Basia Szwed Basia Szwed
30
BLOG

Bóg boleje nad przyszłością człowieka

Basia Szwed Basia Szwed Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Bóg Wszechmogący mówi:

Kiedy nastaje świt, na wschodzie zaczyna świecić gwiazda poranna. Jest to gwiazda, której wcześniej nigdy tam nie było i która oświeca spokojne, migoczące niebo, rozpalając na nowo w sercach ludzi wygaszone wcześniej światło. Dzięki temu światłu, które świeci tak na ciebie, jak i na innych, człowiek nie jest już dłużej samotny. A jednak ty jako jedyny dalej mocno śpisz pośród ciemnej nocy. Nie słyszysz żadnego dźwięku i nie widzisz żadnego światła; nie jesteś świadomy nadejścia nowego nieba i nowej ziemi, nowego wieku, ponieważ twój ojciec mówi ci: „Moje dziecko, nie wstawaj, jest jeszcze wcześnie. Jest zimno, więc nie wychodź na zewnątrz, bo inaczej miecz i włócznia przebiją twoje oczy”. Ufasz jedynie napomnieniom twojego ojca, ponieważ wierzysz, że tylko twój ojciec ma rację, gdyż jest od ciebie starszy i bardzo cię kocha. Takie napomnienia i taka miłość sprawiają, że przestajesz wierzyć w legendę, wedle której w świecie istnieje światło; sprawiają one, że nie dbasz o to, czy w tym świecie wciąż istnieje prawda. Nie ośmielasz się już żywić nadziei na to, że Wszechmogący cię uratuje. Jesteś zadowolony z obecnego stanu rzeczy, nie spodziewasz się już nadejścia światła, nie wyczekujesz już przyjścia Wszechmogącego, o którym mówi legenda. Twoim zdaniem, niczego, co jest piękne, nie można ożywić, coś takiego nie może istnieć. W twoich oczach jutro ludzkości, przyszłość ludzkości po prostu znika, zostaje unicestwiona. Z całej siły trzymasz się szat swojego ojca, z ochotą dzieląc z nim trudności, przerażony perspektywą, że stracisz towarzysza podróży i zagubisz kierunek twojej dalekiej wyprawy. Rozległy i mętny świat ludzi ukształtował wielu z was – niezłomnych i nieustraszonych w wypełnianiu różnych ról tego świata. Wykreował wielu „wojowników”, którzy nie boją się śmierci. Co więcej, wytworzył całe rzesze ludzi odrętwiałych i sparaliżowanych, którzy nie wiedzą, w jakim celu zostali stworzeni. Oczy Wszechmogącego przyglądają się każdemu bez wyjątku przedstawicielowi głęboko udręczonej ludzkości. Słyszy On zawodzenia cierpiących, widzi bezwstyd udręczonych i czuje bezradność i przerażenie ludzkości, która utraciła łaskę zbawienia. Ludzkość odrzuca Jego opiekę, wybierając podążanie własną drogą oraz usiłuje uniknąć Jego badawczego spojrzenia, woląc w towarzystwie wroga kosztować goryczy głębokiego morza aż do ostatniej kropli. Człowiek nie słyszy już westchnienia Wszechmogącego; ręce Wszechmogącego nie pragną już czule dotykać tej tragicznej ludzkości. Raz za razem odzyskuje On ją i raz za razem ponownie ją traci, i w ten sposób dzieło, które wykonuje, powtarza się. Od tamtej chwili zaczyna się On męczyć, zaczyna odczuwać znużenie, przerywa więc dzieło swoich rąk i przestaje kroczyć wśród ludzi… Człowiek zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tych zmian, z tego, że Wszechmogący przychodzi i odchodzi oraz z Jego smutku i melancholii.

z księgi „Słowo ukazuje się w ciele” 

Poezja chrześcijańska | „Bóg boleje nad przyszłością człowieka” Powtórne przyjście chrystusa
I

W tym wielkim świecie, który zmieniał się niezliczoną ilość razy,

tylko ten, który panuje nad wszystkim, może prowadzić ludzi.

Żaden potężny władca nie trudzi się na potrzeby ludzi.

Nikt ich nie wprowadzi w przyszłość świetlaną,

nie uwolni od nieprawość świata.

Boleje Bóg nad przyszłością człowieka, rozpacza nad (nad) jego upadkiem!

On się smuci, gdyż człowiek nie wie, że kroczy drogą bez powrotu.

Człowiek zbuntował się, serce złamał Mu;

z radością kroczy szatana ścieżką.

I nikt się nie zatrzymał, by dojrzeć, gdzie ostatecznie dotrze człowiek.

II

Kto się opamięta i wyczuje Boży gniew?

Kto Go zadowoli i zbliży się?

Gdzie jest ten, kto dostrzeże Boży smutek lub zrozumie Jego ból?

Nawet słysząc Jego wołanie,

idą drogą, która ich oddala od,

od Bożej łaski, prawdy, czuwania;

chętnie duszę szatanowi zaprzedając.

Boleje Bóg nad przyszłością człowieka, rozpacza nad (nad) jego upadkiem!

On się smuci, gdyż człowiek nie wie, że kroczy drogą bez powrotu.

Człowiek zbuntował się, serce złamał Mu;

z radością kroczy szatana ścieżką.

I nikt się nie zatrzymał, by dojrzeć, gdzie ostatecznie dotrze człowiek.

III

Jak zatem z tym postąpi Bóg , kto buntuje się i odrzuca Go?

Wiedz, że za Boga wezwaniem nastąpi

nieszczęście srogie i w skutkach ciężkie.

Ukarze ludzkie ciało i duszę.

Nikt nie przewidzi skali gniewu Boga,

gdy się zlekceważy Jego plan i głos;

gniew, którego człowiek dotąd nigdy nie doznał.

To wyjątkowa katastrofa; Bóg jedno stworzenie i zbawienie zaplanował.

To pierwszy i ostatni raz.

Nikt nie poczuje w sercu swym

udręczonej miłości Bożej, żarliwej chęci zbawienia człowieka.

Boleje Bóg nad przyszłością człowieka, rozpacza nad (nad) jego upadkiem!

On się smuci, gdyż człowiek nie wie, że kroczy drogą bez powrotu.

Człowiek zbuntował się, serce złamał Mu;

z radością kroczy szatana ścieżką.

I nikt się nie zatrzymał, by dojrzeć, gdzie ostatecznie dotrze człowiek,

ostatecznie dotrze człowiek.

z książki „Słowo ukazuje się w ciele”

Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego

Zalecenie: Pieśni na uwielbienie

Basia Szwed
O mnie Basia Szwed

https://pl.kingdomsalvation.org/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo