Zbigniew Kobylański
… Więc kimże w końcu są?
– Są częścią tej siły,
Która wiecznie zło czyniąc,
Mówi, że to dobro.
Czyż to motto nie najlepiej ilustruje słowa sędziego, który taktownie stwierdził: – Dobrze się stało, że chłopak, – choć niewinny – przesiedział w więzieniu osiemnaście lat, bo – uwaga! – na wolności, spotkałyby go szykany! – Cóż za bezmiar poczucia sprawiedliwości i empatii! – Nieprawdaż?
( Motto, jest oczywiście parafrazą fragmentu tekstu z „Fausta” J.W. Goethego.)
Czy tacy ludzie o takiej empatii, o takim poczuciu sprawiedliwości – mają decydować, o naszym losie? Bezmiar zła, jaki wyrządzają swoją działalnością prawie każdego dnia, zwykłemu obywatelowi, jak i państwu Polskiemu, jest niewymierzalny. Przykłady o których słyszymy codziennie, już od lat, o korupcji, pospolitych złodziejstwach i przestępstwach, arogancji, i bezkarności, braku odpowiedzialności za czyjś los – to nie jest wcale „wierzchołek góry lodowej” – to norma wśród sędziów. „Wierzchołkiem góry lodowej” – są uczciwi sędziowie. Są i wrażliwi sędziowie – owszem, którzy potrafią nawet płakać na sali sądowej, ale wyłącznie po to, aby „robić z tata wariata” – bo przecież, ta „nadzwyczajna kasta”, nie kradnie, ona, po prostu tylko bierze i to nie tylko te „głupie” 50 zł. To Ty marny człowieku kradniesz. Oni biorą i to w imię prawa: – Twój majątek, Twoją wolność, Twoją godność (mówiąc o sędziach nie wyłączam, oczywiście z tego „towarzystwa”, prokuratorów, adwokatów i komorników – oczywiście również nie wszystkich) i najczęściej, jeśli nie masz wielkich pieniędzy, nic nie wskórasz – bo o wyrokach sądów się nie dyskutuje! Ładnie to wymyśliła ta „zupełnie nadzwyczajna kasta” – prawda? Dlaczego nie wolno dyskutować o wyrokach sądów? – To oczywiste – są nieomylni, jak Bóg. Lecz gdyby tak naprawdę było, nie byłoby tyle niesprawiedliwości, podłości i zła. Nie traćcie jednak wiary w Boga, nawet, jeśli jesteście niewierzący – no bo kto wam pomoże, jeśli nie macie pieniędzy? Ja, oczywiście, zgadzam się z określeniem „nadzwyczajna kasta”, lecz nadaję tym słowom, zupełnie inne znaczenie niż pani sędzia Irena Kamińska. Człowiek dobrze wychowany, mający poczucie godności – im silniejszy, im więcej ma władzy, im więcej znaczy – nigdy nie pozwoliłby, mówiąc o sobie, na takie stwierdzenie. Jak mówi przysłowie: – „Nie ma nic gorszego, jeśli ktoś z chama wyrośnie na pana”. – Jest arogancki i pomiata wówczas – szczególnie słabszym a pogardza tymi z których pochodzi.
Wystarczy tylko posłuchać obu komisji śledczych, aby stwierdzić, jakich mamy w Polsce „przedstawicieli prawa” – włos się jeży! – Jeśli nie wypalimy, jak najszybciej, tego zła „gorącym żelazem” do zdrowej tkanki – biada ci Polsko!
Komentarze