Lech Wałęsa w swoim żywiole wpadł na genialny w jego mniemaniu pomysł- ...Żądam publicznie od IPN @ipngovpl przeproszenia za sfabrykowanie prowokacji pod nazwą Teczki Kiszczaka, jeśli to nie nastąpi spotkamy się na drodze sądowej krajowej lub międzynarodowej. Dysponuję wystarczającą ilością niepodważalnych dowodów...
Spotkamy się na drodze sądowej. Będzie ciekawie...
Jest tylko jeden problem kwity do Teczki Kiszczaka zbierał sam Kiszczak. Takie małe zabezpieczenie, żeby losów Jaroszewicza nie podzielić. Co prawda od czasu do czasu dawał delikatnie do zrozumienia politykom, że takową polisę na życie posiada. Tak więc czy można pozywać Instytut Pamięci Narodowej za „czyny”, które w prace instytutu się wpisują? Chyba nie. Przecież ochrona dokumentów z tego okresu to obowiązek IPN. Może przypomnę krótko jak osławione Teczki Kiszczaka trafiły do IPN-u. Cała afera rozpoczęła się, gdy Maria Kiszczak pojawiła się w siedzibie IPN z propozycją sprzedaży dokumentów pozostałych w domu po zmarłym generale. Zamiast gotówki do Marii Kiszczak zapukał prokurator IPN i w towarzystwie policji zabezpieczył kilka kartonów dokumentów. Wśród nich znaleziono osławioną teczkę TW Bolka. Dlaczego to zrobiła- ...Mąż przed śmiercią mi powiedział: to są teczki Wałęsy, jak będziesz mieć problemy, to weź je i idź do prezesa IPN. A niech mnie Wałęsa podaje do sądu, to samo powiem co panu teraz. Po prostu obawiałam się o swoje życie i poszłam z tymi teczkami do IPN. A na co miałam czekać? Bałam się o swoje życie, że stanie się ze mną to co z małżeństwem Jaroszewiczów... Tyle na temat przyczyn przekazania teczek powiedziała Maria Kiszczak Super Expresowi w wywiadzie udzielonym gazecie. Inaczej sprawę przedstawia eksprezydent- ...Chcecie to wierzcie, chcecie nie wierzcie. Moim zdaniem było tak: Teczki Kiszczaka powstały na zlecenie Kaczyńskich wykonane pod patronatem Cenckiewicza, Wyszkowskiego, Gwiazdy... Dobrze, że Lech Wałęsa zostawił nam możliwość wyboru. Chcecie to wierzcie, chcecie nie wierzcie. Ja tam niedowiarkiem jestem. Nie wierzę Lechowi Wałęsie. I ta droga sądowa krajowa lub międzynarodowa. Żartowniś z pana Lecha.
