W pogoni za tymi, których już nie ma. Konwicki scenarzysta, Janusz Morgenstern reżyser, Jan Laskowski operator, Dygat... Barbara Kwiatkowska-Lass z wdziękiem z ...debiutanckiego filmu z przed dziesięciu lat. Powab dojrzałej Kaliny Jędrusik. Niewykorzystany talent, jeszcze wtedy studentki, „Ni to Ni Owo” Anny Pleskaczewskiej. Zbigniew Cybulski rozgrywający partię szachów epizodysty. Nagrodzony w San Sebastian film Janusza Morgensterna „Jowita”
Fabuła zaczerpnięta z prozy Stanisława Dygata „ Disneyland”, scenariusz Tadeusza Konwickiego z mocno nakreślonymi postaciami. Próba znalezienia wyrazu dla głębokich przeżyć duchowych Arensa w szacie konkretnych zdarzeń. Trzeba podkreślić autorstwo, pełnych finezji, z rzadka już spotykanych w dzisiejszej kinematografii, dialogów. Zakręcone pointy Dygata spełniają kluczową rolę narracji, nadając powabu rzeczywistości lat sześćdziesiątych.
Bogowie w swojej zawiści podzielili ludzi i porozrzucali po całym świecie, gdy dwie połówki się złączą, znów są równe Bogom. Nieszczęście człowieka polega na tej świadomości i niemożności realizacji. To może być archetypem fabuły. Arens w poszukiwaniu twarzy ukrytej za czarczafem nie zauważa, że ten ideał jest blisko. To też historia człowieka, w którym są dwie istoty - szatańska i ta boska skora do cierpienia i poświęceń, poszukująca szlachetności poprzez wzięcie odpowiedzialności i odpokutowania za swoje czyny. Przy końcu filmu woli modne dżinsy zamienić na więzienną kufajkę, byleby uratować odrobinę niezależności.
W tle narracji budząca uśmiech walka z mieszczańskimi nawykami, o wyzwolenie obyczajowe i o kapryśny tryb życia.
Zdjęcia Jana Laskowskiego (brata Ireny „Ostatni dzień lata”), który nadzorował również cyfrową rekonstrukcję filmu. Choreografia ciał i rąk poprzedzająca napisy. Nastrojowo fotografowany Kraków. Przewijająca się przez film kamienica, choć na taśmie czarno białej, to pełna plam starych zwietrzałych kolorów. Maskarada w Akademii, gdzie wśród statystów można wyłowić ucho, czy rękę czołowych dziś polskich artystów. Szarość murów miasta, pod którego rysami i pęknięciami domyślam się tysięcy fresków z zamierzchłej przeszłości. Tylko czasem stare poczciwe mury bezczeszczone są świetlną reklamą. Poszukiwanie przyjemności w zatłoczonych nielicznych kawiarniach. Bez widoków na Kopiec Kościuszki, mansarda lekkoatlety Arensa, na którego, w jego małej ojczyźnie, wracającego z towarzyskich podbojów, samotnie lub nie, czekał niczym matka, projektor z nawiniętymi szpulami sportowych sukcesów. Filharmonia, z królującą ascetycznie uduchowioną twarzą Wandy Wiłkomirskiej. Ciemne krakowskie uliczki, z wyłaniającymi się nagle samotnymi, spóźnionymi przechodniami o znużonym kroku i kremowa taksówka (Boże, jaka sugestia wszak taśma czarno biała) marki nowsza wersja warszawy. Bo wersje zagraniczne to tylko Lola Fiat 1100, na, wzbudzającej wśród publiczności kina Kultura tęsknotę, dansingowej sali (wstęp nie dla każdego tylko dla wybranych, w krawatach!)
Ścieżka dźwiękowa „Dudusia” Jerzego Matuszkiewicza, twórcy polskiego jazzu, inicjatora pamiętnej sopockiej parady nowoorleańskiej (pięćdziesiąt lat minęło jak…). Charakterystyczny klarnet czy saksofon, przez który rozpoznaje się autorstwo muzyki napisanej do dziesiątków polskich filmów. Ponadczasowa twórczość artysty wyzwala nostalgię nie tylko za niespełnioną miłością Arensa, ale i zmusza do lekkoatletycznego biegu za „Tak bardzo zmieniającym się światem”.
Młodzi adepci kostiumologii nie zrozumieją Marii Kormolińskiej, że to czasy, gdy łatwiej było kręcić film historyczny niż współczesny. Kostiumy tworzyły blichtr filmu. Teraz wspomnienie, że by zdobyć modne buty trzeba było włożyć tyle wysiłku co dziś w otrzymanie dotacji państwowej. Gdy chciało się ubrać aktora w modny sweter w serek, koszulę z zapinanym kołnierzykiem, dżinsy, zaopatrzeniu służyło polskie Rodeo Drive – Bazar Różyckiego, sąsiad, który przyjechał z zagranicy, czy wspólny wysiłek zapobiegliwej ekipy realizatorów filmu.
There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura