Yesmer Yesmer
500
BLOG

Socjalizm wiara ma

Yesmer Yesmer Polityka Obserwuj notkę 8

 I znowu kolejny raz, przepraszam za wyrażenie cyrk. Kolejne mydlenie oczu, kolejne odwracanie uwagi społeczeństwa od realnych problemów. Tym razem o zgrozo za klownów robi intelektualna elita naszego narodu. Lekarze, a przynajmniej ich część podpisali deklaracje wiary. A niech sobie deklarują. Na zdrowie. Mają takie prawo by deklarować, co im się podoba. Gdyby w Polsce nie było publicznej służby zdrowia to nic tylko przyklasnąć tak wspaniale rozwiniętemu kręgosłupowi moralnemu. Problem w tym, że w Polsce jest właśnie taki socjalistyczny twór jak publiczna służba zdrowia.

Od lat chodzę do jednej i tej samej przychodni. Za każdym razem przyjmuje mnie inny lekarz rodzinny. Jest grafik, są godziny, urlopy itd. Nigdy nie wiem, na kogo trafię i parę razy zdarzyło mi się wychodzić bez skierowania do ortopedy, bo zdaniem Pani doktor nie jest mi to potrzebne. A pozwolę sobie zaznaczyć, że od 10 lat leczę się ortopedycznie. Wściekałem się, kłóciłem, ale nic to nie dało. Musiałem przyjść na drugi dzień do innego lekarza, który dał mi skierowanie bez mrugnięcia okiem.

Inny przykład, znajoma ma dwadzieścia kilka lat. Dyrektor kreatywny dużej agencji reklamowej, spore zarobki, okupione godzinami nauki, kiedy wszyscy inni balowali na imprezach. Wyjątkowo zdolna bestia. Mówi mi tak – mam faceta od sześciu lat jeszcze z czasów liceum. Nie chcemy mieć teraz dzieci, bo on robi doktorat, a ja pracuję i nie mam na to czasu. Idzie do lekarza w publicznej przychodni. Te same tabletki od lat. Słyszy - nie, bo nie. Na nic tłumaczenia, że ona nie ma piętnastu lat, że jest uczulona na lateks. Pani doktor jest nieugięta i proponuje kalendarzyk. Jak to kalendarzyk ona pyta? Jak ja w delegacjach? Pani sobie zmieni pracę – słyszy. Idzie prywatnie. Płaci te 100zł za wizytę i dostaje to, co od lat bierze. Bez problemu i bez łaski.

Teraz pytanie, a jednocześnie zagadka. Czy trafiła za drugim razem na lekarza degenerata? Czy może lekarz w prywatnej przychodni wie, że jak pacjentki zaczną się na niego skarżyć, to właściciel poszuka innego? Lekarz jest od leczenia i to jest prawda. Więc kolejne pytanie, – po co recepty? Niech lekarz leczy, doradza, diagnozuje, a leki będę sobie kupował sam, bez niczego pozwolenia. Recepty, publiczna służba zdrowia karty etyki lekarza, to wszystko czysty socjalizm. No i właśnie walczymy bohatersko z problemami nieznanymi nigdzie indziej.

Yesmer
O mnie Yesmer

kiedyś młody lewicujący krzykacz, głosujący na Platformę i SLD. Dzisiaj zwolennik dobrej zmiany i konserwatyzmu. Apologeta religii i Boga jako czynników niezbędnych w funkcjonowaniu człowieka. Specjalista od bezpieczeństwa kulturowego i religijnego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka