Zamki na Piasku Zamki na Piasku
2574
BLOG

Skończmy może wreszcie z tym mitem o niemieckiej uczciwości i solidności

Zamki na Piasku Zamki na Piasku Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 18

Temat reparacji wojennych w stosunku do Niemiec wrócił. Bardzo dobrze. Fakty są po stronie Polski. Stanowisko prawne natomiast wymaga głębokiego namysłu ze strony prawników reprezentujących polskie interesy. Nie wnikając głębiej w szczegóły zacząłbym od tego czy jednostronne oświadczenie woli (tak należy traktować zrzeczenie się reparacji) złożone wobec NRD jest w ogóle ważne - zgodnie bowiem z art. 25 ust. 7 Konstytucji PRL z 1952 roku tylko Rada Państwa "ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe" (a na oświadczeniu jest samotny podpis B. Bieruta; jeżeli zakwestionujemy natomiast ten przepis to mamy próżnie prawną - dokument podpisany przez B. Bieruta). Drugą, odrębną kwestią jest to czy takie oświadczenie, nawet gdyby uznać je za ważne i prawnie skuteczne, obowiązuje obecnie, gdyż w pierwszej kolejności należy uświadomić sobie, że zostało złożone wobec państwa, które wskutek inkorporacji przestało istnieć a wszystkie umowy zawarte przez państwo nieistniejące przestały być przez RFN honorowane (wygasły lub zostały jednostronnie przez RFN) wypowiedziane. Jeżeli kogoś z Państwa materia prawna związana z procesem zjednoczenia Niemiec interesuje to proszę o kontakt. 

Nie tylko jednak o reparacje tu chodzi. Temat ten, pomimo, ze racja jest po stronie Polski, nie jest łatwy. Tematem natomiast łatwiejszym jest grabież polskich dzieł sztuki przez III Rzeszę Niemiecką, której sukcesorem prawnym, w świetle prawa międzynarodowego, jest Republika Federalna Niemiec. 

Może zacznę od cytatu pochodzącego ze strony dziennik.pl:  "22 miliony książek i 516 tysięcy dzieł sztuki - oto straty, jakie według szacunków Ministerstwa Spraw Zagranicznych polska kultura poniosła w czasie II wojny światowej. Dokładniejszy rejestr prowadzi Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zgromadziło w nim dane o ponad 63 tysiącach zrabowanych przedmiotów. Spis jest ciągle uzupełniany, powiększany i prawdopodobnie lista nigdy nie zostanie zamknięta. Nie da się bowiem ani policzyć, ani oszacować tych strat. Znawcy sztuki przyjmują, że ich wartość może sięgać nawet 30 miliardów dolarów".

Może zatem skupmy się na tych 30 miliardach. Może skupmy się na przedstawieniu najpierw jednej historii np. pontyfikału płockiego zrabowanego przez Niemców w 1940 roku z biblioteki diecezjalnej w Płocku. Polska strona zwracała się od jego wydanie od 1977 roku. Najpierw wystąpił o zwrot do Bawarskiej Biblioteki Państwowej w Monachium biskup płocki Bogdan Sikorski. Potem w latach 1984, 1986 i 1992 wnioski rewindykacyjne składał polski rząd. Dopiero w kwietniu 2015 roku nastąpił zwrot manuskryptu. 70 lat po wojnie. Ta historia musi uświadomić Europejczykom, że Niemcy są złodziejami i mimo, że III Rzesza Niemiecka już upadła to nadal to, co zagrabiła jest własnością RFN. 

Kończę cytatem z tego samego źródła: "Wśród niemieckich muzealników wciąż daje się odczuć niechęć do zwracania zagrabionych dzieł sztuki. Echem odbiła się skandaliczna wypowiedź byłego szefa Niemieckiego Związku Muzeów, który komentował w 2006 r. oddanie obrazu „Scena uliczna w Berlinie” Ernsta Ludwiga Kirchnera spadkobiercom żydowskich właścicieli. Oburzony Michael Eissenhauer restytucję dzieła porównał do polowania na sztukę".

I może jeszcze jeden, aby oddać dobrze niemieckie intencje:

"W Monachium odnaleziono gigantyczny zbiór ponad 1,4 tys. obrazów skradzionych w czasie II Wojny Światowej. Nie wiadomo jednak, czy dzieła trafią z powrotem w ręce właścicieli – Niemcy chronią gigantyczną kolekcję zasłaniając się prawem podatkowym. (...) Zachowanie niemieckiej prokuratury jest tym bardziej zadziwiające, że Berlin zobowiązał się do publikacji list zagrabionych dzieł, podpisując w 1998 r. waszyngtońską konwencję w tej sprawie".

Skończmy może już z tym mitem uczciwych Niemców. To, co czyni tą sytuację jeszcze bardziej skandaliczną to fakt, że Skarb Państwa odzyskując zagrabione dzieła sztuki z polskich muzeów musi je kupować w cenach rynkowych. 

Źródła cytatów:

http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/ksiazki/artykuly/450857,jakie-dziela-sztuki-w-czasie-wojny-niemcy-wywiezli-z-polski-grabiez-europy-lynn-h-nicholas-recenzja.html 

http://natemat.pl/81169,dyplomatyczny-skandal-niemcy-odnalazly-kolekcje-skradzionych-podczas-wojny-dziel-ale-ich-nie-upublicznia 


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka