Paweł Łęski Paweł Łęski
219
BLOG

Szczury, plaga życia okopowego

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 1

Jak konflikt lokalny, bez głębszych intencji uczestników, może zamienić się w wojnę europejską a w końcu przyjąć charakter wojny światowej?

Wojna wybuchła latem 1914 roku. Miała być krótkim starciem zbrojnym. Trwała cztery lata. Po nieprzynoszących rozstrzygnięcia bitwach 1914 roku żołnierze okopali się naprzeciw siebie prowadząc bezproduktywne działania. Uzbrojenie bez przerwy doskonalono by stawało się coraz to bardziej niszczycielskie. Konflikt przyjął postać wojny gospodarczej wciągając do gry wszystkie dostępne, światowe środki ekonomiczne. Ta wojna totalna prócz 10 mln. ofiar przyczyniła się do wybuchu Rewolucji i implementacji ideologii, która pochłonęła kolejne dziesiątki milionów istnień ludzkich. Zapomnianymi uczestnikami tych rzezi były zwierzęta. Może dlatego, że historia pisana jest z pozycji antropocentrycznej.

Wojna w okopach

Wojna przerodziła się w wojnę pozycyjną, żołnierze chroniąc się przed ostrzałem artylerii utknęłi w okopach na kolejne cztery lata. Paraliż ogarnął linie frontu. Rozpoczęła się wojna na wyczerpanie. To wynik braku postepów w mobilności wojsk jako odpowiedzi na rewolucję w sile ognia artlerii. Obrona stała się lepszą taktyką niż atak. Straty podczas ataków były wyjątkowo wysokie i stanowiły integralną część wojny w okopach.


image


Na obrazie Williama Orpana, ciała zabity żołnierzy niemieckich. Od 1915 na froncie zachodnim operacje wojskowe ugrzęzły w wojnie okopowej. Front wschodni ze względu na olbrzymie przestrzenie toczonych walk mógł tego uniknąć.

image

Na zdjęciu szczury, plaga życia okopowego. Na początku prowizoryczne, później okopy stały się systemem obronnym trudnym do pokonania. Ich linie sukcesywnie poprzedzane były siecią drutu kolczastego, polami minowymi, wężem krętych przejść. Na tyłach znajdowały się oddziały pomocnicze, te które były w trakcie odpoczynku i ciężka artyleria. W pierwszej linii w błocie, w godnych pożałowania warunkach higienicznych, z nieregularnym zaopatrzeniem, w ciągłym napięciu, żołnierze bezustannie oczekujący kolejnego szturmu lub do niego się przygotowujący.


Podstawą uzbrojenia piechura w okopach był karabin, bagnet, granaty, czasami strzelba. Karabiny I wojny światowej nie nadawały się do walki w okopach. Zaprojektowane wcześniej z myślą o precyzji strzelania na dużym dystansie, były za duże, a zatem niepraktyczne do walki wręcz. Użycie bagnetów podczas szturmów było bardziej bezpieczne niż strzelanie ponieważ mniej prawdopodobne było zranienie własnego kolegi. Aby zaoszczędzić amunicję bagnety służyły również do uśmiercania rannych żołnierzy wroga. Bagnety miały około 30 cm co utrudniało jego używanie w wąskich okopach.

Wielu żołnierzy wolało używać zwykłych noży, narzędzi do kopania okopów jak kilof lub łopatki z zaostrzonymi krawędziami. Ponieważ żołnierze byli źle przygotowani do wojny w okopach, sami musieli improwizować uzbrojenie, nie zabrakło i zwykłych kastetów.

Wprowadzone przez żołnierzy amerykańskich myśliwskie strzelby były potężną bronią do walki w zwarciu. Były tak skuteczne, że Niemcy oficjalnie zaprotestowały przeciwko ich użyciu 14 września 1918 roku, oświadczając, że "każdy schwytany żołnierz posiadający taką broń zostanie rozstrzelany" , co jednak nie miało miejsca. Niektórzy żołnierze brytyjscy używali obrzynów. Sięgnięto również po wynalazki rodem z Średniowiecza jak hełm metalowy, półpancerz czy kolczuga.

