W piątek chyba wpadł mi w rękę kawałek Gazety Wyborczej. Teściowa odłożyła to dla mojej żony, bo znalazła w nim tekst o Tybecie. Tekst, głupi zresztą niemożebnie, przełknąłem bez większego wzruszenia - bo przecież wiem od dawna, że duża grupa polskich "naukowców" jest sponsorowana przez Chiny w ten, czy inny sposób, ale moją uwagę zwrócił krótki artykulik o wyroku sądu w sprawie "Prezesów Stoczni Szczecińskiej".
Zadałem sobie dziś trochę trudu i oddszukałem odpowiedni tekst na stronie Gazety. Najsmakowitszy moim zdaniem fragment, to ostatni akapit, w którym możemy przeczytać:
"Aresztowanie prezesów stoczni miało miejsce w lipcu 2002 r. Kilkanaście dni wcześniej zapowiedział to publicznie ówczesny szef MSWiA Krzysztof Janik."
Te fakty bardzo ciekawie współgrają z opisanymi wcześniej okolicznościami poprzedzającymi wybuch całej "afery" i jej biznesowymi skutkami:
"Problemy byłych prezesów stoczni zaczęły się w 2002 r., kiedy na skutek załamania się rynku okrętowego holding wpadł w długi. Jego szefowie przygotowywali się do tego od kilku lat, inwestując w handel paliwami. Krzysztof Piotrowski twierdzi, że stocznia potrzebowała od rządu SLD jedynie gwarancji kredytowych. Usłyszeli jednak, że "prywatnym się nie pomaga". Szefowie holdingu od lat przekonują, że było to świadomie zatopienie holdingu. - Chodziło o przejęcie bazy paliwowej w Świnoujściu, która należała do holdingu - twierdzi Piotrowski. - Po naszym aresztowaniu Portę Petrol kupiła spółka Prolim należąca do Jerzego Jędrykiewicza, wówczas członka władz krajowych SLD i szefa tej partii na Pomorzu. "
Co wyłania się w sposób oczywisty z zestawionych w tym samym artykule informacji: obraz niejasnych powiązań eseldowskiej władzy z eseldowskim biznesem, który używa tej władzy, niezgodnie z prawem, do przejmowania łakomych finansowo firrm.
Czy to nie jest to samo, co rzekomo mityczny "Układ", którego dopatrują się wszędzie Kaczyńscy?
Nie lubię braku wychowania. Nawet gdy kogoś obrażam, to staram się to robić grzecznie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka