wiki3 wiki3
39
BLOG

Chata we wsi

wiki3 wiki3 Polityka Obserwuj notkę 1

W pewnej wiosce było trochę chałup zamieszkiwanych przez ludzi o różnym kolorze skóry i bardzo różnym podejściu do życia. Jedna z rodzin od jakiegoś czasu nie miała swojej chałupy, czym było to spowodowane, ginie to za zasłoną upływającego czasu. Niby mieszkali u bardzo bogatego i biegłego w naukach gospodarza, jednak opuścili ten dom, dlaczego? Właściwie to tak do końca nie wiadomo. Błąkali się po bezdrożach przez wiele lat, po drodze mordowali całe rodziny wyżynając dzieci kobiety i mężczyzn. Tym to sposobem zdobyli sobie dom. Jednak nie na stałe.

W bliższym nam czasie zamieszkali u gospodarza imieniem Hiszpański. Nie uznali za stosowne bratać się z mieszkańcami domu, narastały niesnaski, efektem było wypędzenie z domu gości.

Zaczęli wpraszać się do innych chałup, kończyło się to zawsze podobnie – wypędzeniem.

Czy to wszyscy gospodarze byli źli? Może goście zachowywali się niepoprawnie, nie chcieli się zastosować do praw obowiązujących w domu gospodarza, o obowiązkach to niema co wspominać.

Aż znalazło się właściciel domu, który pożałował wędrowców, zaprosił w swoje progi.

Sielanka trwał raczej krótko, tutaj wędrowcy też mieli na względzie jedynie własne dobro, nie bratali się z domownikami, mieszkańcy chałupy mieli bardzo tolerancyjne podejście do gości, więc jakoś to trwało. Uczciwie trzeba przyznać, że nieliczni goście starali się identyfikować z gospodarzami, pracować wspólnie dla dobra domostwa, niestety byli nieliczni.

W całej wiosce było różnie, sąsiad imieniem Rus co jakiś czas napadał na swoich gości, niszczył ich dobytek, a częstokroć pozbawiał życia. Drugi sąsiad Tedesku rozpoczął systematyczne gnębienie gości na wielką skalę. I wtedy nastąpiło najgorsze, wszyscy zaczęli się bić, cała wioska stanęła w ogniu. Tedesku postanowił wymordować wędrowców, systematycznie dzieci, kobiety, mężczyzn.

Wdarł się do domu Lecha i tam też mordował wędrowców, za chęć ratowania ich przez gospodarzy, mordował i gospodarzy. Jednak wielu wędrowców mimo zagrożenia Lechowie uratowali.

Do domu Lecha wdarł się też i Rus, witany kwiatami przez gości, jakież było zaskoczenie Lechów gdy wędrowcy wydawali w ręce Rusów swoich dobroczyńców! Tym to sposobem kilka procent gospodarzy skończyło w różnych kaźniach i śniegach. Jak każda wojna tak i ta dobiegła końca.

Tedesku zostali przepędzeni, ich miejsce zajął Rus. Wiernymi pomagierami Rusa zostali wędrowcy.

Wyłapywali Lechów, mordowali, zamykali w więzieniach i wprowadzali takie porządki jakie panowały w domu Rusa. Miała wojna też i dobrą stronę dla wędrowców, dostali dom, a mimo to zamieszkiwali i w innych domach. W ubiegłym wieku postanowili przejąć całą władzę u Lecha,

nie udało się, część wyjechała do nowego swojego domu, ale mają do dzisiaj żal do Lecha, że nie uległ. Teraz goście w znacznej mierze żyjący dzięki ofiarności i poświęceniu Lecha szkalują go w całej wiosce, obciążają winami popełnionymi i niepopełnionymi, zapominając całkowicie o tym jak odwdzięczyli się za gościnę. Tak im źle, więc czemu dalej siedzą u Lecha, mogą gdzie indziej zamieszkać. Wprowadzili kiedyś religię nakazującą nadstawiać drugi policzek, sami tego nie czynią, bardzo to dla nich wygodne. Zarzucają całej wiosce, że ich nie kocha, że ich nie lubi, widzą źdźbło w oku innego, we własnym nie dostrzegają belki. Ci co nie uważają, że są mądrzejsi od gospodarzy i nie żerują na nich, nie starają się zaprowadzić swoich porządków są lubiani i nie mogą mówić, że ich źle traktują. Najciekawsze, że najwięcej mają pretensji do tego co był dla nich najlepszy! To prawda każdy dobry uczynek winien być ukarany. Co ciekawe, zawsze mi o tym przypomina mój przyjaciel wędrowca!

Że tak prosto, tak naiwnie? Bo odnoszę wrażenie, że będzie wtedy przez wszystkich zrozumiane.



wiki3
O mnie wiki3

zdecydowany, bezkompromisowy "Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. i rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" Saint-Exupery  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka