"Upominanie się o pomniki Lecha i Marii Kaczyńskich zaraz po ich śmierci budzi śmiech . Najlepiej byłoby zbudować piramidę albo usypać kopiec, zasypać Pałac Prezydencki, a na szczycie postawić pomnik Lecha Kaczyńskiego i go ozłocić".
Czy ta retoryka czegoś (kogoś?) Wam nie przypomina? Nie, to nie Palikot. To jego klerykalna odmiana - Pieronek. Też na "P".
Czy ten celebryta w sutannie aby się nie zagalopował? Jeszcze trochę a będzie urządzał happennigi z wibratorami, pił publicznie alkohol z małpki (niepublicznie pewnie już pije - cóż mu pozostało) a na końcu założy Ruch Poparcia ... Pieronka. No, może jeszcze wystąpić w jesiennej edycji Tańca z Gwiazdami (choć w jego przypadku bardziej pasowałoby Taniec z Piorunami emitowanym w TVN Religia).
Kiedyś, jak byłem mały, moja babcia, jak chciała mnie skarcić i zrobić przykrość, krzyczała do mnie: "Ty pieronie!". Teraz wiem co miała na myśli. Tylko po co to zdrobnienie w nazwisku tego Palikota w sutannie... Że też z takim nazwiskiem zrobił karierę w takiej instytucji...
Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka