W atmosferze pogrzebu ale i serdeczności , podziekowań za dochodzenie Prawdy oraz wieszania psów na tych którzy pokazywali bląd Chrisa w jego badaniach oraz na Wyborczej / która pytała o coś rzekomego wspólautora jego referatu Mishre/ - nastapilo pożegnanie Chrisa Cieszewskiego z Zespołem Smoleńskim.
Wystąpił juz jako osoba zupełnie prywatna, nie jako ekspert Zespołu oraz Pisu , co sam Chris podkreslał wyraźnie, a Macierewicz co najmniej dwukrotnie. Także nie w roli naukowca uniwersytetu Georgia, co zauwazył także osobiscie.
Chris przyznał się do pewnej pomyłki na którą zwrócic mu uwage miał bloger Salonu 24 BBudowniczy. Mianowicie mógl lepiej pokazać, wyraźniej miejsce tej brzozy, które decyduje o tym , czy ona ścieta byla przed 10 kwietnia czy nie. Pokazal to samo miejsce co poprzednio w trzech dla mnie niejasnych dowodach , coś ręcznie kreśląc i przesuwając na niewyraźnych zdjęciach.
W założeniu to miała być chyba "honorowa kapitulacja" . Przygnębienie , stypa i brak pewności siebie, tak można podsumować to wystąpienie Chrisa Cieszewskiego na dzisiejszej konferencji Zespołu Macierewicza. Zupełnie juz inaczej niz pare dni temu , a spowodowal to wpis blogera Forda Prefecta , takze na Salonie 24 . Wtedy naukowcy z Georgii mieli wszystko przeciez sprawdzic kilkukrotnie, a on praktycznie nie mogł się mylić..... dzisiaj podkreślał , ze może sie mylić, choć to nie bardzo możliwe. . Macierewicz podtrzymał jednak jego wnioski , przy okazji kłamiąc ponownie jakoby Bodin ,wlaściciel "pancernej brzozy" zeznawal o uderzeniu samolotu w jakąś inną cienką brzoze.
I tak Chris w dzwięku patriotycznych , smoleńskich trąb odszedł . Macierewicz oczywiście zostaje. A co na to rzecznik Pisu Hofman ? Ostry był .Pisalem pare dni temu o tym tutaj :
http://wywczas.salon24.pl/542826,hofman-dawaj-razem-z-chrisem-ostro
Komenty na zywo z konferencji w poprzednim wpisie

Inne tematy w dziale Polityka