Postanowiłem w sobie wzbudzić strach przed PiS-em. Ostatecznie każdy przecież chce uchodzić za racjonalnego a warunkiem tej racjonalności jest strach przed największą partią opozycyjną.
Już miałem z tych lęków dostać drgawek gdy usłyszałem samego ministra finansów, który z dumą oświadczył, że nie ma już problemów z tym , że „zupa była za pieprzna” bo wydał rozporządzenie… Sam główny minister… Rozporządzenie... Cholera - nie zapewnił, że nie będzie kłopotów z panierką na schabowym… No i nie poinformował, że jego podwładny który całą sytuacje sprokurował musi szukać pracy. No to zacząłem się bać ale nie PiS-u…
Już zimne poty miały mnie oblać a tu czytam, że w sławnej sprawie zajęcia traktora człowiekowi, który nie miał długów – uwaga to nie żart prima aprilisowy – rozprawa o zwolnienie spod zajęcia ciągnika odbędzie się 29 maja !!! Przypominam, że zajęcie miało miejsce w listopadzie ubiegłego roku, a sam ciągnik już chyba dwa razy zmienił właściciela. Cholera.. długów nie mam.. PiS nie rządzi a w doope można dostać i człowiek nie będzie się mógł obronić… No to znów zacząłem się bać ale nie PiSu…
Powie ktoś, żem strachliwy i drobiazgów się boje zamiast odczuwać strach przed „złem absolutnym” w osobie Prezesa. Ale to drobiazgi tylko z dnia dzisiejszego. Co dzień można znaleźć informację jak Państwo swoją opieszałością, nieudolnością i opresyjnością wybija obywatelowi z głowy i serca szacunek dla tegoż Państwa. A w takiej sytuacji niestety można się tego Państwa zacząć bać. No i na strach przed PiS już brakuje chęci i czasu…
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka