Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca
321
BLOG

PiS nie powinien zwalczać PJNu, a PJN nie powinien atakować PiS.

Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca Polityka Obserwuj notkę 3

PiS nie powinien zwalczać PJNu, a PJN nie powinien atakować PiS. PJN musi podkreślić swą polityczną odrębność. Pokazać to, co ich różni od Pis oraz to, co ich odróżnia od Platformy Obywatelskiej. Ale najważniejsze – nie podejmować wojny polsko-polskiej, której odrzucenie było fundamentem hasła wyborczego Jarosława Kaczyńskiego, a które stało się szyldem nowego ruchu. Tylko Pis może zmobilizować antypeowski elektorat a tylko PJN może odebrać zwolenników Platformie Obywatelskiej. Te dwa warunki są niezbędne do odsunięcia od władzy rząd Tuska. PiS i PJN nie są dla siebie zagrożeniem, ale wzajemnie się uzupełniają. Są ruchami komplementarnymi. Tylko ich zgodne współdziałanie pozwoli osiągnąć sukces – odzyskać Polskę.

 

Rządząca partia bije znów rekordy popularności – donosi prasa. Trudno zgadnąć na ile jest to informacja prawdziwa a na ile część akcji wspierania wiodącej partii w jej procesie utrzymywania władzy i administrowania krajem. Trzeba wziąć oczywistą poprawkę na polityczną poprawność, według której popieranie Platformy Obywatelskiej jest – wg słów samego premiera – głosowaniem na RFN, a popierać PiS to tak, jak popierać NRD. Ile warte są te sondaże udowadniają niestrudzenie od wielu miesięcy same sondażownie, które przypominają trochę takie agencje ratingowe, znane z globalnego świata finansów. Im wyższe „poparcie” tym wyższa sugerowana jakość aktywu bazowego i odwrotnie. Agencje sondażowo-ratingowe sugerują więc wybór podczas kolejnego święta demokracji aktywu mniej ryzykownego, czyli rządzącej partii. Żeby się przekonać na ile może być to sugestia nietrafiona warto wrócić do ratingów agencji przed kryzysem finansowym w 2008 roku. Jeszcze nawet krótko przed kryzysem agencje ratingowe nadawały najwyższe ratingi AAA najbardziej toksycznym papierom, a kierujący się tą opinią inwestorzy niedługo potem ponieśli dotkliwe straty co spowodowało największy od kilkudziesięciu lat kryzys finansowy. Dlatego też, doświadczony wydarzeniami ze świata biznesu i finansów odradzam traktowania sondaży jako cennej rekomendacji odnośnie politycznych wyborów. Ilu jest takich, którzy się do nich stosują? Pal licho, jeśli sami poniosą konsekwencję swoich wyborów, ale oni wybierają władze nam wszystkim. Ryzyko ich wyboru dotyczy wszystkich. I to jest właśnie najgroźniejsze ze wszystkich skutków działań sondażowni ratingowych.

 

Jaki wybór mają Polacy, jeśli nie przedłużyć terminu spłaty kredytu zaufania Platformie Obywatelskiej? Niewielki. Przede wszystkim należałoby pozwolić Platformie rządzić krajem do czasu ujawnienia się skutków ich działań. Budżet jest domykany kolanem przez ministra Rostowskiego, a mimo to ma coraz większy kłopot z jego zbilansowaniem. Społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy z faktycznego stanu polskiego budżetu, ponieważ rząd ukrywa prawdę, wmawiając społeczeństwu, że wszystko jest pod kontrolą. I teraz wyobraźmy sobie, że taki pękający w szwach budżet przejmuje po wyborach opozycja. Budżet pęka bo pęknąć musi, nowy rząd dokonuje drastycznych cięć, a były premier i szef opozycji Donald Tusk grzmi z mównicy sejmowej, że oto właśnie jest skutek nieodpowiedzialnych rządów PiSu. Kiedy oni rządzili wszystko było w porządku, kiedy władzę przejęła opozycja od razu rozwaliła budżet. Ciemny lud to kupi. Dlatego z punktu widzenia opozycji korzystniejszym rozwiązaniem jest przedłużenie władzy Platformie tak, aby mogła rządzić samodzielnie, jednak bez prawa zmiany konstytucji. Nie mogąc zrzucić odpowiedzialności za koalicjanta ponosiłaby pełnię odpowiedzialności za sytuację w kraju. Cztery lata szybko miną. Nie sądzę, żeby Platforma Obywatelska dostała trzecią kadencję. Rozmiar jej porażki będzie zależał od wyników jej rządzenia. Jeśli nie rozwiąże WSZYSTKICH problemów Polski, zostanie zmieciona ze sceny politycznej i długo do władzy już nie wróci. Drugi czynnik, nie mniej ważny będzie jakość opozycji.

 

Jarosław Kaczyński będzie miał wówczas 66 lat. Będzie prezesem Prawa i Sprawiedliwości – to oczywiste. JK to PiS, a Pis to JK. Pytanie czy w tym wieku będzie w stanie na tyle wygrać wybory, żeby stanąć na czele rządu, a także czy podoła funkcji fizycznie. Czy będzie w stanie, swoją 25 letnią obecnością w głównej polityce zaskoczyć nowością i porwać młodzież? Czy uda mu się przekształcić partię, nieco siermiężną i nieco radykalną w witalną, nowoczesną i merytoryczną machinę mającą zdolność uwodzenia postępowych tłumów?

 

Polska Jest Najważniejsza, zakładając, że wejdzie do nowego sejmu będzie miała liderkę, 52-letnią Kluzik-Rostkowską. Od niej tak naprawdę najwięcej zależy. Ta partia ma według mnie największą zdolność odbierania elektoratu Platformie Obywatelskiej, a tylko w ten sposób można odsunąć Platformę od władzy. PJN może być największym beneficjentem nieudolnych rządów Platformy Obywatelskiej i będzie bardzo liczącym się graczem politycznym po wyborach w 2015 roku. Od niej będzie zależeć, czy stworzy koalicję z PO wydłużając jej rządy o trzecią kadencję, czy też z Prawem i Sprawiedliwością. Czy stanie wówczas na czele rządu wraz z Jarosławem Kaczyńskim, czy Grzegorzem Schetyną? To zależy od tego, czy teraz nie przekroczą granic, po których współpraca przestanie być możliwa.

 

Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka