Zbigwie Zbigwie
670
BLOG

Św. Sergiej i klasztor Troicko Sergijewski

Zbigwie Zbigwie Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

image

Święty Sergiej, urodził się pod Rostowem, podobno w arystokratycznej rodzinie nieznanego nazwiska, z matki Marii i ojca Cyryla prawdopodobnie w roku 1314. A pierwsze jego cuda zdarzyły się jeszcze przed jego urodzeniem. Oznajmienie o tym, że zostanie sługą Trójcy Świętej nastąpiło kiedy jego brzemienna matka przyszła do cerkwi na mszę. Podczas liturgii rozległ się w cerkwi trzykrotnie, głośny krzyk przyszłego świętego z łona matki: przed rozpoczęciem czytania Ewangelii, przed śpiewami cherubińskimi i przed słowami duchownego „święte, święte”.

Łaska Boska objawiła się w nim zaraz po urodzeniu. Jeszcze przed swoim chrztem, na którym otrzymał imię Bartłomiej, zmusił swoją matkę do zachowania postu, a i po chrzcie sam okazał się wielkim zwolennikiem postu. W środy i piątki nie ssał mleka matki.

W wieku siedmiu lat rozpoczął naukę czytania i pisania razem ze swoimi dwoma braćmi. Bracia uczyli się dobrze i szybko, ale Bartłomiej okazał bardo mało zdolnym, lub inaczej mówiąc tępym uczniem. Spotykały go za to kary i śmiech kolegów. Lecz było to zaplanowane widocznie przez Boga po to, aby dziecko otrzymało książkowy rozum nie od ludzi, a od Boga.

Jednak Bartłomiej był wybrańcem bożym i po spotkaniu ze starcem o anielskich rysach pod dębem i po jego wizycie w domu rodzicielskim, Bartłomiej od razu zaczął recytować psałterz i nauka czytania i pisania zaczęła mu iść jak z płatka.

image

KLIKNIJ!

W 1328 roku cała rodzina Bartłomieja straciła wszystko i była zmuszona uciekać z Rostowa. Osiedli w Radoneżu – malutkim miasteczku 54 wiorst od Moskwy i 14 wiorst od przyszłej Ławry Troickiej.

Po śmierci rodziców, w 1337 roku Sergiej został zakonnikiem – pustelnikiem i zamieszkał w nieprzebytych lasach, w miejscu, gdzie dziś wznosi się Monastyr Troicko-Sergjjewski. I w lasach, około 65 km od Moskwy został Sergiej założycielem Monastyru Troickiego w latach 30-tych i 40-tych XIV w.

Założycielem klasztoru był Sergiej ze swoim bratem Stefanem. Po przyjęciu święceń ten pierwszy przyjął imię Sergiej i wszedł do historii nie tylko jako duchowny, ale również jako aktywny zwolennik moskiewskich kniaziów, występujący za połączeniem ziem wokół Moskwy. To właśnie podobno on błogosławił księcia Dymitra Dońskiego przed Kulikową bitwą. Miasto Sergijew Posad (osada Sergieja) zostało tak nazwane na jego cześć.

