Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii
192
BLOG

1 plaga: Krew (Wj 7, 14-25)

Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

W ostatnim odcinku zastanawialiśmy się historycznością plag egipskich, ale doszliśmy do wniosku, że bardziej powinien nas interesować charakter proroczy tych plag. Powinniśmy raczej zastanawiać się nad tym, w jaki sposób dzisiejsze wydarzenia mogą być interpretowane w świetle plag egipskich, oraz co nam grozi, jeśli będziemy naśladowali upór faraona? Na ogół każdy liczy na to, że skutki Bożej sprawiedliwości spadną na następne pokolenie. Jeśli chodzi o nasze pokolenie, możemy być pewni: sami odczujemy skutki naszego dzisiejszego postępowania. Dlatego bądźmy czujni i módlmy się w każdym czasie, tak jak to nam nakazał nasz Pan Jezus Chrystus.

Mówiliśmy też o tym, że zamiast mówić o „plagach”, lepiej mówić o „ciosach”, o uderzeniach zadanych rozmyślnie przez Boga w celu nawrócenia faraona i wyzwolenia Ludu Bożego z niewoli. Bóg po raz pierwszy w historii ludzkości do tego stopnia odsłoni swoje ojcowskie serce, swoją troskę o swój lud, swoje uczestnictwo w dzieje ludzkości. To jest właśnie sposób z jakim Bóg objawia swoje imię: Haszem – to znaczy Ojciec i wyzwoliciel. Ojciec nie ustanie w swoich wysiłkach, aby uwolnić swoje dzieci z sieci zła i grzechu w których się zaplątali. 

Rzekł JHWH do Mojżesza: «Serce faraona jest twarde, wzbrania się wypuścić lud. Idź do faraona rano, gdy wyjdzie nad wodę, pośpiesz mu na spotkanie na brzeg Nilu. (Wj 7, 14-15)

Mojżesz przychodzi dosłownie „na usta Nilu” - tak jakby Nil był miejscem powstania słowa bóstw pogańskich. Faraon codziennie rano przechadzał się brzegiem Nilu, bo tam leży źródło wszelkiego życia biologicznego w Egipcie. Przypominam, że w mitologii egipskiej harmonia wszechświata zależy od łączności faraona z bóstwami podtrzymującymi wszelkie istnieje (odsyłam do naszego odcinka na temat mitologii egipskiej). 

Czyli pierwsza plaga jest bardzo wymowna: trafia w podporę całego egipskiego życia rolnego i gospodarczego.

Weź do ręki laskę, która zamieniła się w węża. Powiedz mu: JHWH, Bóg Hebrajczyków, posłał mnie do ciebie z rozkazem: Wypuść lud mój, by Mi oddał cześć na pustyni! Oto dotąd nie posłuchałeś Mnie. (Wj 7, 16) 

Mojżesz przychodzi trzymając w ręce Bożą laskę. W przedostatnim odcinku krokodyl wyszedł z laski Aarona i pokonał laski egipskich magów. Opowieść o plagach egipskich to opowiadanie o walce „bossów”: suwerenna laska Mojżesza kladzie kres władzy królewskiej faraona. Mojżesz przekazuje faraonowi Boże przesłanie: 

Tak mówi JHWH: Po tym poznasz, że Ja jestem JHWH. Oto laską, którą mam w ręce, uderzę w wody Nilu, a zamienią się w krew. Ryby Nilu wyginą, a Nil wydawać będzie przykrą woń, tak że Egipcjanie nie będą mogli pić wody z Nilu». (Wj 7, 17-18) 

Aaron wkracza na scenę i to on własną laską uderza Nil. Dlaczego Mojżesz sam nie podniósł ręki na Nil? Ponieważ Mojżesz posiada dług wdzięczności wobec Nilu: te wody nosiły go, kiedy był niemowlęciem, dlatego Mojżesz nie chce ich uderzać (ani teraz, ani przy następnej pladze). 

JHWH powiedział do Mojżesza: «Mów do Aarona: Weź laskę swoją i wyciągnij rękę nad wody Egiptu, nad jego rzeki i nad jego kanały, i nad jego stawy, i nad wszelkie jego zbiorowiska wód, a zamienią się w krew. I będzie krew w całej ziemi egipskiej, w naczyniach drewnianych i kamiennych».
Mojżesz i Aaron uczynili tak, jak nakazał JHWH. Aaron podniósł laskę i uderzył nią wody Nilu na oczach faraona i sług jego. A woda Nilu zamieniła się w krew. Ryby w Nilu wyginęły, a Nil zaczął wydawać przykrą woń, tak że Egipcjanie nie mogli pić wody z Nilu. Krew była w całym kraju egipskim. (Wj 7, 19-21) 

Nil, który był źródłem wszelkiego życia w Egipcie zamienił się w źródło śmierci. Dlaczego krew? W wymiarze symbolicznym wyszła na światło dzienne krew wszystkich niemowląt rzuconych kiedyś przez faraona do Nilu (odsyłam do odpowiedniego odcinka, link)! Przypomnijmy sobie co mówił Bóg do Kaina po zamordowaniu Abla: 

„Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi!” (Rdz 4, 10) 

Krew zabitych niemowląt woła do Boga z wód Nilu! Nie ma nie nic ukrytego, co by nie miały być wyciągnięte przez Boga na światło dzienne! Dotyczy to również naszych grzechów, w szczególności grzechów aborcji, masowo dokonywanej w zaciszu naszych szpitali. Ta krew wróci do nas, faraon coś o tym wie! 

Faraon uważał siebie za pośrednika między bóstwami a Egiptem, sam był gwarantem płodności Nilu. Skoro Nil, źródło wszelkiego życia w Egipcie, zamienił się w krew (tutaj symbol śmierci), to znaczy że władza faraona zachwiała się u samych podstaw! Nie ma większej kompromitacji dla niego! Czy faraon usłyszy ten znak? Nie – nie będzie patrzył na symbolikę znaku, ograniczy się do oszacowania cudu. Sprowadzi ten cud do poziomu czarów. 

Lecz to samo uczynili czarownicy egipscy dzięki swym zaklęciom. Uparte więc pozostało serce faraona, i nie usłuchał ich, jak to JHWH zapowiedział. 
 Faraon odwrócił się i poszedł do swego domu, nie biorąc sobie tego do serca. (Wj 7, 22-23) 

Czy egipscy czarownicy postarali się zapobiec pladze krwi? Nie. Wykopali jakąś wodę i zabarwili ją na czerwono, dodając krew do już istniejącej krwi! Ale to wystarczyło faraonowi żeby odwrócił się od ZNAKU pierwszej plagi (odsyłam do odcinka mówiącym o różnicy między znakiem a cudem, link). Faraon już nie chciał dalej słuchać Boga przemawiającego za pośrednictwem Mojżesza. 

Wszyscy Egipcjanie kopali w pobliżu Nilu, szukając wody do picia, bo nie mogli pić wody z Nilu. Upłynęło siedem dni od chwili, gdy JHWH uderzył w Nil. (Wj 7, 24-25) 

Tutaj można doszukać się sprawiedliwości na zasadzie „oko za oko, ząb za ząb”. Bo wcześniej Egipcjanie nie dostarczali Hebrajczykom słomy, zmuszając ich do biegania po całym Egipcie w poszukiwaniu tego surowca. Teraz kolej na Egipcjan: sami biegają po całym kraju w poszukiwaniu wody. 

Czyli pierwsza plaga kończy się porażką faraona w odczytywaniu znaku stojącego za cudem. Potrzeba drugiej, cięższej plagi.

Francuz mieszkający w Warszawie od 1995 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo