Informacje te kieruję w pierwszej kolejności do zwolenników Ruchu Narodowego bywających na moim blogu. Otóż
"Tommy Robinson, zagorzały krytyk islamu w Wielkiej Brytanii, który relacjonował procesy muzułmańskich gangów gwałcicieli, właśnie został przeniesiony do więzienia w Leicester, w którym większość osadzonych to muzułmanie. Informację te podał późnym wieczorem Raheem Kassam – były redaktor naczelny Breitbart News London i były główny doradca lidera brytyjskiej Partii Niepodległości (UKIP) Nigela Farage’a. Portal InfoWars dodał, że w nocy dziesiątki współwięźniów (muzułmanów) stukało dostępnymi w celach przedmiotami w ściany, krzycząc że Robinsona czeka śmierć. Istnieją obawy iż w więzieniu faktycznie może zostać zamordowany. Półtora roku temu 35-letni Kevin Crehan, który został skazany za to, że rzucał bekonem w meczecie, został znaleziony martwy w swojej celi."
Żeby było ciekawiej brytyjskiej europoseł pani Janice Atkinson, która poruszyła w Parlamencie Europejskim temat Robinsona jako łamanie podstawowych praw człowieka (w tym wypadku tajny transfer do innego więzienia) po prostu, po chamsku wyłączono mikrofon.
To że Europa dokonuje za sprawą otumanionych przez unijnych polityków wyborców narodowej samozagłady (Polska nie jest tutaj absolutnie żadnym wyjątkiem) nie stanowi odkrywania żadnej Ameryki, ile jest prostolinijnym pytaniem: jak długo to jeszcze potrwa, i czy zostanie kiedyś wreszcie przerwane z pomocą krwawej ewentualnie bezkrawawej rewolucji?
Piszę te słowa, gdyż we Włoszech mimo pięknych zapowiedzi ministra Salviniego, że dość, że już wystarczy, włoska straż przybrzeżna wpuściła na kontynent bez zadawania zbędnych pytań via Sycylia kolejnych 900 imigrantów, którzy podróżowali do Europy na statku "Diciotti". Równolegle szef hiszpańskiego MSW Fernando Grande-Marlaska zapowiedział likwidację drutu kolczastego z ogrodzeń na granicy z Marokiem w północnoafrykańskich enklawach Ceucie i Melilli. Wedle oceny ministra wspomniany drut jest zbyt "niehumanitarny". Minister zapowiedział również, że jest to zaledwie część z "planowanych w najbliższym możliwym czasie” działań, gdyż wjazd muzulmańskich imigrantów na teren Hiszpanii powinien odbywać się wprawdzie "pod kontrolą" ale w "sposób rozsądny".
Równie ciekawym newsem świadczącym o tym, że albo Dobra Zmiana nie panuje nad sytuacją albo po prostu z Dobrej Zmiany została już tylko nazwa jest ten mówiący o tym, że stworzona z takim trudem przez ministra Macierewicza Wojskowa Obrona Terytorialna za sprawą decyzji Sztabu Generalnego nie będzie mogła do odwołania prowadzić ćwiczeń strzeleckich na strzelnicach które są uznawane przez armię za cywilne. W ten sposób załatwiono bez mydła podkarpackich "terytorialsów", którzy początkowo mgoli ćwiczyć na strzelnicy w Maleniskach a teraz już na niej strzelać nie będą mogli, chociaż na samym początku im to gorąco obiecywano. Rzecznik Sztabu Generalnego twierdzi wprawdzie, że zakaz "ma charakter czasowy i jest związany z prowadzonym audytem w zakresie bezpieczeństwa eksploatacji tych obiektów", ale jak znam życie wspomniany audyt nakazujący strzelać żołnierzom WOT- jedynie w garnizonach, a poza nimi co najwyżej z procy, zostanie wprowadzony już na zawsze, tak jak słynny VAT na ubranka dziecięce.
Ps. Oczywiście powyższe informacje zostały wsadzone do działu Kultura. Ręce opadają. Admin widzę błąd naprawił. Dziękuję.