Siergiej zmarł w 1392 r., a w 1422 r. odbyła się jego kanonizacja. Sława świętego Siergieja Radoneżskiego ściągała do klasztoru i miasta pielgrzymów, ludzi pobożnych i mnichów. Wokół monasteru osiedlali się chłopi. Znany z wielu cudów i uzdrowień Sergiej Radoneżski dał początek klasztornej wspólnocie, zaczęli dołączać do niego inni bracia. Opiekunką wspólnoty stała się Święta Trójca, która objawiła się Sergiejowi na zamieszkanym przez mnichów wzgórzu. Stąd dzisiejsza nazwa monasteru: Troicko-Sergijewski, na pamiątkę objawienia i na pamiątkę świętego. Nazywany jest też Ławrą Troicko-Sergijewską. Ławra to po prostu monaster o najwyższym statusie w hierarchii prawosławnej. Sobór Świętej Trójcy to co prawda najstarszy budynek ławry, lecz nie tak imponujących rozmiarów jak Sobór Zaśnięcia Matki Boskiej (1559 rok), którego niebieskie i złote kopuły wznoszą się ponad klasztornymi zabudowaniami. Zdobiony złotą farbą portal jest zaledwie zapowiedzią wewnętrznego przepychu - kapiącego złotem ikonostasu z XVI i XVII wieku oraz złoconych XVII-wiecznych fresków. Dla całego kompleksu charakterystyczna jest również XV-wieczna cerkiew Zesłania Ducha Świętego. Wyróżnia ją wysoki baraban, czyli bęben, w którym umieszczony jest dzwon i na którym osadzona jest jej jedyna kopuła - tak budowano na północy Rosji, od razu znać rękę pskowskich budowniczych. Dla Rosjan jest ona ważna z innego powodu - z jej wysokiej dzwonnicy jesienią 1608 roku mnisi dostrzegli nadciągające polsko-litewskie wojska. Z tej samej dzwonnicy 14 miesięcy później, po długim i nieudanym oblężeniu, oglądali ich odwrót.  

image

Вид Св. Троицкия Сергиевы лавры

Gdy obserwuje się klasztor z miejskiego wzgórza, można sobie wyobrazić gdzie były stanowiska polskiej artylerii. Klasztor oblegały wojska hetmana Jana Piotra Sapiehy, uczestniczące w dymi triadzie - wyprawie na Moskwę, która miała na celu osadzenie na carskim tronie słynącej z piękności Maryny Mniszchówny jako żony Dymitra Samozwańca. Sapieha nie był wielkim wodzem. Niezły w polu, nie miał doświadczenia w zdobywaniu twierdz. Podobnie jak towarzyszący mu płk Aleksander Lisowski, później twórca znakomitej lekkiej jazdy, zwanej lisowszczykami. Nie był to zresztą wyłącznie konflikt polsko-rosyjski. Wielu Rosjan uznało w Dymitrze cudownie ocalonego syna Iwana Groźnego. Polski kontyngent przez znaczną część bojarów uznawany był za wojska sojusznicze w wojnie domowej, jaka się wtedy w Rosji toczyła.

W takich okolicznościach polsko-litewskie wojska, wspierane przez licznych rosyjskich sojuszników, podeszły we wrześniu 1608 r. pod mury ławry troickiej. Klasztor był już w tym czasie silnie uzbrojoną i dobrze zaopatrzoną twierdzą. Choć dysproporcja sił była znacząca – atakujących ok. 12 tys., obrońców niecałe 3 tys. – klasztoru nie udało się zdobyć szturmem z marszu.

image

Oblężenie. 13 października 1808. 

image

«Осада с лестницами». Литограф М. Гадалов. 1853.

Potężne mury wzmocnione basztami były przeszkodą nie do przebycia. Oblegający próbowali skruszyć klasztorne mury ogniem z 63 dział oraz wysadzić je w powietrze. Nic jednak z tego nie wyszło. Ostrzał z lekkich dział nie wyrządzał fortyfikacji większej szkody, a podkop pod narożną Basztę Piątkową obrońcy wykryli i zniszczyli. Kiedy wielkimi stratami zakończył się nocny szturm 29 lipca 1609 r., Sapieha upadł na duchu. Stał bezczynnie pod twierdzą, a w styczniu 1610 r. popełnił swój największy błąd - zwinął oblężenie i wycofał się do Moskwy, gdzie został dowódcą polskiej załogi na Kremlu i gdzie zmarł w 1611 r.

Wiadomość o zwycięskiej obronie odrodziła w Rosji nadzieję na odparcie Polaków. Mnisi z ławry troickiej w memoriałach wysyłanych na cały kraj przekonywali, że wroga można pokonać i wygnać z kraju. W listopadzie 1618 r. w małej wiosce Dywilino, 3 km od Sergiejew Posada, podpisany został rozejm, który wyznaczył nową granicę między Polską a Rosją, bardzo dla nas korzystną. Ale to Rosja wyszła z tego starcia zwycięsko. Udało jej się ostatecznie powstrzymać polskie parcie na Wschód dzięki błędowi Sapiehy, który mógł przedłużyć oblężenie i zdobyć klasztor. Od tamtego momentu Rzeczpospolita na Wschodzie tylko się kurczyła. Dla uczczenia rozejmu w Dywilinie postawiona została cerkiew pod wezwaniem św. Sergieja z Radoneża, gdyż powszechnie uważano go za duchowego patrona zwycięskiej obrony klasztoru.

image

Ta wisząca u mnie na ścianei, stara ikona św. Sergieja Radoneżskiego (вятого Сергeя в житии) przynosi mi zawsze szczęście i ochrania przed wszelkimi kłopotami.

Wiele razy byłem w Sergijewo Troickim Klasztorze. Mili gospodarze zawsze w trakcie pobytu w Moskwie, czy też w pobliżu Korolewa, proponowali zwiedzenie tego klasztoru. I zawsze stojąc pod klasztornymi murami czułem się nie jak Szwed pod Jasną Górą w Częstochowie, a jak rycerz hetmana Jana Piotra Sapiehy. Pamiętam jak byłem tam pierwszy raz w czasach sowieckich, pewien znajomy Rosjanin mówił mi: „szkoda, że nie zdobyliście klasztoru i dopuściliście do przegnania was z Moskwy. Nie byłoby u nas teraz komunizmu”.

Zawsze z przyjemnością zwiedzam to miejsce promieniujące na Rosję specyficzną duchowością oraz oglądam niezwykłe dzieła sztuki Rublowa. I patrzę jak wierni przy relikwiach św. Siergieja z Radoneża proszą o łaski.

Za każdym razem, gdy tam przebywam, zatrzymuję się przed obeliskiem na Placu Soborowym.

image

I z wielką ciekawością odczytuję napis na wschodniej stronie stelli na dziedzińcu klasztoru. Napis mówi o Polakach i fałszywym Dymitrze:

image

Злоключение было от

Поляков. По злокозненному

коварству Римскаго Папы с Езуитами,

вымыслив они лже-Димитрия,и под его именем

довели было Россию до края бедствий; Оби-

тель сия ко избавлению всеми образы

не токмо спомоществовала; но всех

сынов Отечества действия, предпри-

ятия, ревнования, совершения, духом

своим оживляла. И хлебом во время

глада снабдевала, и многими деньгами

нуждам Отечества служила. Даже жер-

твовала и самыми церковными драго-

ценными утварями. Но и долговремен-

ную выдержала осаду; и тем северныя

страны, а чрез них и самую Столицу и

всю Россию предохранила.

I wtedy też zawsze się zastanawiam, jak to historia dziwnie się toczy. I jak ją potem się tworzy.

Na północnej stronie Stelli czytam napis związany z legendą o Kuźmie Mininie, który wyprowadził polskich rycerzy w bagna, a na zachodniej stronie o tatarskiej niewoli. Stella została postawiona w 1792 roku.

Opowieść o oblężeniu klasztoru należy do jednego z przeorów Awrama Palicyna. I kończy się tak:

„12 stycznia 1610 roku Polacy otrzymawszy fałszywą wiadomość o ruchach kniazia Michała Szujskiego z całym swoim wojskiem w kierunku klasztoru, na co oczekiwali wszyscy w klasztorze, nagle odstąpili od oblężenia i w pośpiechu, w wielkim nieporządku oddalili się”.

Tak zakończyło się sławne szesnastomiesięczne oblężenie klasztoru przez Polaków. Pamięć o tym oblężeniu trwa w Rosji do dziś! Zawsze 12 stycznia wokół murów klasztoru odbywa się procesja z udziałem wiernych.

Zbigwie
O mnie Zbigwie

"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska  http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013. Free counters

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo