Ryszard C., terrorysta, który zaatakował wczoraj biuro Prawa i Sprawiedliwości słuchał Radia Maryja – ogłosiło medium dla ociężałych intelektualnie, czyli Gazeta Wyborcza. Próbuje w ten sposób odsunąć odium winy od bandy Tuska i jej wyznawców, gotowych na wszystko, aby swego wodza, który nie tak dawno temu mówił publicznie, że „nie potrzebujemy pana prezydenta” zadowolić. Jeszcze trochę, a ten szmatławiec ogłosi, że to winę za akt terroru politycznego ponosi Tadeusz Rydzyk. A może Ryszard C. był zwolennikiem PiSu? A może był członkiem tej partii? Zabrakło wam, nędzne pismaki z GW fantazji, do kreowania swoich chorych hipotez? Jeśli Ryszard C. słuchał Radia Maryja, to z pewnością z takich samych pobudek, z jakich słuchają jej pismaki z GW, bo jakimś dziwnym trafem najlepiej są poinformowani co i kiedy ta stacja nadaje. Z pewnością nie czytał GW i nie z niej czerpał inspirację dla swych działań, a to, że miał pistolet i nóż, niezbędne do zastrzelenia i patroszenia, jak instruował szaleńców niedawno guru GW, to zupełny przypadek, który nie należy łączyć z polityką (!)
Zachodzę w głowę, jak to się dzieje, że taki nędzny historyczyna, niezbyt bystry i niezbyt mądry, wmówił gawiedzi, a wśród nich pospolitym szaleńcom, że jest mądrością i nowoczesnością, a ci co popierają jego skorumpowaną formację, automatycznie awansują do średniej i wyższej klasy społecznej. Jak to się stało, że ten hipokryta, który stworzył na niespotykaną wcześniej skalę przemysł nienawiści, któremu dodatkowo wtórują największe koncerny medialne zawładnął umysłem 40% wyborców. I odpowiadam sobie, że dokładnie w ten sam sposób, w latach 30. podobny nieuk i miernota, tyleż ambitny co szalony, zawładnął umysłami milionów obywateli swojego kraju, biednych, porzuconych, zapomnianych, upodlonych, pokonanych. Wmówił im, że są rasą panów, że to oni są najlepsi, a ci co się z jego doktryną nie zgadzają to element antysystemowy, który trzeba zdelegalizować. Media uprawiały nachalną propagandę, która miała ukierunkować ciemny lud, zwany światłym, ku właściwemu kierunkowi myślenia. Zakompleksiona gawiedź, nieoczytana, niewykształcona, uwierzyła, że może wejść do wyższej klasy społecznej popierając skorumpowaną formację z właściwym szyldem i powtarzając wyuczone propagandowe hasła, których znaczenia nie rozumie. Ryszard C. jest taką esencją przeciętnego wyborcy Platformy Obywatelskiej. Niedouczony, nierozumny i przez to podatny na manipulacje, uznający za najwyższy autorytet TVN i GW. To ludzie nie mający własnego zdania, nie potrafiący myśleć logicznie, właściwie odbierać rzeczywistość a przy tym uważający się za mądrych. Nie przeszkadza im to, że nie znają podstawowych pojęć z zakresu ekonomii czy fizyki, faktów historycznych, problemów międzynarodowych a ostatnią książką jaką przeczytali była lektura z podstawówki. Tusk zdaje sobie sprawę, jak w tej warstwie społecznej, którą opanował, łatwo wyzwolić nienawiść, zawiść i pogardę dla wszystkiego co zagraża „światłym i nowoczesnym”, i z ochotą to czynił. I teraz zebrał pierwszy plon.
Scena polityczna jest spolaryzowana jak nigdy dotąd. Ludzie mądrzy, kompetentni i wykształceni zastanowią się dziesięć razy, zanim zgodzą się objąć funkcję publiczną, skoro tak bardzo jest ona obarczona ryzykiem agresji fizycznej. Dzięki temu będą naszym biednym krajem rządzić miernoty, chamy i zwykli głupcy, których wspierać będą największe koncerny medialne. Rząd utworzony z takiego elementu nadal będzie łupił Polskę, psuł gospodarkę, wyrządzał w niej nieodwracalne szkody. A tępy elektorat, któremu wmówiono, że jest mądry, nadal będzie przyklaskiwał takiemu układowi. Bo jest zbyt tępy, żeby zrozumieć własną tępotę. Ale o to właśnie chodzi. Dziś mamy rząd z historykiem na czele, którego jedynym doświadczeniem zawodowym jest malowanie kominów, finansami zajmuje się najgorzej wykształcony minister w całym ostatnim dwudziestoleciu. Ich sztandarowym autorytetem jest profesor samozwaniec, znany ze swojego dosadnego języka miłości, były prezydent po zawodówce, nie potrafiący ani napisać, ani powiedzieć z sensem kilku zdań. Prezydentem tej formacji, jest człowiek, który napisał pracę magisterską w jedenaście dni, i jest z tego dumny, choć każdy średnio inteligentny absolwent wstydziłby się do tego przyznać.
Polską rządzą historycy, których ani studia, ani późniejsza praca nie zmusiła do wysiłku intelektualnego. I tak już im zostało. Podobnie jak jego elektoratowi. PO to uosobienie niekompetencji i głupoty. Emanacja nienawiści i agresja. PO to buta i pogarda. To korupcja i kłamstwo. Przy pomocy tych cech i negatywnych emocji sprawuje w Polsce władzę. Większość nie głosuje na PO, bo uważa ją za lepszą partię, lecz dlatego, że wmówiono im, że opozycja jest gorsza.
Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka