Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
1350
BLOG

Prezes Rzepliński kiwał, kiwał i się zakiwał

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 30

1. Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński tak „dzielnie” przez blisko już rok łamał prawo w sprawach dotyczących instytucji, którą kieruje, że był już chyba przekonany, że wszystko mu wolno.

Doprowadził nawet do tego, że 5 sędziów TK wybranych przez Sejm w grudniu poprzedniego roku i zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę, nie wiedzieć na jakiej podstawie prawnej podzielił na 2 orzekających i 3 nieorzekających, choć cała piątka jest umieszczona na liście płac, wszystkim są wypłacane wynagrodzenia, od których odprowadzane są składki na ZUS i zaliczki na podatek dochodowy.

W związku z tym, zdaniem prezesa Rzeplińskiego, skład TK to wprawdzie zgodnie z Konstytucją RP 15 sędziów ale tak się składa, że pod jego kierownictwem orzeka tylko 12 i tylu tworzy Zgromadzenie Ogólne.

2. Mimo kolejnych zmian w ustawie o TK uchwalanych przez obecną większość parlamentarną, prezes Rzepliński nic sobie z tego nie robi i konsekwentnie przydziela sprawy 12 sędziom, trójka pozostałych ma pokoje, biurka i pensje i wszystkie przywileje wynikające z mandatu sędziego TK ale nie orzeka, bo ich przełożony im to uniemożliwia.

Do tej pory wydawało się, że trzeba będzie czekać na zmianę sytuacji w tej sprawie do zakończenia kadencji prezesa Rzeplińskiego czyli do 19 grudnia tego roku, a być może rozwiąże się ona jednak szybciej.

Trwają bowiem w Sejmie prace nad projektem budżetu na 2017 rok w ramach pierwszego czytania, w tym także nad jego częścią której „właścicielem” jest jednostka budżetowa Trybunał Konstytucyjny.

3. Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że projekt budżetu na dany rok przygotowuje minister finansów i uchwala Rada Ministrów ale kilkanaście instytucji, które samodzielnie przygotowują projekty swoich budżetów, dokładają je do projektu rządowego (rząd nie ma prawa nić w tych budżetach zmieniać) i w takim kształcie trafia on do Sejmu, który może w tych wszystkich „samodzielnych” częściach dokonywać zmian.

Tak było i tym razem Trybunał Konstytucyjny do 15 września przygotował swój projekt budżetu na 2017 rok, swoją uchwałą przyjęło go Zgromadzenie Ogólne i taki projekt przekazano Radzie Ministrów.

W takim kształcie trafił on do Sejmu i podczas prac nad tym projektem w ramach tzw. I czytania, trafił on do opiniowania przez  komisję ustawodawczą , a ta na podstawie opinii przygotowanej przez Biuro Analiz Sejmowych, zakwestionowała uchwałę Zgromadzenia Ogólnego przyjętą przez 12 sędziów.

4. Budżet TK na 2017 rok opiewa na kwotę 33,5 mln zł, a same płace 15 sędziów zaplanowano 5,3 mln zł, a na płace 125 pracowników 12,15 mln zł i można sobie wyobrazić, że jeżeli budżet ten nie zostanie przyjęty uchwałą Zgromadzenia Ogólnego złożonego z 15 sędziów, to Trybunał na następny rok może zostać bez budżetu.

W tej sytuacji prezes Rzepliński musi się chyba przeprosić z trzema tzw. sędziami nieorzekającymi, zaprosić ich do uczestnictwa w Zgromadzeniu Ogólnym i w takim składzie jak się to mówi w języku prawniczym dokonać konwalidacji dotychczasowej uchwały w tej sprawie.

Myślę, że w tej chwili powagę sytuacji dostrzegają już i ci sędziowie, którzy do tej pory karnie uczestniczyli w „wojenkach” prezesa Rzeplińskiego i podejmowali kolejne uchwały zgodnie z jego sugestiami.

Sprawa budżetu dla TK na rok 2017 jest być lub nie być Trybunału, trudno sobie wyobrazić aby ta instytucja funkcjonowała bez budżetu, w oparciu być może tylko od datki sponsorów.

Wprawdzie zupełnie niedawno właśnie w taki sposób zostało sfinansowane 30-lecie istnienia Trybunału, które obyło się w Gdańsku ale mimo całego uporu, prezes Rzepliński na odchodne nie zostawi swoich kolegów bez wynagrodzeń.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka