- Paweł...
- Co?
- Śpisz?...
- Próbuję. Zamknij paszczę!
- Jak możesz spać, kiedy na świecie się dzieją takie straszne rzeczy?
- Straszne rzeczy się dzieją czy śpię, czy nie.
- No ale weź! Jacek Poniedziałek - wiesz, ten aktor co zrobił coming out - to on podobno jest "przemocowym gejem" i tam jakiegoś kolegę z teatru zbeształ, ponoć nawet pobił. A nawet się do niego odnosił tak, że jakby to była relacja damsko-męska, to by pozew o mobbing poszedł.
- No i? Czyli, mimo tego że wycomingoutowany, to jednak taki sam jak wszyscy inni? Cham, prostak i jeszcze bokser.
- Ale nie damski! A Kaczyński to powiedział, że ideologię LGBT to trzeba zwalczać.
- Wiesz co? Ja to się już gubię w tych skrótach. Oni co chwilę je zmieniają. Dodają literek, albo plusów, ciężko za tym nadążyć. Ech... Poniekąd słuszny obszar badań jak ma się płeć biologiczna do socjo-kulturowego konstruktu "płci kulturowej" został wykorzystany jako oręż do walki. Może to i nawet lepiej? Bo wyobraź sobie, gdyby wykorzystać bardziej konwencjonalne środki, choć nazywane "niekonwencjonalnymi". Kadencja homo sapiens na planecie uległa by przyspieszonym wyborom, jakby tak rzucić parę megaton tu i tam.
- A ta cała pandemia? Ja to oka nie mogę zmrużyć jak ciągle słyszę o tych dziesiątkach tysięcy zarażonych i setkach zmarłych dziennie.
- Zdradzę ci pewien sekret, chcesz? Ludzie umierają. Jednego dnia z kimś rozmawiasz, a drugiego rozjechał go szambowóz. Co zrobisz? No, nic nie zrobisz! Zasady są proste: nie kasłać na siebie, nie lizać klamek, ograniczać sieć społeczną. Wszystko to po to, żeby nie doprowadzić do przeciążenia systemu opieki zdrowotnej. Jak miniemy 100% to dopiero się trup gęsto posypie.
- A polityka? A podatki?
- Były, są i będą. Jaki masz na to wpływ? No nie rozśmieszaj mnie, że na Wyborach. Co najwyżej możesz w ramach systemu w swoim bezpośrednim otoczeniu coś zdziałać, jeżeli nie bierzesz w tych dwóch aspektach czynnego udziału.
- Czyli co?
- Czyli teraz już nie zawracaj głowy. Święta idą. Skup się na rodzinie i idź spać!
