AndMan AndMan
1168
BLOG

Wysokie Obcasy- Stop szaleńczym projektom Kai Godek. A co z szaleństwem liderek OSK?

AndMan AndMan Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 58

   Wysokie Obcasy jako nieodrodne dziecię Gazety Wyborczej nie może przejść obojętnie wobec prawdziwej Siłaczki współczesnego świata. Gdy bohaterki promowane przez grupę z Czerskiej nie potrafią mimo początkowych sukcesów przekuć swojego zrywu w spektakularne zwycięstwo to Gaja Godek powoli i skutecznie potrafi wprowadzać swoje zamierzenia w życie. Musi to być bardzo frustrujące dla członkiń pewnych grup społecznych chcących zmienić nasz piękny kraj w prawdziwy dom uciech dla całej Europy. A tu proszę ciemnogród, średniowiecze ma się dobrze, a ta nowoczesna, światła część społeczeństwa non stop po łapkach dostaje.

   Co tak zdenerwowało tych światłych Europejczyków? Nowy projekt obywatelskiej ustawy „Stop LGBT” ma trafić do Sejmu i ta oświecona część społeczeństwa już atakuje zarówno Kaję jak i jej fundację- ...Kaja Godek nie ustaje w wysiłkach, by poprawić Polskę. Zajmowała się już prawami reprodukcyjnymi, uważając, że wszystkim będzie się żyło lepiej, kiedy płody będą miały więcej praw od kobiet. Teraz fundacja Życie i Rodzina, na czele której stoi ta religijna fundamentalistka, zajmuje się projektem ustawy „Stop LGBT”. Ustawa, która dziś zostanie złożona w Sejmie, ma „zahamować propagandę homoseksualną w przestrzeni publicznej”...

   I wszystko jasne! Zawiść, że ktoś bez darcia japy na ulicach bez bluzgów i obrażania potrafi cicho i spokojnie realizować swoją wizję świata. To musi boleć. Chciałbym tylko przypomnieć tym światłym Europejczyków, że i ludność tej „starej” Unii ma dość tej „homo” propagandy. W Amsterdamie największym burdelu Europy, przez który to Holandia wróciła do historycznej nazwy Niderlandy nasilają się przypadki nietolerancji. Nie ma już postępowego, otwartego i tolerancyjnego Amsterdamu, a społeczność LGBT czuje się w nim prześladowana. Znaki czasów? A może po prostu ludzie mają dość zachowań ociekających seksualnością w przestrzeni publicznej? Nie każdy czuje potrzebę manifestowania swojej seksualności publicznie. To już alkowa małżeńska, a może w innym przypadku partnerska nie wystarcza? Trzeba wychodzić na rynek i głośno seksualność wykrzyczeć? A później płakać tak jak w Amsterdamie, że zniszczono wystawę zdjęć z różnych nie zawsze „niewinnych” homoseksualnych imprez? Niestety złe to wieści dla Gazety Wyborczej i jej przybudówek. Tylko patrzeć jak w tych ostojach ruchów LGBT znajdzie się współczesna Joanna d’Arc. I powrót do średniowiecza im zafunduje. Ja osobiście nie mam nic przeciwko temu.                               




AndMan
O mnie AndMan

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo