Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
7464
BLOG

Wreszcie coś się udało Platformie

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 102
I jest! Po pięcioletniej telenoweli, z pisaniem, dyskusją i składaniem wniosku - widmo o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu, wreszcie wszystko kończy się szczęśliwie. Pod pomysłem podpisali się parlamentarzyści z obozów antypisowskich. 
 
Chodzi o rzekome naciski na organy państwa, by tropiły "walkę z układem", w związku z czym były minister sprawiedliwości jak i premier przekroczyli uprawnienia. Pomijając już to, że wzmocnienie wysiłków ku rozbijaniu mafijnych interesów było pozytywne w rządach PiS, choć nie do końca skuteczne, można odświeżyć słowa Andrzeja Czumy tuż przed powstaniem raportu z działalności komisji śledczej do spraw rzekomych nacisków.
 
Raport Czumy: bez nacisków, "Rzeczpospolita, sierpień 2011 r.:Większość zarzutów wobec rządzących w latach 2005 – 2007 nie znalazła potwierdzenia – taki wniosek sformułował w projekcie raportu sejmowej komisji śledczej ds. nacisków jej szef Andrzej Czuma (PO). Jego zdaniem po trzech latach prac komisji, po ponad 170 jej posiedzeniach, nie znaleziono dowodów na to, że za rządów PiS najważniejsi politycy, m.in. premier Jarosław Kaczyński, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i szef CBA Mariusz Kamiński, wywierali naciski na prokuraturę, policję i służby specjalne.
 
– Nie pozwolę, żeby komisja stała się lawetą do strzelania wobec jakiejkolwiek partii politycznej, w szczególności PiS – mówił, prezentując raport, Czuma i podkreślał, że jest on uczciwą relacją z ustaleń komisji bez żadnej politycznej tezy.
 
Potem posłowie antypisowscy zmienili treść zapisów w raporcie autorstwa Czumy tak, żeby znalazła się wzmianka o "politycznej presji", co miało dać najwyraźniej podstawę do skierowania odpowiedniego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego.
 
Można do sprawy podejść dwojako: drwiąco i na poważnie. Otóż wreszcie PO coś się rzeczywiście udało i po pięciu latach skonstruowano byle jaki wniosek, niepoparty żadnymi dowodami. Ale chociaż sklecono tych kilka zdań i znaleziono kilkunastu antypisowców w Sejmie -  to dokładnie tak, jak wygląda rządzenie w wykonaniu polityków Platformy.
 
I z tym się wiąże właśnie aspekt poważny. Partia rządząca, deklarująca się jako zwolennik postępu i przyszłości, osądzą największych politycznych przeciwników, zamiast skupić się na realnych problemach. Chcąc uciec od problemów na własnym, platformianym podwórku, Grupiński i spółka oferują mediom igrzyska na Wiejskiej.
 
Pytanie tylko, komu to rzeczywiście przyniesie korzyść. Śmiem twierdzić, że nie wnioskodawcom.

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka