Największy wojownik z Konfederacji uziemiony został. Członkowie komisji stwierdzili, że „eksmitowany” został z komisji, bo utrudniał jej prace. Zdenerwował się odrobinę poseł Braun i tak skomentował tą niecodzienną sytuację- ...Przed godziną większość sejmowa (zjednoczona koalicja kowidowo-wojenna) wykluczyła mnie ze składu Komisji Obrony Narodowej - akt bezprecedensowy w swej mściwej małostkowości. Mojej determinacji w upominaniu się o dobro i honor służby w Wojsku Polskim przecież nic nie zmieni... Akt mściwej małostkowości- tu się nie zgodzę z panem Grzegorzem to był akt desperacji większości muszącej tolerować piaskownicowe podchody dorosłego przecież faceta. Zresztą za odwołaniem Brauna głosowało 438 posłów, 10 było przeciw, a 7 się wstrzymało. Totalna jednomyślność posłów ogarnęła?
Zresztą nie tylko utrudniał prace komisji, ale i obrady sejmu z posłem Braunem cyrk często przypominały. Ileż to razy poseł został wykluczony z obrad bo nie miał ochoty założyć maseczki. Twierdził, że mu nie do twarzy w maseczce. Tylko jeden poseł stanął w obronie posła. Klubowy kolega Robert Winnicki stwierdził, że Braun został wykluczony gdyż- ...Ujawnił, że nie pracujecie jak trzeba... Teraz już członkowie komisji będą mogli oddać się swoim obowiązkom i pracować jak trzeba. Konfederacja ma dwóch kabaretowych showmanów- Janusza Korwin-Mikke i właśnie Grzegorza Brauna. Słyszałem, że dostali propozycje działalności w Komisji Kultury w podkomisji do spraw kabaretu i estrady cyrkowej. Tam naprawdę mogliby zrobić wiele dobrego. Dla nas wszystkich i siebie.
