Irytuje mnie nadużywanie pewnych słów... np. takim słowem jest słowo dramat, dramatyczne itp.. Przykład z dziś wiadomość na stronach Wirtualnej Polski „Dramatyczna decyzja Dorna: odchodzę z RBN" Szczerze mówiąc, mi jest to zupełnie obojętne co robi Dorn, ale skoro to jest dramatem co będzie jak np. Dorn zdecyduje się odejść z PiS albo wstąpić do PO czy LiD. Wówczas zabraknie przymiotnika. Może wówczas zostanie użyte inne modne obecnie słówko i tytuł będzie brzmiał „Masakryczna decyzja Dorna:..." ?!!
Ale nie tylko dotyczy to polityki, z miesiąc czy dwa temu pamiętam jak obudziłem się rano i usłyszałem w wiadomościach radiowych, w zapowiedziach „Dramat pasażerów promu na Bałtyku" - od razu zaostrzyłem słuch sądząc, że to jakiś prom zatonął... po chwili się okazało, że „pasażerowie przeżywają dramat" ponieważ ze względu na sztorm prom od 12 godzin nie może wejść do portu. (nie pamiętam czy była to Trójka czy Tok FM). Na pewno to nie było przyjemne, ale jeśli komuś na tym promie by się coś stało (skończyło się dobrze) to jak należało by zatytułować taką informację....
Może nikogo to nie rusza a ja jestem staroświecki, i bezsensownie się czepiam...
