Xylomena Xylomena
54
BLOG

Prawdziwej wiary nie przemilczysz

Xylomena Xylomena Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Prawdziwą wiarę wypatrzą tym bardziej, gdy będziesz milczeć, bo skoro już gadasz, to nic pewnego, co chcesz tym ugrać.

Z dojrzałością do wiary jest jak z odkryciem większej przyjemności w rzeczywistości, niż w zmyślonych historiach, filmach. I można ją komuś nawet opowiadać z radości na te dwa sposoby, że słuchaj, ale mi przyjemnie żyć bez zabijania czasu i własnych wymysłów jak to robić, albo o tym okropnym samopoczuciu podczas oglądania filmów, że mdło się robi od świadomości po co ludzie marnują czas na wymyślanie historyjek i zabieranie komuś nimi życia.
Podczas, gdy ten, który stara się go zrozumieć, tylko gotów byłby się zapłakać na myśl, że miałby iść w jego ślady z odstawieniem filmów. Intelektualnie to może nawet sobie poukładać, że wszystko co tamten mówi jest spójne i słuszne, jednak łączy to jedynie z wyrzeczeniem się przyjemności, a nie ich wzrostem. Nie ma to nic wspólnego z jego własnym wzrokiem, odczuwaniem. Sam by na to nie wpadł. Świadomy różnic może nawet zacząć wstydzić się oglądać filmów w obecności tego, który się ich brzydzi, lub przeciwnie przyjmie postawę obronną, czy zupełnie agresywną, że światopogląd tamtego jest potępiający go, zawstydzający. Może zacząć formułować całe ideologie w „obronie kultury i cywilizacji” na dowód, że tamten chce mu wyrządzić krzywdę i czegoś pozbawić.
A jak dojdą do tego wierzący na niby i całe tabuny diabłów cieszących się z ich nierozumienia się, to na płaszczyźnie rozumu takie „przekonywania” nie będą miały końca, gdy chodziło jedynie o podzielenie się swoją radością. Zrobią przepisy z nieoglądania filmów, których przekroczenie nazwą grzechem. Symetrycznie zrobią po drugiej stronie, jak w zabawie w dwa ognie. Nieoglądający filmów dostaną kwalifikację psychiatryczną i będą zmuszani tabletkami do powrotu do szczęścia „spełniania swoich marzeń” mających polegać właśnie na oglądaniu filmów.  
Pół biedy dopóki będziesz nawalany w takiej wojnie, to przez jednych, to przez drugich, ale diabeł tobą manipuluje żebyś stał się nawalającym, obojętnie po której stronie barykady. I niestety z nim przegrasz – staniesz się oprawcą i krzywdzicielem nie raz, ponieważ wszystkie reguły gry po obydwu stronach należą do niego. Owszem, można się wznieść nad jedne i drugie miary „naszości”. Tyle, że to już nie dotyczy życia we własnym ciele. Tak wąskie to przejście.

Xylomena
O mnie Xylomena

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo