Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca
1192
BLOG

5 największych mitów nt. Platformy Obywatelskiej

Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca Polityka Obserwuj notkę 7

 

 

  1. PO to partia miłości i zgody.

 

Donald Tusk po wygranych wyborach parlamentarnych zapowiedział politykę miłości i zaufania. Brzmiało to dość ironicznie, zważywszy jego działalność przez ostatnie dwa lata działalności opozycyjnej, kiedy nienawiść i kłamstwo były głównymi determinantami jego działalności. Nie było jeszcze w Polsce po 1989 roku opozycji, która tak zaciekle zwalczała rząd. Donald Tusk organizował antyrządowe wiece, wzywał do obywatelskiego nieposłuszeństwa, odwoływał ministrów, oczerniał władze kraju za granicą. Nie było dnia bez inwektyw i antyrządowych połajanek. Publicznie kłamał, jakoby demokracja była zagrożona. Po wygranych wyborach Tusk rozpętał wojnę z prezydentem, rozkręcając spiralę nienawiści do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Użył do tego przede wszystkim posła Palikota, któremu powierzył zadanie rozkręcenia przemysłu nienawiści. Do antyprezydenckich intryg włączył nawet Władimira Putina, premiera Rosji. To Tusk jest odpowiedzialny za podział społeczeństwa na "mohery" i tzw "młodych-wykształconych", czym próbował wzniecić nienawiść młodego do starszego pokolenia. To jego sztab wyborczy rozsyłał SMS-y o treści „Zabierz babci dowód”, odmawiając tym samym prawa do udziału w wyborach starszego pokolenia Polaków, wśród których PO ma najniższe poparcie. To sztab wyborczy Platformy Obywatelskiej skupiał się przede wszystkim na brutalnym atakowaniu kandydata Pis w ostatnich wyborach prezydenckich.

 

  1. PO dobrze rządzi Polską.

 

Sposób w jaki Platforma Obywatelska zarządza gospodarką najbardziej trafnie określił profesor Krzysztof Rybiński. Wg niego, rząd Tuska robi z Polski gołodupca – kraj bez majątku, ale za to z długami. Rząd łatając gigantyczny deficyt wyprzedaje najcenniejsze polskie przedsiębiorstwa będące dotychczas w rękach Skarbu Państwa, pozostałe drenuje z pieniędzy. Tworzy monopole, sprzedając jedne państwowe przedsiębiorstwa innym państwowym przedsiębiorstwom ( przypomina to sposób zarządzania swoimi spółkami przez Palikota). Nie reformuje gospodarki w sferach, które są kosztochłonne. Nie ma żadnej wizji państwa, żadnego pomysłu na Polskę. Nie dostrzega wyzwań przed jakim gospodarka stoi w XXI wieku. Przykładem niekompetencji jest kuriozalna umowa gazowa z Rosją, która stanowi, że Polska ma kupować dużo, drogo a nadwyżek nie może odsprzedawać. Rząd Platformy nie ma pojęcia o kierowaniu gospodarką, nie ma pojęcia co znaczy interes narodowy, jak czytać umowy, jak negocjować żeby osiągać cele. Za to wie, jak głupio się uśmiechać do kamer, jak przykrywać niewygodne tematy w przestrzeni medialnej, jak kłamać, kpić, wyszydzać i poniżać opozycję. Ale to gospodarki nie naprawi. Ekonomiści twierdzą, że jeśli Tusk nie zabierze się na poważnie za rządzenie, polską gospodarkę czeka paraliż. Kiedy inne gospodarki UE będą się rozwijać, my popadniemy w stagnację.

 

  1. PO prowadzi właściwą politykę zagraniczną.

 

Politykę zagraniczną rządu PO można określić słowami Władysława Bartoszewskiego „Polityka dyplomatołków”. Donald Tusk dał się wykorzystać Władimirowi Putinowi, nabierając się na deklaracje o pojednaniu, za którymi to deklaracjami nie szły żadne czyny. Spektakl pt. „Pojednanie polsko-rosyjskie”, gdzie główne role grał Tusk i Putin skończył się. Utrudniając śledztwo Rosja najwyraźniej ukrywa przyczyny katastrofy, co uwiarygodnia tezę, że nie ma czystego sumienia w tej sprawie. Donald Tusk, podejmując grę z Putinem przeciwko polskiemu prezydentowi, dowiódł, że ponad stosunki z prezydentem swojego kraju, przedkłada stosunki z byłym KGB-stą, którego ręce splamione są krwią setek tysięcy czeczeńskich cywili, a także setek Rosjan zabitych w zamachach w 1999 r w Moskwie, Wołgodońsku czy Dagestanie. Tusk powinien wiedzieć, że wszystko co robi i mówi były szef i podpułkownik rosyjskich służb specjalnych, które zabijają niewygodnych oponentów Putina w Rosji i poza jej granicami, należy traktować z dużym dystansem i ostrożnością. Polska polityka zagraniczna jest najbardziej uległa Rosji od czasów PRL. Jest rzeczą niedopuszczalną, że premier polskiego rządu nie upomina się w Rosji o interesy własnego kraju, z obawy – jak sam twierdzi – przed pogorszeniem stosunków polsko-rosyjskich. Co to za przywódca, który jest takim tchórzem? Jak on ma dbać o nasze, polskie interesy?

 

  1. PO to partia uczciwych polityków

 

Symbolem nieuczciwości Platformy Obywatelskiej jest już osławiona Beata Sawicka, posłanka PO, która chciała kręcić lody na ustawianych przetargach w gminach zarządzanych przez samorządowców Platformy Obywatelskiej. Jakość jej polityków samorządowych wyraża się w tym, że dwóch najbardziej znanych prezydentów miast, Karnowski i Grobelny mają zarzuty prokuratorskie o korupcję i niegospodarność. U jednego z radnych PO znaleziono narkotyki, drugi urządzał bijatykę z policją w Mielnie. Posłowie zresztą nie są lepsi. Przewodniczący klubu PO spotykał się na cmentarzu z karanym za korupcję biznesmenem branży hazardowej, ustalając szczegóły korzystnych dla niego rozwiązań prawnych. W nielegalnym lobbingu brał udział minister sportu, który mówił zagranicznym mediom, że Polska to dziki kraj (dziś jest przez Tuska rozważany na szefa MKOL). Minister spraw wewnętrznych kłamał publicznie, że nie spotykał się z Sobiesiakiem a kilka dni później media przedstawiły dowody, że spotkanie jednak się odbyło. Żaden z polityków Platformy zaangażowanych w aferę hazardową nie został z niej usunięty. Symbolem tolerancji dla szemranych typów jest rola jaką w PO odgrywał Janusz Palikot, który dorobił się majątku kupując niezgodnie z prawem Polmos Lublin, który ostentacyjnie i publicznie łamał prawo (np. pijąc publicznie alkohol czy obrażając prezydenta), kpiąc z polskiego systemu prawnego.

 

  1. Piąty mit zawiera się w nazwie tej partii. Mitem jest to, że Platforma jest „obywatelska”.

 

Najpierw przejęcie kontroli nad krytycznymi mediami - w trybie pilnym przejęto kontrolę nad Telewizją Polską. Wszczęto procedurę kontroli Radia Maryja. Jest gotowy scenariusz cofnięcia mu koncesji na nadawanie programu. Następnie odcięcie opozycji od możliwości kontaktowania się z szerokim audytorium za pomocą wyborczych spotów, jedynych materiałów za których przekaz odpowiadają komitety wyborcze. Scenariusz jak w Rosji. Najpierw wygrane wybory, potem zamknięcie lub przejęcie krytycznych mediów. Dziś już w Rosji nie ma silnej opozycji, gdyż nie ma dostępu do mediów. Media państwowe i prywatne gloryfikują Putina i robią skutecznie Rosjanom wodę z mózgu. Tusk liczy na to samo w Polsce. Czy mu się to uda, będzie testem na obywatelskość naszego społeczeństwa. Polska prokuratura, mimo że oficjalnie niezależna, faktycznie działa na zlecenie rządzących i wytacza polityczne armaty przeciwko krytykom reżimu. Wystarczy wspomnieć, umorzoną ostatecznie, sprawę przeciwko Zbigniewowi Ziobrze o ujawnienie tajemnicy śledztwa dotyczącego mafii paliwowej. Byłemu szefowi CBA wytoczono proces za to, że wykonywał swoje obowiązki. Sądy wydają kuriozalne, naciągane wyroki, jak ten w przypadku Kurskiego, których celem jest zastraszanie polityków opozycji i zamykanie im ust. Tuskowi marzy się władza taka jaką ma Putin. Nad krajem, mediami, umysłami Polaków. On jest Putinem zafascynowany. Jak uczeń, który jest zafascynowany mistrzem. Stosuje te same scenariusze, mówi jak Putin, nawet fizycznie staje się coraz bardziej do niego podobny (ta sama farba do włosów?). Stosuje te same metody propagandowe. Nawet TVN, pełna przyjaciół reżimu, ma niekiedy przebłyski obiektywizmu i zauważa kierunek, w którym idzie Tusk.

 

 

 

 Obym się mylił, ale mam wrażenie, że kroczymy ku aksamitnemu zamachowi stanu.

 

 

 

 

Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka