Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
704
BLOG

Metody Tuska- oszukiwanie wyborców i upokarzanie partyjnych kolegów

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 49

1. Na temat charakteru Donalda Tuska powiedziano i napisano bardzo dużo, jednak najbardziej dosadnie określił byłego premiera w podsłuchanej rozmowie w restauracji „Sowa i Przyjaciele”, były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Kwaśniewski rozmawiając wtedy z Ryszardem Kaliszem zdobył się na wyjątkową szczerość i powiedział o Tusku tak „jest wyjątkowo mściwy. Rudy i mściwy”, a Kalisz natychmiast dodał „Kanalia bym powiedział”.
Po powrocie do Polski i objęciu funkcji przewodniczącego Platformy, Tusk wprawdzie  poprawił notowania tej partii kosztem Ruchu Hołowni ale gdy jakiś czas temu stanęły one w miejscu , a wg niektórych sondażowni, wręcz spadają, jak donoszą media coraz częściej „Donald się wścieka”.

2. U części wyborców Platformy spory szok, wywołał „spektakl” zorganizowany prze PR-owców, w czasie ostatniej konwencji w Płońsku, podczas którego Donald Tusk całował podany mu na powitanie chleb, a przemówieniu przypominał, że jego mama zaczynając krojenie chleba, wcześniej czyniła na nim znak krzyża.
W tym wystąpieniu Tuska było zresztą więcej odniesień do polskiego katolicyzmu, ba padło stwierdzenie, że przecież większość z nas w Platformie to katolicy i w tym kontekście nastąpiło napomnienie posła Sławomira Nitrasa, za jego zapowiedź na Campusie Trzaskowskiego „opiłowania” katolików z przywilejów.
Zaledwie tydzień po tym „spektaklu”, Tusk w czacie z internautami mówi wprost, że tego rodzaju gestami, chce pozyskać dla Platformy głosy ludzi z małych miast i środowisk wiejskich i zgadza się z jednym z internautów, że całowanie chleba i wspomnienie o czynieniu na nim znaku krzyża, można nazwać propagandą.
Publicznie więc potwierdza, że nie cofnie się nawet przed cynicznym przyznawaniem się do katolicyzmu, jeżeli dałoby to dodatkowe głosy Platformie w środowiskach wiejskich i małomiasteczkowych.

3. Ale metody Tuska, to nie tylko oszukiwanie wyborców ale także niszczenie kolegów partyjnych, nawet tych, którzy oddali mu zaledwie kilka miesięcy temu władzę w partii wręcz „na talerzu”.
Otóż Tusk wykorzystał uczestnictwo przewodniczącego klubu parlamentarnego Borysa Budki i wiceprzewodniczącego partii Tomasza Siemoniaka na urodzinach red. Mazurka z RMF FM, podczas odbywających się obrad Sejmu, do ich publicznego dyscyplinowania, w wyniku czego obydwaj oddali się do jego dyspozycji.
Ba na portalach społecznościowych obydwaj napisali „samokrytyki” podkreślając, że wprawdzie byli na tych urodzinach ale nie korzystali z alkoholu, co więcej nawet nie rozmawiali z obecnymi tam posłami z Prawa i Sprawiedliwości.
Mimo tego Tusk zdecydował się jeszcze dodatkowo publicznie ich upokorzyć, cytując podczas wspomnianego czatu esemes od swojej teściowej w ich obronie, żeby jednak nie wyrzucał ich z partii „bo to dobre chłopaki i na pewno już nie popełnią takich błędów”.
Budka i Siemoniak pewnie ocalą głowy w wyniku tego wstawiennictwa teściowej Tuska ale to tylko pokazuje w jakim stanie jest ta partia i jakich metod używa wódź nawet w stosunku do tych partyjnych kolegów, którzy umożliwili mu odzyskanie władzy w Platformie bez przeprowadzania wyborów.

4. Politycy i wyborcy Platformy wiązali z powrotem Tuska do polskiej polityki wielkie nadzieje ale już po tych kilku miesiącach jego kierowania partią, wyraźnie widać, że o sukces będzie bardzo trudno.
Jeżeli publicznie można „zbawić się religią” i następnie przyznać, że robi się to w celach wyborczych, jeżeli zamiast budować partyjną drużynę w skandaliczny sposób upokarza się swoich najbliższych współpracowników, pod byle pretekstem, to trudno chyba uwierzyć, że „z tej mąki może być jeszcze chleb”.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka