Cezary Dobrowolski Cezary Dobrowolski
313
BLOG

Czy homoseksualiści są mile widziani w Kościele katolickim?

Cezary Dobrowolski Cezary Dobrowolski Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Najpierw należy wyjaśnić jedną rzecz: Kościół kocha ludzi, którzy doświadczają pociągu do osób tej samej płci. Dzieje się tak, ponieważ Kościół naśladując Chrystusa kocha wszystkich ludzi. To z powodu tej miłości do innych ostrzega ich przed grzesznymi czynami, które mogą szkodzić ich duszom, na przykład zachowaniami homoseksualnymi. Jeśli doświadczasz pociągu do osób tej samej płci, istnieje sposób na pozostanie w komunii z Kościołem katolickim. Pragnienia homoseksualne same w sobie nie są grzeszne. Tylko wtedy, gdy dana osoba działa zgodnie z tymi grzesznymi pragnieniami (lub marzy o tym, by działać zgodnie z nimi), pojawia się grzech.

Co to jest zachowanie homoseksualne i dlaczego jest grzeszne?

Zachowania homoseksualne obejmują czynności mające na celu wzbudzenie lub stymulację odpowiedzi seksualnej u osoby tej samej płci. Zachowanie homoseksualne, jak każde inne grzeszne zachowanie, jest złe, ponieważ jest sprzeczne z naturalnymi i boskimi prawami ustanowionymi przez Boga dla naszego dobra.

Co Kościół katolicki mówi o homoseksualizmie?

Katechizm naucza: „Opierając się na Piśmie Świętym, które przedstawia akty homoseksualne jako akty poważnej deprawacji, tradycja zawsze głosiła, że akty homoseksualne są wewnętrznie nieuporządkowane. Są sprzeczne z prawem naturalnym. Zamykają akt seksualny na dar życia. Nie wynikają one z autentycznej komplementarności uczuciowej i seksualnej. W żadnym wypadku nie mogą zostać zatwierdzone ”(KKK 2357).

Osoby z pociągiem do osób tej samej płci muszą być akceptowane z szacunkiem, współczuciem i wrażliwością. Należy unikać wszelkich oznak niesprawiedliwej dyskryminacji w stosunku do nas. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i, jeśli są chrześcijanami, do zjednoczenia z ofiarą krzyża Pańskiego trudności, jakie mogą napotkać że względu na ich stan… Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą ich wewnętrznej wolności, czasami dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, modlitwie i łasce sakramentalnej, mogą i powinni stopniowo i zdecydowanie zbliżać się do doskonałości chrześcijańskiej ”(KKK 2357–2359).

Czy homoseksualiści są mile widziani w Kościele katolickim?

Niektórzy, którzy zmagają się z pociągiem do osób tej samej płci, zastanawiają się, czy jest jakaś nadzieją, że zostaną przyjęci w Kościele lub z powrotem. Odpowiedź na to pytanie brzmi jednoznacznie „TAK”. Bóg wzywa każdego z nas, bez względu na to, czy jest homoseksualistą, czy heteroseksualistą, do czystości zgodnie z naszymi warunkami życia. Kościół jest tutaj, aby pomóc nam wszystkim żyć w świetle prawdy.

Jednostka może cierpieć na różne sposoby z powodu negatywnego zachowania innych na przykład nękanie lub wykorzystywanie, ale kiedy mówimy o stygmatyzacji, mamy na myśli coś więcej ogólne odrzucenie, nie tylko jednostki, ale wszystkich osób należących do określonej grupy,na podstawie ich rasy, przekonań, orientacji seksualnej lub innego czynnika, odrzucenie, które utrudnia im budowanie silnego poczucia własnej tożsamości i własnej wartości 

Kwestia stygmatyzacji jest dziś jeszcze bardziej złożona że względu na heterogeniczny charakter wielu zachodnich społeczeństw w tym i Polski. W tradycyjnym, jednorodnym społeczeństwie jest oczywiste, które grupy są zagrożone byciem stygmatyzowanym: osoby, które nie pasują do dominującego systemu wierzeń lub grupy społecznej; Żydzi, ateiści, oczywiście, protestanci lub katolicy, w zależności od charakteru społeczeństwa, i jacyś inni. Ale w społeczeństwie takim jak nasze piętno może w płynny sposób dotyczyć różnych grup,w zależności od tego, kto jest uważany za dominującą grupę społeczną: na przykład w kręgach liberalnychbycie LGBT jest całkiem do przyjęcia, podczas gdy bycie katolikiem lub przynajmniej pewnym rodzajem katolika,nosi piętno jako należące do przestarzałego, zabobonnego i szkodliwego ciała. W niektórych z drugiej strony, bycie gejem jest właśnie tym, co jest piętnowane.Bycie katolikiem LGBT naraża zatem osobę na podwójne piętno w którym może czuć się zagrożona w swojej tożsamości zarówno jako katolika, jak i osoby homoseksualnej, co jest napięciem dla niektórych może być zbyt wiele do utrzymania. Ponieważ bycie gejem nie jest czymś, co osoba wybiera, ale wierzenie religijne jest takie, że jest aktywnym członkiem Kościoła katolickiego, który zwykle zostanie wyrzuconyw takich sprawach.Na marginesie możemy zauważyć jeden interesujący kontekst, w którym to napięcie daje o sobie znać: to udział w marszach równości niektórych religijnych grup LGBT. Z powodu raczej nieskrępowanych zachowan niektórych osób LGBT podczas takich parad, ten udział jest postrzegany niechętnie przez niektórych religijnych ludzi, ale w rzeczywistości mile widziany przez niektórych dość starszych duchownych na tej podstawie, która pokazuje „liberalnej elicie”, że rzeczywiście można być gejemi katolikiem w tym samym czasie.Temat ten jest szczególnie interesujący dla katolików w obecnych czasach że względu na Papieża Franciszka, nie tylko na jego obecnym stanowisku, ale także w jego poprzednim wcieleniu jako arcybiskupa Buenos Aires, aby dotrzeć do tych, co nazywa peryferiami społeczeństwa,nie tylko oczywiste peryferie biedy i deprawacji społecznej, ale to, co nazywa„egzystencjalne peryferie”, które obejmują osoby rozwiedzione, które zawarły nowe związki oraz osoby LGBT.

bloger

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo