Stary Wiarus Stary Wiarus
498
BLOG

Orędzie noworoczne Starego Wiarusa

Stary Wiarus Stary Wiarus Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
To, że jesteśmy w d•pie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. – Stefan Kisielewski

image



W pierwszych słowach mego noworocznego orędzia: Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Nikt nigdy w historii nie zamienił suwerenności swego państwa na trzydzieści sekund orgazmu z dowalenia znienawidzonej partii rządzącej i jeszcze bardziej znienawidzonemu jej przywódcy.

Wam natomiast, nad- i podprogowy przekaz medialny bez kłopotu przerobił Jarosława Kaczyńskiego, niezaradnego starszego pana, epigona ginącej klasy inteligencji nie z awansu społecznego, na demonicznego orwellowskiego Emmanuela Goldsteina, którego zniszczyć trzeba, bo zaiste dobre jest to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, i niech was głowa o to nie boli dlaczego.



Krótka ściągaczka dla tych, którzy nie lubią czytać, bo ich zaraz głowa boli:

 W proroczej powieści George Orwella 'Rok 1984', Emmanuel Goldstein to wróg nr 1 państwa Oceanii, ideolog, założyciel i przywódca Bractwa, tajnej organizacji wywrotowej walczącej z władzą Wielkiego Brata i ustrojem państwa, zdrajca ideałów Partii. W państwie obowiązkowe dla wszystkich są codzienne Dwie Minuty Nienawiści, podczas których każdy obywatel zobowiązany jest okazywać Emmanuelowi Goldsteinowi swoje najwyższe potępienie i pogardę, zaś Wielkiemu Bratu swój najwyższy szacunek i przywiązanie.


Cóż, vox populi vox Dei.

Jeżeli większość elektoratu woli orgazm antypisu niż własne państwo, to nikt nic na to nie poradzi.

Samobójczy bojkot referendum pozwoli wam stać się prawdziwymi Europejczykami. Szykujcie mieszkania, szkoły, szpitale i godny socjal dla panów Ahmedów z Jemenu i kotków z Afganistanu. Nie zapomnijcie szczerze porozmawiać z żonami i córkami o potrzebach przybyszów, bo pan Ahmed i koledzy mają pewne oczywiste potrzeby, do których mają słuszne i moralne prawo, jak powiedział sam kardynał Nycz. Zapewnijcie kobiety z waszych rodzin, że to nie będzie bolało, a wy będziecie je nadal kochać tak samo jak dawniej.

Pospiesznie dojadajcie ostatnie schabowe, niecierpliwie oczekując na przybycie do sklepów przepysznego białka z mielonych owadów, jedzenia o cudownych właściwościach, od którego planeta przestanie się ocieplać.

Już dziś odstawcie samochody i zapomnijcie o podróżach lotniczych, nawet z lotniska w Berlinie. Państwo zapewni wam niedrogi bilet miesięczny na dojazdy do pracy zbiorkomem oraz dwie pary butów rocznie, a turystyka piesza zwalczy plagę otyłości i chorób serca, zwłaszcza po pełnej implementacji zakazu produkcji i spożycia mięsa.

Zdrowemu trybowi życia będzie także sprzyjać wczesne chodzenie spać, ponieważ pod nieobecność dostatecznej ilości rzadkiej i cennej "zielonej energii" (dawniej energii elektrycznej) na którą nie każdy będzie mógł sobie pozwolić, nie będą działać telewizory.

Broń i amunicję likwidowanych jednostek wojskowych na wszelki wypadek zakopcie, po starannym, powtarzam, STARANNYM zabezpieczeniu przed korozją. Można tego dokonać np.przez całkowite zalanie stopionym gorącym smarem w metalowych skrzynkach, które po ostudzeniu szczelnie owija się  papą smołowaną i grubo smaruje z zewnątrz stopioną smołą lub gorącą mieszanką bitumiczną do naprawy dróg.

Nie pakujcie broni w plastik,  ponieważ w interesie planety niemal wszystkie folie z tworzyw sztucznych dostępne obecnie na rynku są 'biodegradeable', czyli ulegają z czasem rozkładowi

Broń przyda się waszym wnukom w kolejnym powstaniu narodowym, gdzie nie nauczywszy się niczego z historii, znów będą rzucać na stos swego życia los i pluć na małość, nikczemność i głupotę swych dziadów, bohatersko ginąc z ręki przeważających sił wroga ze słowami poematu "Popiół i Diament" Cypriana Norwida na ustach.






emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości