O tym czym jest nowonarodzenie można przeczytać tutaj.
Kiedy przestałem identyfikować się z Kościołem katolickim i zbliżyłem się do protestantyzmu uznawałem się za człowieka "nowonarodzonego". Bardzo gorliwie wierzyłem w Boga, codziennie czytałem Pismo Święte, chodziłem na nabożeństwa do baptystów. Niestety, była to tylko zewnętrzna powłoka. Tak naprawdę nie byłem człowiekiem nowonarodzonym. Lektura Biblii była dla mnie po prostu codziennym rytuałem. Nabożeństwo niedzielne było dla mnie po prostu "ładowaniem akumulatorów".
Mk 7, 6-7 |
Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane3:
Ten lud czci Mnie wargami,
lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.
Ale czci Mnie na próżno,
ucząc zasad podanych przez ludzi. |
A co było, kiedy akumulatory te się rozładowywały? Wtedy upadałem, popadałem w straszliwe grzechy, od których nie potrafiłem się uwolnić.
Iz 53:6 napisał/a: |
Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze. |
Na szczęście nie byłem sam. Działo się to, co J. Koplejewski opisuje w ten sposób:
Cytat: Ze swej natury nowonarodzenie wyklucza ludzki udział czy ludzką inicjatywę. Jest to cud łaski w ludzkim sercu, wyłączne dzieło Chrystusa poprzez Ducha Świętego. Dzięki ofierze Chrystusa na krzyżu cała nasza planeta została otoczona atmosferą łaski. W takiej atmosferze Duch wciąż działa na nas, by uczynić z nas nowe stworzenia, członków niebiańskiej rodziny.
To działanie Ducha Świętego, zwane powszechną łaską, dociera do wszystkich, choć nie jest jednoznaczne ze zbawieniem. Jej celem jest raczej przyciągnięcie człowieka do ukrzyżowanego Chrystusa. Jej ostatecznym celem jest to, by człowiek wzniósł swoje oczy do Boga i odnalazł zbawienie w Jezusie (patrz Jan 3,14).
Nawet zhańbiony mymi grzechami byłem poddany działaniu Bożej łaski. Wystarczyło tylko otworzyć przed tą łaską serce.
Cytat: W tym procesie Duch Święty działa cicho, starając się zdobyć duszę człowieka, wytwarzając w nas uczucie niezadowolenia i nieugaszone pragnienie czegoś lepszego — pragnienie Boga.
To "uczucie niezadowolenia i pragnienie czegoś lepszego" pchnęło mnie do bnardzo intensywnej lektury Biblii i rozmyślań nad Słowem Bożym oraz nad swoim dotychczasowym życiem. Uznałem, że wielkim błędem było odcięcie się od Kościoła katolickiego, że cały czas kroczyłem po niewłaściwej ścieżce. Wiedziałem jednak, że nigdy nie jest zbyt późno, by powrócić na drogę właściwą.
Podstawowe elementy nowonarodzenia to:
1. Uznanie swej grzesznej natury.
Fakt, że jestem grzesznikiem nie podlegał żadnej wątpliwości. Z pokorą uznałem się grzesznikiem.
2. Wyznanie grzechów i żal za nie.
Za wszystkie grzechy, którymi w czasie swego życia obraziłem Boga bardzo żałuję. Swoje grzechy mogłem i w każdej chwili nadal mogę wyznać w sakramencie pokuty i pojednania. Dzięki temu mam też możliwość odbycia za nie odpowiedniej pokuty.
3. Przyjęcie Jezusa Chrystusa jako swego Zbawiciela.
Uznałem Pana Jezusa swoim Zbawicielem i przyjąłem Go do swego serca. Podczas każdej Mszy świętej mogę też przyjąć Ciało Chrystusa.
Nie było to jakąś nagłą cezurą, raczej był to pewien proces. Ale jak pisze autor cytowanego artykułu:
Cytat: Ci, którzy przyjmują zaproszenie Ducha Świętego i poddają swoje serca Chrystusowi, doświadczają tajemnicy nowonarodzenia. Tutaj docieramy do granic naszego zrozumienia. Coś potężnego i tajemniczego zaczyna władać człowiekiem. Przełamuje naszą grzeszną ludzką naturę i dociera do największych głębokości naszej istoty. Jest to moc Boża. Wtedy poddajemy się Chrystusowi, Duch Święty opanowuje nasze życie i jesteśmy nowo narodzonymi chrześcijanami. Dzieje się to zazwyczaj cicho, a czasem przybiera charakter dramatycznego, emocjonalnego doświadczenia. (...) Nie jest to jednak mistyczne doświadczenie doprowadzające nas do utraty świadomości i osobowości. Jest to raczej osobiste, pojednawcze spotkanie z naszym Zbawicielem, które wnosi w nasze życie nowe pragnienia, zgodne z wolą Bożą.
Mogłem zacząć wszystko od nowa. W sercu poczułem nadzieję.
Rz 5,5
A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.
Poczułem, że zaczyna się coś zupełnie nowego.
Rz 6, 17-18 Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.
Nowonarodzenie jest terminem charakterystycznym dla protestantyzmu ewangelikalnego. Mało któremu katolikowi ten termin w jakikolwiek sposób się kojarzy - po jeśli jest wychowanym po katolicku, świadomym katolikiem, takie nowonarodzenie nie jest mu potrzebne, jego funkcje spełnia sakrament chrztu. Wielu ewangelikalnych protestantów mówi o sobie, że są ludźmi nowonarodzonymi. Ja też tak o sobie mówię. Jak bowiem można określić inaczej mój powrót do Kościoła katolickiego? Wykazałem wszak powyżej, że było to właśnie nowonarodzenie.
Deo gratias!