Paweł Łęski Paweł Łęski
249
BLOG

Po wymordowaniu polskich oficerów na rezydenta w NY

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 2

Jednym z dokumentów w kolekcji projektu Venona jest anonimowy list z dnia 7 sierpnia 1943 r. Do „Mr. Guver” (Hoover). Identyfikuje sowieckich „oficerów wywiadu i operacje, które rozciągały się od Kanady do Meksyku”. Obejmuje także oskarżenia o zbrodnie wojenne Wasylija M. Zarubina (alias Zubilin) i jego zastępcę, Markowa.


image


Anonimowy autor twierdził, że Zarubin i jego zastępca Markow byli bezpośrednio zamieszani w krwawą okupację wschodniej Polski podczas nazistowsko-sowieckiego sojuszu w latach 1939–1941 oraz zabójstwo około 15 000 polskich żołnierzy - oficerów i podoficerów, żołnierzy i rezerwistów - schwytanych przez Armię Czerwoną. List dostarczył dokładnego i wczesnego potwierdzenia sowieckiego udziału w egzekucjach w Lesie Katyńskim, gdzie niemieckie siły okupacyjne w kwietniu 1943 r. odkryły masowy grób zawierający 4300 polskich zwłok. Tylko ktoś „wiedzący” mógł ujawnić, że polscy żołnierze zostali internowani w Kozielsku i Starobielsku oraz że polscy żołnierze zostali zabici „pod Smoleńskiem”. Ta informacja była znana tylko garstce ludzi w 1943 r. I była przez prawie 50 lat starannie ukrywana przez władze radzieckie. Według Pawła Sudopłatowa, autora Special Tasks: The Memoirs of an Unwanted Witness (1994), list wysłany do FBI był napisany przez Mironowa.

image


To wtedy Amerykanie dowiedzieli się o mordzie pod Smoleńskiem


Gdy myślimy o Jamesach Bondach, agentach No. 1, super duper szpiegach, to gdzie nam pomyśleć, że może im zabraknąć maszyny do pisania, żeby poprawnie zaadresować anonim do szefa FBI. A może ten pośpiech to wynik stwierdzonej przed rozstrzelaniem schizofrenii bezobjawowej?

image

Anonim, donosik, mówią sygnaliści nic złego, tylko żeby nie zapomnieć i się nie podpisać. O tym zapomniał super duper agent. Podpułkownik Wasilii Mironow napisał anonimowy list do dyrektora FBI J. Edgara Hoovera w sierpniu 1943 r., po rosyjsku na maszynie do pisania cyrylicy. W cyrylicy nie ma litery „H”, więc w języku rosyjskim list był skierowany do „pana Guvera”. I to było dla służb jak podpis. Radziecki asystent szefa stacji KGB w Waszyngtonie musiał być bardzo niezadowolony ze swojego przełożonego i innych oficerów, z którymi współpracował, żeby na nich w ten sposób donieść. 

Ale chociaż twierdzenie, że Zubilin brał udział w zbrodni katyńskiej było prawdziwe, list zawierał również dziwaczne twierdzenie, że zdradził Związek Radziecki i szpiegował Stany Zjednoczone w służbie Japonii. Wezwał władze amerykańskie do ujawnienia zdrady Zubilina władzom sowieckim i zapewnił, że kiedy jego zdrada zostanie ujawniona, jeden z pozostałych oficerów KGB, Wasilij Mironow, z pewnością zabije Zubilina na terenie USA. Mironow, nominalnie sowiecki dyplomata, został opisany jako patriotycznie nastawiony pułkownik KGB, który nienawidził Zubilina. FBI też podejrzewało, że autorem anonimowego listu jest niezadowolony oficer KGB, ale nigdy nie było pewne jego tożsamości. 

Skoro w liście potwierdzono, że Zarubin i Markow byli bezpośrednio zamieszani w krwawą okupację wschodniej Polski podczas nazistowsko-sowieckiego sojuszu w latach 1939-41 oraz zabójstwo około 15 000 polskich żołnierzy - oficerów i podoficerów, żołnierzy i rezerwistów - schwytanych przez Armię Czerwoną, więc list dostarczył stronie amerykańskiej dokładnego i pierwszego potwierdzenia sowieckiego udziału w egzekucjach, w czasie gdy niemieckie siły okupacyjne w kwietniu 1943 r. odkryły masowe groby zawierające 4300 zwłok polskich oficerów. Tylko ktoś „wiedzący” mógł ujawnić, że polscy żołnierze zostali internowani w Kozielsku i Starobielsku i że polscy żołnierze zostali zabici „pod Smoleńskiem”. Informacje te były znane tylko garstce ludzi w 1943 r. i były starannie ukrywane przez 50 lat przez władze radzieckie. Amerykanie również nie zdradzali długo swojej wiedzy.

Wassili Mironow, skontaktował się też z Józefem Stalinem i oskarżył Zarubina o tajne kontakty z FBI. W sierpniu 1944 r. Zarubin, jego żona Lisa Rozensweig i Mironow zostali odwołani do Moskwy, a  miejsce Zarubina zajął Anatolii Górski. Oskarżenia Mironowa przeciwko Zarubinowi zbadano i uznanano za bezpodstawne. Mironowa zaś  aresztowano za zniesławienie. Podczas procesu wykryto u niego schizofrenię. Mironowa wysłano do obozu pracy. W 1945 r. próbował przemycić z więzienia do ambasady USA w Moskwie informację o Zbrodni Katyńskiej. Schwytany na gorącym uczynku, odbył drugi proces i skazany został na  rozstrzelanie.

Oficerami KGB wymienionymi w liście do "Guvera" byli:

Wasilij Zarubin , rezydent;

Jelizawieta Rosenzweig vel Liza Górska pracowniczka wywiadu sowieckiego, żona Wasilija Zarubina

Paweł Klarin , wicekonsul nowojorski;

Gregory Kheifets . San Francisco Rezydent ;

Leonid Kwaśnikow, zastępca w Nowym Jorku ds. X-line, wywiadu technicznego;

Siemion Semenow, Nowy Jork X-line;

Andrej Szewczenko, agent KGB działający jako inspektor w Bell Aircraft

Siergiej Łukjanow, Komisja Zakupów Rządu Radzieckiego, asystent Zarubina ds. Wywiadu morskiego;

Władimir Pawłow , 2. Sekretarz Legacji Sowieckiej w Ottawie;

Lew Wasilewski (Leon Tarasow) Meksyk nielegalny Rezydent ;

Wasilij Dołgow, 2. sekretarz, Waszyngton, DC rezydentura ;


Zbrodniarz z Katynia nielegałem w USA


image


W 1942 i 1943 r. Generał Wasilij Zubilin, główny urzędnik KGB w Nowym Jorku, odegrał ważną rolę w sowieckim aparacie szpiegowskim w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej „pomógł” Berii podjąć decyzję o wymordowaniu polskich jeńców, przetrzymywanych w obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku.

image


Wasilij Michajłowicz Zarubin vel Zubilin, prowadził w obozach jenieckich pracę śledczą oraz werbował agenturę. Celem było oddzielenie oficerów interesujących z różnych powodów radzieckie władze bezpieczeństwa od pozostałych, przeznaczonych do rozstrzelania w ramach tzw. zbrodni katyńskiej. Zarubin opuścił obóz w Kozielsku 4 marca 1940, znalazł się jako nielegał w USA. Rezydencja sowiecka w Nowym Jorku była odpowiedzialna za tajne operacje w Waszyngtonie i stąd wysyłała wszystkie materiały pisane w Waszyngtonie do Moskwy. Gdy Zarubin przeniósł się do Waszyngtonu z Nowego Jorku w 1945 r. biuro KGB w Waszyngtonie odegrało aktywną rolę w przejmowaniu tajemnic Venony, analitycy z Arlington Hall byli w stanie przetłumaczyć prawie 50 procent wiadomości KGB do Moskwy w 1944 roku, ale udało im się zdekodować już tylko 11⁄2 procent wiadomości przesyłanych z Waszyngtonu do Moskwy w 1945 roku.

image


Chociaż projekt Venona został poddany krytyce, to stworzone przez niego pliki rzuciły nowe światło na wiele ważnych wydarzeń. Jeden z plików koncentrował się np. na sowieckim planie uwolnienia Ramona Mercadera, hiszpańskiego zabójcy, Trockiego. Między Moskwą a jej ambasadą i innymi kontaktami wysłano ponad 500 wiadomości dotyczących sprawy Trockiego. W końcu próba ratunku nie powiodła się, a Mercader pozostał w więzieniu.



There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura