POseł Mężydło:
"[w parlamentarnym klubie PO] jest tak wielu fachowców, że można by skompletować kilka nowych rządów, a nie tylko jeden. Potencjał tych ludzi jest ogromny i niestety niewykorzystany. (...) Sądzę, że gdybyśmy mieli silną opozycję, efekt rządów byłby lepszy, szybciej nastąpiłaby wymiana ministrów i klub byłby lepiej wykorzystany".
Zastanawiam się, co jeszcze wymyślą POsłowie, żeby wytłumaczyć brak jakichkolwiek reform. Drugiej Irlandii nie widać, lepiej żyje się chyba tylko prezesowi Listkiewiczowi (a na pewno lepiej mu będzie, jak dostanie przysłowiowego "kopa w górę" do jakiejś fify albo innej uefy), a my się dowiadujemy, że to albo wina Prezydenta Kaczyńskiego, bo "na pewno by zawetował", a to wina "koniunktury" (PiS miał dobrą, ale nic nie robił, a PO ma złą i też nic nie robi), a teraz, że dlatego źle, bo PiS słaby.
Czy to jest wezwanie do wyborców, żeby głosowali na PiS ???
Nie lubię braku wychowania. Nawet gdy kogoś obrażam, to staram się to robić grzecznie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka