Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca
630
BLOG

Kluzik-Rostkowska, Migalski, Kowal - Nie zmarnujcie tej szansy!

Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca Polityka Obserwuj notkę 32

Kluzik-Rostkowska szefem nowej formacji, przy jej boku Jakubiak, Poncyliusz, Migalski i Kowal. Ludzie, którzy ugrali dla prezesa PiS 47 procent poparcia. Dziś symbolizują zawiedzione nadzieje ludzi, którzy nie chcą rządów Platformy Obywatelskiej ale jednocześnie odrzucają ostrą retorykę prezesa PiS. Tych, którzy chcą spokojnych, mądrych rządów bez nieudolnych aparatczyków z PO. Bez zaszłości, mentalnego tkwienia w przeszłości, w personalnych urazach. Polacy chcą partii, która będzie budowała przyszłość. Taka formacja właśnie powstaje. Może być realną alternatywą nie tylko dla Prawa i Sprawiedliwości ale także dla Platformy Obywatelskiej. Piszę, może być, ponieważ jeszcze nie jest. Sam fakt jej istnienia niczego póki co nie zmienia. Ale jest to na pewno krok we właściwym kierunku. Sam osobiście z nadzieją witam nową inicjatywę. Wierzę, że nie podzieli losu inicjatyw Dorna i Jurka. Z wielu powodów. Przede wszystkim zarówno Dorn jak i Jurek to polityczni single. Nie potrafią działać w grupie, są kontrowersyjni, szorstcy, bezkompromisowi. Ten pierwszy, poza swoją gburowatą powierzchownością kojarzy się przede wszystkim z „kamaszami dla lekarzy” czy słynnymi „wykształciuchami”, którymi to hasłami bezlitosne media chłostały rząd i samego premiera Kaczyńskiego. Nie kojarzy się z niczym dobrym, niczego nie stworzył pozytywnego. Ten drugi zaś to niestrudzony wojownik świętości, dla którego najważniejsze są sprawy obyczajowe. Dla nich jest w polityce, i w nich wyraża się sens jego działań. Nic dziwnego, ze obu panom nie udało się samodzielnie zaistnieć w polityce. Każdy chciał mieć swoją partię i być jej szefem, wierzył w swoją wyimaginowaną misję. Odwoływali się do elektoratu jeszcze węższego niż Liga Polskich Rodzin. Można wprawdzie wspomnieć jeszcze poczciwego Kazimierza Ujazdowskiego, człowieka inteligentnego i koncyliacyjnego, ale posiadającą jedną zasadniczą wadę – nie posiadającego ma ani grama charyzmy. Przeciętny człowiek ziewa na sam jego widok.

Nowa partia to ludzie młodzi. Mentalnie tkwiący w XXI wieku. Czujący wyzwania nowych czasów. Politycy, którzy pokazali, że z Platformą można wygrywać, świetnie czujący atmosferę społeczną i wdychający jej woń. Potrafiący rozmawiać z mediami, uśmiechać się do nich. Wiedzą, ze to właśnie jest czasami ważniejsze niż merytoryczna treść.

Nowa partia prawdopodobnie będzie hołubiona przez media, które mogą chcieć ją lansować w nadziei, że zastąpi ona partię Jarosława Kaczyńskiego. Lecz kolejnym warunkiem, poza młodymi, uśmiechniętymi twarzami jest merytoryczna treść. Partia musi zbudować zaplecze merytoryczne, potencjał intelektualny zdolny przejąć władzę od Platformy Obywatelskiej. Powinna zaprosić do współpracy profesorów Stanisława Gomułkę i Krzysztofa Rybińskiego. Być może nawet samego Leszka Balcerowicza. Ludzi, którzy odbiorą dyletantom władzę nad polską gospodarką i przestawią ją na właściwe tory. Bez tego partia nie będzie liczącym się graczem, lecz grupą kolegów i koleżanek walczących o mandaty w nowych wyborach. Przed nimi szansa na nową jakość, na konkretne propozycje i postulaty. A wybory już za nie cały rok.

Panie i Panowie ze stowarzyszenia „Polska jest Najważniejsza” – życzę powodzenia! Nie zmarnujcie tej szansy na rozbetonowanie sceny politycznej! Polska Wam tego nie wybaczy!

 

 

 

 

Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Polityka