Frankfurter Allgemeine Zeitung/ Kolarstwo pożera swoich sportowców
"Bałem się, że nie przeżyję”
ZAKTUALIZOWANO W DNIU 18.08.2020 R - 16:55
Podczas sprintu do mety na Tour of Poland doszło do poważnego wypadku.
Podczas sprintu do mety Fabio Jakobsen upadł, ponieważ został odepchnięty przez przeciwnika. Obrażenia są poważne. Teraz zawodowy rowerzysta po raz pierwszy mówi o „ciemnych czasach na oddziale intensywnej terapii”.
Dwa tygodnie po swoim fatalnym upadku na Tour of Poland holenderski kolarz zawodowy Fabio Jakobsen wygłosił swoje pierwsze publiczne oświadczenie o swoich obawach przed śmiercią i zapowiedział długi czas powrotu do zdrowia. „To był trudny, ciemny okres na oddziale intensywnej terapii, bałem się, że nie przeżyję” - powiedział Jakobsen w komunikacie prasowym we wtorek. Lekarze i pielęgniarki uratowali mu życie. „Jestem za to im niezmiernie wdzięczny”.
Jakobsen jest teraz z powrotem w domu i krok po kroku może starać się znowu żyć bardziej niezależnie. „W najbliższych tygodniach i miesiącach będę miał kilka operacji i zabiegów korygujących urazy twarzy” - powiedział sprinter.
5 sierpnia Jakobsen uderzył w barierki z dużą prędkością na sprincie mety pierwszego etapu Tour of Poland i pozostał w bezruchu. 23-latek został odepchnięty przez swojego rodaka Dylana Groenewegena. Po pięciogodzinnej operacji najpierw trzeba było wprowadzić go w sztuczną śpiączkę.
Maximilian Schachmann nie musi przechodzić operacji po złamaniu obojczyka podczas tournee po Lombardii. Jego udział w Tour de France jest niezwykle wątpliwy i zależy od procesu gojenia. „Szansa jest, ale mała” - powiedział we wtorek zespół mistrza Niemiec w kolarstwie szosowym, Bora-hansgrohe, zapytany przez dpa.
Berlińczyk zderzył się z samochodem w sobotę tuż przed metą upadł na zjeździe. Uraz nadal jest leczony zachowawczo. Sam Schachmann był już sceptyczny co do ewentualnego udziału w trasie. „Podejrzewam, że jest bardzo mało prawdopodobne, że będę prowadził. Na początku trasy przerwa na pewno nie zostanie wyleczona ”- powiedział 26-letni berlińczyk w wywiadzie dla„ Bild ”.
Kolarstwo pożera swoich sportowców
(...) Z powodu tegorocznego kryzysu pandemii Tour of France rozpocznie się w Nicei 29 sierpnia.
Po upadku na trasie Dauphiné, początek niemieckiej nadziei kolarskiej Emanuela Buchmanna w Tour de France jest nadal niepewny. „Nie można powiedzieć wszystkiego jasno i zakładać, że wszystko pójdzie gładko” - powiedział dyrektor sportowy Enrico Poitschke do „Kölner Stadt-Anzeiger” i dodał: „Jeśli Emu nie może dobrze trenować przez następne dziesięć dni, wystarczy powiedzieć, że nie będzie miał formy, której potrzebuje. Wtedy być może będziemy musieli sprawdzić, czy możemy skupić się z nim na innych celach ”.
Buchmann upadł w sobotę na zjeździe we francuskich Alpach i doznał silnych potłuczeń i otarć. Urodzony w Ravensburgu, zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i zaprezentował się w świetnej formie. 27-latek chce stanąć na podium na trasie. (...)