Granat ręczny stał się jedną z głównych broni okopów. Obie strony szybko utworzyły wyspecjalizowane jednostki do jego używania. Granat nie wymagał dużej precyzji aby zabić lub zranić wroga. Niemcy i Turcy byli dobrze zaopatrzeni w granaty, w przeciwieństwie do Brytyjczyków, którzy przestali ich używać od 1870 roku, więc żołnierze na początku konfliktu musieli improwizować produkcją granatów własnej roboty. Pod koniec 1915 roku Mills Bomb stała się standardowym granatem brytyjskiej armii.

image

Lotnictwo zaczęło odgrywać coraz bardziej znaczącą rolę. Na początek ograniczoną do obserwacji, później rozwinęło się lotnictwo bombowe i myśliwskie. Pojedynki powietrzne przybierały formę turnieju rycerskigo, piloci starali się stosować do tych reguł a prasa entuzjastycznie w ten sposób je komentowała.Operacje lotnicze początkowo związane z linią frontu, od 1916 roku objęły zaplecze poprzez bombardowania miast a niemieckie sterowce dotarły nawet nad Londyn.

image


Zdjęcie lotnicze sieci okopów. Odległość pomiędzy wrogimi oddziałami czasami wynosiła kilkanaście metrów. Szturm na okopy przeciwnika był przeprowadzany również bez rzeczywistej konieczności, jedynie dla podtrzymania "morale" wojska. Na początku żołnierze niezaznajomieni z nowymi regułami walki szli odważnie do szturmu myśląc, że tak jak w XIX wieku rozstrzygnięcie starcia będzie kwestią siły ludzkiej woli. Ginąc pod ostrzałem cekaemów szybko zrozumieli, że to już inna wojna. Ostrzał artyleryjski poprzedzał szturm, gęsty ogień cekaemów i karabinów miał go powstrzymać. Kaliber dział stawał się coraz większy, dochodził do 380-420 mm, haubice o zakrzywionym torze lotu pocisku, moździerze o spadzistym, siały spustoszenie, szczególnie w początkowym okresie wojny gdy na krótkim odcinku frontu było spore nasycenie wojskiem. Od 1915 roku w użytku pojawił się gaz bojowy, na początek w niemieckim arsenale. Od 1916 roku alinaci wprowadzają czołgi, jeszcze łatwo się psujące, mające problemy z pokonaniem lejów po pociskach artyleryskich, z czasem doskonalone. Piechota posuwała się w ataku powoli, pod ogniem karabinów maszynowych pokonując sieci dołów, pozostałości po eksplozjach, zapory z drutu kolczastego. W końcu granaty i walka na bagnety.

Intensywność pierwszej wojny światowej była taka duża, że 10% żołnierzy zginęło w porównaniu do 4,5% podczas II wojny światowej. Poziom strat zabitych i rannych osiągnął 56%. Z powodu błota, szczurów, wszy, much, odchodów, bliskości trupów, przyjaciół i wrogów, którzy czasem umierali przez kilka dni w okopach, życie było szczególnie trudne. Poza tym gazy bojowe, dym, opary emitowane przez broń i amunicję, pożary. Służba medyczna byłya prymitywna, antybiotyki jeszcze nie istniały. Stosunkowo łagodne obrażenia mogły powodować śmierć. Odłamek zwiększał bardziej ryzyko infekcji niż kula, gdyż był zanieczyszczony. Obawy przed okaleczeniem mogły wywoływać u niektórych żołnierzy zaburzenia psychiczne. Choroba stóp wynikła z noszenia mokrego obuwia kończyła się amputacjami. Podobnie jak w wielu innych wojnach, choroby zbierały ogromne żniwo wśród żołnierzy. Warunki sanitarne w okopach były złe, stąd przypadki dyzenterii, tyfusu, cholery. Wielu żołnierzy cierpiało na choroby przenoszone przez pasożyty, takie jak wszy. Brak higieny prowadził również do infekcji grzybiczych. Innym niebezpieczeństwem była hipotermia, ponieważ w zimie temperatura mogła spaść poniżej zera.

