Czyli nie taka znowu ta technika skomplikowana.
Większość z nas zdaje sobie sprawę z faktu, że język chiński pisany to znaki. W związku z tym częstokroć spotykam się z pytaniem, jak też wygląda pisanie smsów czy też tekstów na komputerze.
Wyjaśniam więc - nie, nie ma klawiatur specjalnych z tysiącami wymyślnych znaków. Pisanie po chińsku nie jest wbrew pozorom skomplikowane. Wystarczy nam najzwyklejsza klawiatura.
Wszystko bowiem sprowadza sie do zapisu fonetycznego. Jakiego znaku chińskiego byśmy sobie nie wybrali, to przecież jakoś go trzeba wymówić. Fakt - wymówić można na jednym z kilku tonów (pamiętajmy bowiem o tym, że język chiński to język tonalny - tak więc zmiana tonu, na którym wypowiada się daną sylabę - zmienia jej znaczenie), tym niemniej do pisania to mniej istotna informacja.
Jako, że najbardziej pouczające są przykłady, oto jeden.
Wyszukujemy strony zawierających słowo 'Polska' w języku chińskim. Oczywiście wiemy, jak też 'Polska' po chińsku zapisać: 波兰. Zapis fonetyczy: bo1lan2 (cyfry oznaczają tony).
Uruchamiamy przeglądarkę, wstukujemy np. 'google.com' i wpisujemy na naszej najzwyklejszej klawiaturze (oczywiście trzeba mieć zainstalowaną obsługę chińskich znaków i przełączoną klawiaturę): 'bo'.
Wyświetlą nam się znaki odpowiadające sylabie 'bo' na różnych tonach. Z listy więc należy wybrać właściwy. W naszym przypadku to proste - nie trzeba przewijać listy, bo szukany znak mamy pod jedynką.
Więc klikamy na jedynkę i mamy pierwszy znak z głowy.
Teraz drugi znak. Postępujemy dokładnie tak samo - wpisujemy więc 'lan' i wybieramy z listy poszukiwany znak - także w tym przypadku pod jedynką.
Ot i mamy wpisane słowo 'Polska'. Teraz tylko wcisnąć 'enter' i można sprawdzać wyszukane adresy.
Dokładnie tak samo pisze się smsy - wpisując transkrypcję danego znaku i wybierając z listy. Można także czasami zawężyć sobie krąg poszukiwań dodatkowo wybierając ton, na którym dany znak występuje. Ale nie jest to konieczne. Uwierzcie też, że takie pisanie jest szybkie. To nie tak, że sms'a pisze się po kilkanaście minut - chwila i już.
Przy okazji ciekawa uwaga - ten zapis fonetyczny, zwany 'pin-yin' (czytaj: pin-in) przysparza samym Chińczykom problemów.
Częstokroć spotykam Chińczyków, którzy mają kłopoty z przypomnieniem sobie, jak też zapisać dany wyraz w pinyin'inie i na którym to tonie dany znak ma być (pomijam już zupełnie kwestię, że starsi ludzie czasami w ogołe pinyin'u nie znają, bo się go w szkołach nie uczyli).
Takie pisanie na komupterze też tego nie ułatwia w tym sensie, że coraz więcej Chińczyków będzie mieć problem z pinyinem - w końcu jeśli można wybrać sobie po prostu znak z listy, to nie ma konieczności pamiętania, na którym też to jest on tonie.
Trochę to przypomina sytuację u nas z korzystaniem z Word'a - człowiek zapomina po pewnym czasie zasady ortografii, wychodząc z założenia, że po co pamiętać, jeśli program sam poprawi ewentualny błąd.
Inne tematy w dziale Polityka