Za co powinien przeprosić premier Tusk.

           Premier Tusk postanowił w kampanii wyborczej udowodnić, iż ma serce po lewej stronie. Przeprosił zatem za swoje słowa wypowiedziane w czasach gdy był w opozycji o konieczności obniżenia podatków. Nie chcę wchodzić w niekończącą się dyskusję czy gospodarce służą niskie czy wysokie podatki. Nie chcę po raz kolej dyskutować w jakim zakresie miłość Państwa do obywatela musi przejawiać się w nadopiekuńczości nad "biednym" obywatem... Jeśli ktoś nie rozumie dlaczego maleją wpływy podatkowe wraz z podnoszeniem obiążeń podatkowych i nie rozumie skąd bierze się przerażające  wyznanie świeżej emigrantki iż wyjechała z Polski bo Państwo nie pomogło jej się dobrze rozwieść, to żadne argumenty go nie przekonają.  Pewnie z jakiś badań wyszło, iż takich potencjalnych wyborców jak ja, jest zdecydowana mniejszość i definitywna ich strata pod wpływem takich przeprosin jest dla wyniku wyborów nieistotna... Być może tak jest.  Choć na moje wyczucie właśnie w nadchodzącym cyklu wyborczym , jak nigdy dotąd, będzie liczył się każdy głos. Strach przed PiSem wypalił się w tych, dla których był to jedyny argument za oddaniem głosu na PO. Nie sądzę również by licytacja na wrażliwość społeczną przekonała do PO tych , którzy taka właśnie wrażliwość odnajdują  - nie wiem jak to robią ale jednak - w PiS czy SLD... 

              Jak rozumiem przeprosiny miały ująć tych, którzy od Państwa wymagają poczucia bepieczeństwa.         W powszechnym odczuciu, czemu i premier dał wyraz, ma się to obiawiać w obecności Państwa w każdej sferze życia, regulacji każdej dziedziny ludzkiej aktywności. Takie rozumienie bezpieczeństwa  rzeczywiście wymaga wysokich podatków. Ale jest też inny sposób budowania bezpieczeństwa. Przeciwdziałanie marnotrawstwu środków publicznych, prosty system podatkowy, ograniczanie biurokratycznych procedur, rezygnacja z "korporacyjnego" Państwa, dbałość o jakość stanowionego prawa i wiele, wiele innych działań , które nie pociągają za sobą budżetowych wydatków,  a wprost przeciwnie, powodują ich obniżenie. I główna zasada , którą wypowiedział pan Premier  już nie będąc w opozycj : tyle pomocy i opieki ze strony Państwa ile swobody,  wolności  i ochrony prawnej dla osobistej inicjatywy i przedsiębiorczości. Jeśli już przeprosiny PDT miałyby na mnie zrobić wrażenie, to powinny dotyczyć zaniechań właśnie w tych sposobach budowania obywatelskiego i społecznego  bezpieczeństwa. 

               Ciepłą wodę w kranie można osiągnąć ciągłym dokładaniem do pieca - nawet "bilety" Narodowego Banku Polskiego jak braknie innego paliwa. Ale to jest mówiąc delikanie nierozsądne - i Pan o tym zapewne dobrze wie. Trudniej jest , i owszem na początku drożej, przeprowadzić remont instalacji. I to właśnie za brak tego remontu kiedyś będzie Pan przepraszał . I będą to tak samo mało skuteczne przeprosiny jak i te dzisiaj ...