W Samo Południe. W Samo Południe.
415
BLOG

Que viva Francisco

W Samo Południe. W Samo Południe. Polityka Obserwuj notkę 3

 

Wybór Franciszka I to ewidentny powiew Ducha Świętego oraz znak naszych czasów. Patrząc na historię można dostrzec pewną logikę bożą, którą niekończenie jest naszą logiką ludzką. Medialny świat przed wyborem nowego następcy św Piotra zalewał nas pytaniami: „Czy będzie liberalny/konserwatywny?”; ”Jakie będzie jego stanowisko ws. przestępstw pedofilskich?”; „Czy będzie czarnoskóry?”, a Pan Bóg zagrał wszystkim na nosie i pokazał, że to nie są najistotniejsze sprawy w kościele, a nawet zaryzykuję stwierdzenie, że są one peryferyjne. Stanowisku w tych „ważnych” sprawach w kościele się nie zmieni i basta. Warto ujrzeć tutaj inny aspekt.

               Pontyfikat Jana Pawła II był powiewem świeżości i otwarcia kościoła. Można by tutaj przytoczyć tysiące analiz na temat jak JPII wykorzystywał genialnie media, jak potrafił przemawiać, jak zmienił styl bycia papieżem itp. Myślę sobie, że ten powiew miał ożywić Europę i świat. Natomiast Benedykt XVI był w pewnym sensie dokręceniem kurka i osłoną przed tym, żeby ten powiew świeżości nie wyrwał korzeni. Ratzinger w mojej osobistej opinii został dany jako znak Jonasza, z tego względu, że przypomniał o podstawowych zasadach i znaczeniu liturgii, jasno określił stanowisko kościoła w spornych kwestiach i podkreślił znaczenie rozumu. JPII i BXVI komponują się idealnie. Można by spojrzeć na Kościół jak na wielkie drzewo – JPII pokazał, że to drzewo może się rozsrastać, a wręcz musi i może mieć tysiące barw i różnych gałęzi, a BXVI wskazał wspólny korzeń, z którym jeśli gałęzie zatracą łączność najprościej umrą. Benedykt XVI poprzez swój pontyfikat ukazał, że katolicy w Europie wiedzą co mają robić i maja się trzymać wiary i rozumu. Koniec rozpieszczania. Łódź piotrowa rusza przez Atlantyk .

Franciszek I już od pierwszych minut zrobił pozytywne wrażenie jako skromnego, uśmiechniętego i ufającego modlitwie człowieka. Cieszę się , że mogę żyć w tak historycznym momencie kiedy mamy pierwszego Papę z poza kontynentu. Pokazuje to też, jak Pan Bóg jest ludzki i ma wzgląd na nasz świat, a przy tym ma finezję…. W końcu to Latynos (przynajmniej po części)! Będzie nas prowadzić gorąca krew, a kościół pójdzie dalej żwawo w rytmie Tango.(Pan Wojciech Cejrowski dopiero się musi radować hehehe). Tak jak napisał p. Terlikowski – serce kościoła nie bije teraz w Europie, ale w Ameryce Południowej. Ale bez względu na to skąd będzie papież, to w kościele najważniejszy i tak będzie Chrystus, a my mamy być Jego światłem dla świata.

Nie mogę się doczekać jego pierwszej encykliki.

-elwood

PS1.Nawet lewackie gazety znalazły w nim pozytyw w takiej postaci, że nie jeździł limuzyną, ale autobusem miejskim.

PS2. Teraz podczas pielgrzymek do Rzymu wszyscy będa śpiewać : If you're going to San Francisco......

Twitter - @WSamoPoludnie Blogger - http://wsamopoludnie12.blogspot.com/ Large Visitor Map

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka