Osoby uzależnione od seksu mają skłonność do nadawania seksualnego znaczenia ludziom, sytuacjom, do odnajdywania skojarzeń seksualnych w najzwyklejszych zdarzeniach czy uwagach, spędzają wiele czasu i wydają dużo pieniędzy na pogoń za zdobyczą. W seksualizmie, podobnie jak w alkoholizmie i narkomanii nałogowe zachowania seksualne wiążą się ze zniekształconym myśleniem, racjonalizowaniem, bronieniem siebie, uzasadnianiem swojego zachowania i obwinianiem innych za powodowanie trudności.
Jacek Formański, Psychologia Środowiska, Warszawa 2004.
Profesor Joanna Senyszyn, była podobno nazywana przez studentów „Niunią”, a przez studentki „Kociakiem weteranem”. Wynikało to z tego, że bardzo forowała studentów płci męskiej, szczególnie tych co bardziej przystojniejszych, choć nie zawsze zdolniejszych, robiąc do nich tzw. maślane oczka i trzepocząc przy tym niewinnie sztucznymi rzęsami, zapominając zupełnie o swojej metryce i stanowisku, jakie piastuje. Z kolei zupełnie odwrotnie traktowała studentki. Im zdolniejsza tym trudniej jej było na egzaminie z panią profesor. Ale nie o tym chcę pisać, tylko politycznej intuicji pani europoseł. Poniżej cytat z bloga pani Senyszyn. Jak się oddzieli od nich erotyczne wstawki, którymi obficie pani europoseł przyozdabia swoje teksty, myśląc że jest przy tym zabawna, lub co gorsza podniecająca (pisanie w ten sposób przez młodą, atrakcyjną kobietę mogłoby być nawet zabawne, ale 61-letnią matronę chyba tylko żenujące, i czyta się to ze współczuciem), to zostanie dowód, że mimo wieloletniej obecności na scenie politycznej, pani europoseł nic z niej nie zrozumiała.
Trudno się dziwić, że Palikotowi znudziła się rola chłopczyka z sikawką(…) Palikot pozazdrościł PiSokrzyżowcom. Oni mają swój punkt G. To krzyż pod pałacem prezydenckim. Doznają orgazmu broniąc krzyża. Dlatego nie mogą iść na żadne ustępstwa. Poseł z Lublina wciąż szuka swojego punktu G. Ma nadzieję, że własna partia zapewni mu wielokrotne szczytowanie. (…) Poseł Palikot liczy na sklerozę i amnezję Polaków. Przedstawia się jako antyklerykał, zwolennik praw kobiet, w tym do aborcji, i praw mniejszości, w tym do związków partnerskich. To całkowite zaprzeczenie dotychczasowej drogi życiowej.(…) Ciekawe, czy jeśli Tusk pogłaszcze swojego chłopczyka Palikota po sikawce, znowu będzie wolta? Czy może poseł z Lublina naprawdę uwierzył, że Polska czeka na premiera Palikota?
Pani profesor doktor habilitowana nauk ekonomicznych nie zorientowała się, że Janusz Marian Palikot nie jest politykiem ale wybitnym biznesmenem. W związku z tym ma takie poglądy, jakie akurat ma ta część społeczeństwa, którą w danej chwili chce zagospodarować. A czyha on właśnie na lewicowy elektorat pani profesor. Tak samo, jak będąc przedsiębiorcą Janusz Marian Palikot miał taki produkt (konkretnie wódkę) jaką oczekiwała ta grupa konsumentów, na jakiej mu zależało. Ponieważ jako przedsiębiorca osiągnął sukces robiąc ludziom mętlik w głowie, ma pełne prawo sądzić, że jako polityk, stosując tę samą metodę, również osiągnie sukces. I prawdopodobnie ma rację.
Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka