Brawo PR-owcy Platformy Obywatelskiej! Przez chwilę nawet ja dałem się nabrać na to przedstawienie, pt. „pojednajmy się”. Rację miał Paweł Poncyliusz, twierdząc, że prezydent tak zaprasza, aby zaproszenia nie przyjąć.
Czy takie przeprosiny mają jakiekolwiek znaczenie? To mieszanka kpiny, sarkazmu i ironii. Nic dziwnego, że Jarosław Kaczyński nie chce z tym hipokrytą rozmawiać. Przepraszam za Macierewicza, za Kurskiego… eksperyment… żenada.
A gawiedź została przekonana, że dobry prezydent Komorowski chciał się pojednać, a zły Kaczor znów się naburmuszył. PR-owcy zadanie wykonali. Brawo.
Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka