Panie Premierze ! Zawieszenie progów to szaleństwo !!!

                   Progi oszczędnościowe do była duma naszych finansów. To był „kaftan bezpieczeństwa” dla oszołomów , którzy w zadłużaniu i mitycznej „stymulacji” widzą receptę na gospodarczy wzrost. Za długi przekraczające progi oszczędnościowe poparcia społecznego Pan nie kupi. Wprost przeciwnie! Ci , którzy uważają Pana za tchórza w dalszym ciągu będą tak uważać. Ci , którzy uważali Pana za strażnika racjonalności finansów publicznych wiedzą , że taki krok to wypuszczenie dżina z butelki a za skutki tej decyzji będą płacić wszyscy – na ich głosy też nie ma co Pan liczyć..

                  To , że nie ma alternatywy i Pana konkurenci w wyścigu do władzy nie proponują bardziej wiarygodnych recept nie powinno Pana uspokajać. Jeśli kiedyś ktoś zdobędzie większość konstytucyjną i zniesie próg oszczędnościowy zawarowany w konstytucji będzie to Pana wina… Pan dał przykład jak dla doraźnych celów i ze strachu przed grupami nacisku zawieszać zdrowy rozsądek na kołku. Następcy nie będą mieli skrupułów… Tą swoją decyzją buduje Pan podwaliny sytuacji gdy widmo przekroczenia konstytucyjnego , 60% progu oszczędnościowego, staje się realne… I wówczas też ktoś powie : "nie likwidujemy ale zawieszamy" ... Co Pan wówczas, będąc w opozycji,  powie???!!!

               Liczenie na to , że pieniądze z nowego budżetu UE i wielce hipotetyczny wzrost koniunktury w państwach UE pozwolą nam na odbicie w 2014 jest pójściem na łatwiznę. To nasza gospodarcza aktywność, innowacyjność gospodarki , badania naukowe naszych naukowców są najlepszym gwarantem naszej gospodarczej pomyślności. I nie górników i kogo tam jeszcze broniących swoich przywilejów ma Pan się bać ale skutków zaprzepaszczonych szans i zaniechań , które tłamszą naszą inwencje i marzenia a co gorsza, każą szukać poza granicami  miejsca z szansami na ich realizację.