni będzie jak jest, a może nawet gorzej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka