Paweł Łęski Paweł Łęski
338
BLOG

The Jerusalem  Post/ Lapid a polskie prawo restytucji mienia z Holokaustu - analiza

Paweł Łęski Paweł Łęski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

The Jerusalem  Post/ Lapid a polskie prawo restytucji mienia z Holokaustu - analiza


By HERB KEINON   


7 LIPCA 2021 22:37


Decyzja (...) Polaków tym najnowszym aktem prawnym pokazuje, że nie mają zamiaru zmieniać stanowiska w tych kwestiach, utrzymując stanowisko sprzed trzech lat.


„Sami tworzymy nasze prawa i… nikomu nic nie jesteśmy winni” – powiedział we wtorek szef rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) Jarosław Kaczyński w odpowiedzi na gniew Izraela z powodu proponowanego prawa, które miałoby  uczynić niemożliwe dla Żydów i innych osób wysuwania roszczeń dotyczących mienia skonfiskowanego przez polski reżim komunistyczny po II wojnie światowej.



Przynajmniej  połowa tego, co  powiedział Kaczyński, jest słuszna: Polska tworzy własne ustawy, a polski Senat obecnie debatuje nad ustawą, którą uchwaliła już niższa Izbę parlamentu.



Ale równie prawdziwe jest to, że te przepisy mają konsekwencje i – jak to już wyjaśnił nowy minister spraw zagranicznych Yair Lapid – ta konkretna ustawa, jeśli Senat ją uchwali, a prezydent podpisze, będzie miała katastrofalny wpływ na relacje polsko-izraelskie.



W zeszłym miesiącu Lapid powiedział, że to prawo, które wyklucza roszczenia restytucję mienie z Holokaustu  , jest „niemoralne” i  to „hańba, która nie wymaże okropności pamięci o Holokauście."



„To straszliwa niesprawiedliwość i hańba, która szkodzi prawom ocalałych z Holokaustu, ich spadkobiercom i członkom społeczności żydowskich, które istniały w Polsce od setek lat” – powiedział. „To niezrozumiałe działanie. To niemoralne prawo poważnie zaszkodzi stosunkom między krajami”.



Ta ustawa jest najnowszą odsłoną napięć między Warszawą a Jerozolimą w kwestiach związanych z Holokaustem, które sięgają 2018 roku, kiedy Polska wprowadziła przepisy, które uznawałyby za przestępstwo twierdzenie, że państwo ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność za Holokaust. Trzy miliony Żydów zginęło w Polsce podczas Holokaustu.



Napięcia ponownie wybuchły rok później, kiedy były premier Benjamin Netanjahu został  błędnie zacytowany  podczas wizyty w Warszawie, mówiąc, że „Polacy” kolaborowali z nazistami, (...)



Ale to, co odróżnia tę część od dwóch poprzednich, to fakt, że w Jerozolimie jest nowy rząd, który jest mniej skłonny niż Netanjahu do przyjęcia pojednawczej postawy wobec Polaków w kalkulacji realpolitik, aby uzyskać ich pomoc dyplomatyczną, aby odeprzeć często wrogą Unię Europejską. 



Pojawienie się nowego rządu pozwala krajom na przekalibrowanie ich stosunków międzynarodowych. Premier Naftali Bennett w zeszłym tygodniu poparł sprzedaż 50 milionów metrów sześciennych wody Jordanii, najwyraźniej w celu pozytywnego zresetowania więzi z Królestwem Haszymidzkim, które zepsuło się za czasów Netanjahu.



Podobnie Lapid powiedział, że zamierza odnowić więzi z Demokratami w USA. Zapewne też zresetuje więzi z Polską, ale tym razem w przeciwnym kierunku.



Jako opozycyjny MK w 2018 r. Lapid był szczerym krytykiem starań Polski o uchwalenie przepisów mających na celu umycie rąk Polski od wszelkiej odpowiedzialności za Holokaust i obwiniał Netanjahu za zbyt miękkie traktowanie Polaków.



Lapid, którego zmarły ojciec, Tommy Lapid, ocalał z Holokaustu, ze złością napisał na Twitterze swoje potępienie ówczesnego prawa.


„Całkowicie potępiam nowe polskie prawo, które próbuje zaprzeczyć polskiemu współudziałowi w Holokauście” – napisał Lapid na Twitterze. „Został poczęty w Niemczech, ale setki tysięcy Żydów zostało zamordowanych bez spotkania z niemieckim żołnierzem. Były polskie obozy śmierci i żadne prawo tego nie zmieni.”


Całkowicie potępiam nowe polskie prawo, które próbuje zaprzeczyć polskiemu współudziałowi w Holokauście. Został wymyślony w Niemczech, ale setki tysięcy Żydów zostało zamordowanych bez spotkania z niemieckim żołnierzem. Były polskie obozy śmierci i żadne prawo tego nie zmieni.



