Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca
4357
BLOG

Jestem za koalicją PiS z SLD

Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca Polityka Obserwuj notkę 141

Słyszałem dzisiaj w Faktach, że pogłoski o koalicji tych dwóch partii mogą negatywnie wpłynąć na ich elektorat. Moim zdaniem to fałszywa teza. I mówię to jako człowiek PiSu, który zna kilku ludzi SLD. Nie mam nic przeciwko koalicji z SLD, a moi koledzy (nie mówię o wszystkich członkach SLD, bo tego nie wiem) nie mają nic przeciwko koalicji z PiS. A takie "pogłoski" mogą tylko korzystnie wpłynąć na wynik wyborczy tych dwóch partii, gdyż wreszcie pojawia się ALTERNATYWA wobec rządu Tuska. To wszak na brak alternatywy wobec PO powołuje się Tusk przy każdej agitacji wyborczej. A tu masz, alternatywa jest.

Rząd PiS i SLD byłby dobry dla jednego i dla drugiego elektoratu. Jedna partia otwiera drugiej możliwość współrządzenia, a to już jest dużo. Ponadto daje szansę odsunięcia od władzy najgorszego rządu w ostatnim dwudziestoleciu. Dla głosujących na SLD, jej udział w koalicji z PiS daje gwarancję, że Sojusz nie pozwoli na radykalizację polityki, a udział PiS w rządzie SLD daje gwarancje, że będzie on dbał we właściwy sposób o interesy Polski. Koalicja przeprowadzałaby wyłącznie projekty gospodarcze,  światopoglądowe pozostawiając bez zmian.

Zaraz usłyszę głosy, że postkomuna, że konformizm, etc. Więc od razu odpowiadam: SLD to była postkomuna 20, 10 a nawet 4 lata temu. Dzisiaj jest Napieralski i jego dwór, ludzie którzy biegali w krótkich spodenkach, kiedy komuna dogorywała. Jest w SLD co prawda kilku postkomunistów (Kalisz, Łybacka, Martyniuk), ale są marginalizowani. Celem Napieralskiego jest wyeliminowanie ludzi, którzy mogą torpedować przyszły rządowy projekt. Dlatego nie wierzę, żeby kandydował Miller, bo będzie musiał z SLD odejść drugi raz. Kalisz jak będzie kandydował, to z takiego miejsca, żeby mandatu nie zgarnął. Martyniuk prawdopodobnie wystartuje na senatora i polegnie. Napieralski czyści partię z postkomunistów, to widać.

Jako premiera takiego rządu widzę prof. Grzegorza Kołodkę. Kaczyński i Napieralski do rządu nie wejdą, ale każda partia będzie miała wicepremiera. Ministrowie byliby apolityczni. Pytanie tylko jak zachowa się prezydent Komorowski. Prawdopodobnie będzie można się z nim dogadać, a łącznikiem byłby np. Belka.

 

Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (141)

Inne tematy w dziale Polityka