Grzebanie zmarłych było luksusem, na który żadna ze stron nie mogła sobie pozwolić. Trupy na ziemi niczyjej pozostały tam, dopóki front się nie przesunął. Ale wtedy już nie można było rozpoznać ciał. Nie odnaleziono blisko mln poległych żołnierzy. Front był również "zaśmiecony" dziesiątkami tysięcy martwych zwierząt (konie, muły, osły, krowy ...). Szkielety można do dziś znaleźć podczas orki lub podczas prac budowlanych.

Zwierzęta wojny

liniusz Starszy wspomniał o używaniu świń, które wydając ryk cierpienia służyły do straszenia słoni podczas kampanii włoskiej Hannibala. Miały one budzić popłoch wśród pachydermów. Ale i w I WŚ świnie wykorzystywane były w armiach jako „worki treningowe” – żołnierze na nich uczą się zabijać.

Bardziej anegdotycznie, niektóre zwierzęta zapisały się w legendach wojen, tak jak gęsi Kapitolu lub kozy Skanderbega. Legenda opowiada, że Skanderbeg zwabił w pułapkę Turków... wysyłając nocą w góry, obok Krui, stado kóz z przymocowanymi zapalonymi świeczkami do rogów zwierząt. Turcy uważali, że jest to ucieczka żołnierzy Skanderbega i atakując "uciekinierów" wpadli w zasadzkę. Takich forteli Jerzy Kastriota stosował dużo więcej. Bohater Albanii jest przyrównywany do Zeusa, który to był karmiony przez nimfy mlekiem kozim.

image

Zwierzęta dzielą codzienne cierpienia żołnierzy.


image


Konie, które są mobilizowane od 1914 roku, żyją w koszmarze. Od rekwizycji do wysłania na front, poddane są stresowi. Potem front, odgłos i rozbłyski detonacji; widok martwych ciał, zapach krwi. Artyleria rani, gaz dusi.

image

Żołnierze składają hołd 8 milionom koni, osłom i mułom, które zginęły podczas I wojny światowej, konie były podstawą każdej z armii I WŚ.

image

image

Zwierzęta wojny, te które były wykorzystywane do celów wojskowych, to na ogół gatunki udomowione, takie jak psy lub konie, ale i niektóre mniej popularne gatunki, takie jak słonie. Ich wykorzystanie szacuje się na czternaście milionów zwierząt zmobilizowanych podczas I wojny światowej i trzydzieści w czasie II wojny światowej . Około 120 000 zwierząt mogło otrzymać odznaczenia wojskowe.


image

image

Te zwierzęta wojenne są mniej lub bardziej dobrze traktowane w zależności od tego, czy są postrzegane jako zwierzę-maszyna czy adoptowane jako indywidualne lub oficjalne maskotki.Podczas I WŚ wykorzystano osiem milionów koni, 200 000 gołębi, 100 000 psów, armia niemiecka mocowała na gołębiach miniaturowe aparaty fotograficzne.


image


Gołębie pocztowe odgrywały ważną rolę w czasie wojen, używane do przenoszenia wiadomości w czasie I i II WŚ. Przestały być używane od 1957 roku. W 1914 roku wycofujące się wojska belgijskie zabiły 2500 gołębi pocztowych by nie wpadły w ręce wroga.

image

Kiedy lądowały uruchomiały dzwonek lub brzęczyk, a żołnierz sygnałowy dzięki temu wiedział, że nadeszła wiadomość. Szedł do kojca, wyjmował wiadomość z pojemnika i wysyłał następnie do miejsca przeznaczenia telegraficznie, telefonem terenowym lub osobistym komunikatorem.


image

Praca gołębi pocztowych była niebezpieczna. Żołnierze wroga próbowali je zestrzelić, wiedząc, że wypuszczane ptaki niosą ważne wiadomości. Niektóre z tych gołębi stały się na tyle sławne, że nie ominęły je i ordery i listy gończe. Wielbłądy były używane przez armię do transportu, monitorowania terenów pustynnych. Do zaopatrzenia obok wielbłądów wykorzystano koni, muły i woły.


image


Psy jako środek lokomocji. Eksodus ludności belgiskiej podczas I WŚ.

Owce służyły do rozminowywania pól minowych nie tylko podczas I WŚ ale także w czerwcu 1944 roku podczas lądowania aliantów w Normandii.






There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura