Przez ostatnie dwa tygodnie zamieszczaliśmy tutaj wypowiedzi o Polsce po 20 latach od czerwcowych wyborów: o wolności dziś, o radzeniu sobie z ryzykiem, o demokracji, o postawie roszczeniowej, porównywaliśmy osiągnięcia dwóch dwudziestoleci: międzywojennego i obecnego. Znalazły się też głosy naszych sąsiadów – zwykłych młodych ludzi.
Pewnie mogliśmy wykrzesać z siebie więcej optymizmu, ale to dobrze, że jesteśmy krytyczni. To dobrze, że jesteśmy niezadowoleni. To, że coś nas boli oznacza przecież, że nam na tym zależy. Chodząc przedwczoraj po Krakowskim Przedmieściu widziałam uśmiechniętych ludzi, którzy dobrze się czuli ze sobą, którzy chętnie ze sobą rozmawiali. Tak zwyczajnie i po prostu. Przecież to było ich święto.
Dziękuję za wszystkie głosy.
Elżbieta Ciżewska