Wywołało to na Twitterze następujące odpowiedzi Ambasady RP: „bezpodstawne twierdzenia pokazują, jak bardzo potrzebna jest edukacja o Holokauście, nawet tutaj w Izraelu”. Ambasada napisała również: „Intencją polskiego projektu ustawy nie jest „wybielanie” przeszłości, ale ochrona prawdy przed takimi oszczerstwami”.



Lapid odparł: „Jestem synem ocalałego z Holokaustu. Moja babcia została zamordowana w Polsce przez Niemców i Polaków. Nie potrzebuję od ciebie edukacji o Holokauście. Żyjemy z konsekwencjami każdego dnia w naszej zbiorowej pamięci. Twoja ambasada powinna natychmiast przeprosić.



Lapid był jednym z najgłośniejszych krytyków Polaków i oskarżał ich o próby pisania historii na nowo.



W czerwcu 2018 r., po tym, jak Warszawa znalazła się pod międzynarodową presją – zwłaszcza ze strony USA – znowelizowała prawo, zbierając pochwały od Netanjahu, który wydał wspólne oświadczenie ze swoim polskim odpowiednikiem. Lapid był mniej zadowolony, nazywając poprawkę „złym żartem”.


„To prawo musi zostać wymazane z ksiąg prawniczych w Polsce” – powiedział. „Powinni anulować to skandaliczne prawo i poprosić zmarłych o przebaczenie”.



Lapid napisał wówczas na Twitterze, że „wspólne oświadczenie premierów Izraela i Polski jest haniebne i nie szanuje pamięci ofiar. Premier Netanjahu powinien go natychmiast anulować. 200 tys. Żydów zostało zamordowanych przez Polaków, a premier podpisał oświadczenie, które oczyszcza ich z odpowiedzialności”.



W tamtym czasie Lapid był jednak tylko posłem opozycyjnym, który mógł swobodnie krytykować politykę rządu bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności za tę politykę. Nie musiał kalibrować stosunków z Polską, biorąc pod uwagę ich poparcie w ramach grupy państw byłego Układu Warszawskiego zwanej Grupą Wyszehradzką – która obejmuje Węgry, Czechy i Słowację – która często wspiera Izrael w UE i walczy potępienia Izraela pochodzące z centrali UE w Brukseli.


DECYZJA LAPIDA o zaatakowaniu Polaków za ten ostatni akt prawny wskazuje jednak, , że przechodząc z opozycyjnego MK na ministra spraw zagranicznych i widząc teraz „całe pole dyplomatyczne”, nie ma zamiaru zmieniać melodii w tych kwestiach. i przyjmować bardziej pojednawczej postawy wobec Polaków.



Są ku temu dwa powody: po pierwsze  szczerze wierzy, że to, co dzieje się w Polsce, jest próbą pisania historii na nowo, po drugie dlatego, że ma inne podejście do UE niż Netanjahu.



Podczas gdy Netanjahu szeroko postrzegał Brukselę jako wrogiego aktora, który należy zneutralizować, a najlepszym sposobem na zneutralizowanie tego było zawieranie sojuszy podrzędnych wewnątrz UE, aby skłonić kraje do odparcia głęboko zakorzenionej antyizraelskiej postawy wywodzącej się z Brukseli, Lapid ma inny stosunek do Europy.



Jak powiedział w przemówieniu, które wygłosił w Foreign Misery zaraz po objęciu urzędu w zeszłym miesiącu, sytuacja Izraela w stosunku do krajów UE „nie jest wystarczająco dobra”.



W wyraźnym odniesieniu do krajów Europy Zachodniej powiedział: „nasze stosunki ze zbyt wieloma rządami zostały zaniedbane i stały się wrogie. Krzyczenie, że wszyscy są antysemitami, nie jest polityką ani planem pracy, nawet jeśli czasami wydaje się to właściwe”.


Lapid powiedział, że był już w kontakcie z „carem” spraw zagranicznych UE Josepem Borrellem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i że „wszyscy uważamy, że nadszedł czas na zmiany, ulepszenia, pogłębienie dialogu między Izraelem a Europą”.



Innymi słowy, Lapid chce zwrócić się ku liberalnym demokracjom wewnątrz UE, z dala od tych krajów – takich jak Węgry i Polska – które mogą dać Izraelowi osłonę dyplomatyczną, ale których reżimy są dalekie od demokracji Jeffersona.



Tak więc, podczas gdy Netanjahu chciał załagodzić relacje z Polakami tam, gdzie to możliwe, Lapid wywodzi się z innej szkoły myślenia i jest mniej zainteresowany zabieganiem o łaskę sojuszników, które ustanowił Netanjahu.



Lapid  uczynił to punktem swojej historycznej podróży do Zjednoczonych Emiratów Arabskich w zeszłym tygodniu, aby podziękować Netanjahu za sfałszowanie Porozumień Abrahamowych. (...)



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura