Siedzi przed kompem Zbycho z siatką na głowie
Lis go nie zlajkował, nikt go nie wykopie…
Tylko się Kukiz wkurzył,
tylko się Kukiz wkurzył...
Cwanym Lisom się wydaje, że kity nie moczą, dlatego tego tekstu Zbychowi w Newsweeku nie puścili. Pojechał po bandzie. Na psi gwizdek, w czas mobilizacji, zniechęcać i zrażać wszystkich towarzyszy? Partyjnych, oraz tych niezrzeszonych…
Jak nie, to Kij wam w OKO! Są jeszcze w Rzeczypospolitej internety! - wrzasnął (również nie ciemię bity) Zbycho, i się samoobsłużył. Na fejsie. Wrzucając tam manifest zatytułowany; "Mój ruch oporu".
W którym grzmi: "PIS okłada Polskę bejzbolem propagandy, Kukiz tańczy mu w rytm jak pajacyk na sznurkach, a opozycja bezradnie rozkłada ręce… KOD wędruje ulicami coraz mniejszymi grupami, niekiedy w niejasnym celu, dla samego protestu bez tytułu, ktoś przemawia na placach…”. I końkluduje: „Udział w programie Olejnik czy Lisa to nie jest aktywność polityczna i działalność społeczna… Dla niektórych aktywność w tym względzie sprowadza się do klikania lajków w Internecie… śmielsi coś wystukają na twitterze.Tyle"
A Kukiz na to, rzecz jasna, na fejsie: „Jeśli chcesz zobaczyć pajaca to spojrzyj w lustro. Zobaczysz w nim przy okazji salonowego manipulatora. Zgorzkniałą, jątrzącą pacynkę w pończosze na głowie i kłamcę…"
Słyszałem, że z braku laku, nasi zniesmaczeni i zniecierpliwieni Hellenowie zamarzyli już o islandzkich Piratach… Oj, naiwni, naiwni… Gdyby nie piraci, to i Zbychu byłby, niczym Clapton, wyluzowany. I Kukiz, i my wszyscy…
Chcesz wiedzieć kim jestem? Rozwiń, a całą skrytą prawdę o mnie, zaczerpniesz wprost z krynicy prawd wszelakich, tryskających spod klawiatury pani Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej! Tako rzecze źródło; przestrzegając nierozważnych, nieświadomych lub zagubionych: Uważaj - to pisowiec! Nieuczciwy, wredny, głęboko niemoralny, ale inteligentny. I właśnie dlatego wyjątkowo odrażający. Uprawia propagandę pisowską usiłując kpić w sytuacjach, w których kpić z ludzi nie należy. To takie wykalkulowane chamstwo. Nie wiem, czy mu za to płacą, ale zachowuje się, jakby tak było. Nie zawaha się przed rzuceniem na kogoś oszczerstwa, kłamie. Dokarmia się podziwem, jaki czuje do samego siebie. Pieści się słowami i dosrywaniem. Straszliwie pretensjonalny. Prowadzi obronę pisowskiego tałatajstwa nie wprost, ale przez bezwzględny, cyniczny atak na przeciwników. Stosuje zmyły poprzez budzenie do siebie zaufania zwolenników ludzi, których chce niszczyć, zręcznie stwarzając pozory sympatii. Jest podstępny i zawistny. W sumie bardzo ciekawa postać - tak na dwa trzy komentarze. Potem wyłazi z niego całe pisowskie g... Zdemaskowany przyznaję; jestem kryjącym się w mrokach netu, destruktorem o imieniu Mefistofeles. Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft. Z tego też powodu lojalnemu C.K. Żurnaliście - panu Jerzemu Skoczylasowi - zalecałbym daleko posuniętą wstrzemiężliwość przy próbie realizacji jego bufońskiego anonsu, cyt.; Jak cię spotkam na żywo, to obiję ci twój parszywy ryj! Sei reizend zu deinen Feinden, nichts ärgert sie mehr, Herr Redakteur!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura