Bardzo niebezpieczna jest współczesna postawa ignorancji, gdyż świat jest skomplikowany, wielostronnie powiązany i nieznajomość nawet jego jednego aspektu może mieć nieprzyjemne skutki w innych dziedzinach.
Takim podstawowym grzechem jest nieświadomość dominacji teorii w życiu społecznym, którym rządzi technologia oparta na ideach naukowych. A teorie można użyć do różnych celów, dobrych jak i złych.
Z tym błędem wiąże się inny. Ludzie są uczuleni na konkretne krzywdy i szkody, których doświadczają namacalnie i które są w stanie namacalnie zlokalizować. Niebezpieczne jest ignorowanie niedostępnych bezpośrednio czy wizualnie szkód, wynikających z lekceważenia teorii. Tego typu szkody można określić mianem metaszkód.
Wiadomo doskonale, że byt społeczny opiera się na relacjach międzyludzkich, które są regulowane przez normy. Warto mieć na uwadze, że normy występują zarówno na poziomie regulacji zbiorowej jak i osobowej, psychologicznej. Każda jednostak wyposażona jest w moduł autokontroli, w skład którego wchodzi m.in. poczucie wstydu.
Widać z działań lewactwa, że dąży ono do likwidacji tej normy autoregulacyjnej, a to byłoby zabójcze dla społeczności. Dążenie do wprowadzenia edukacji seksualnej, reklama oparta na bodźcach seksualnych zmierzają prostą drogą do eliminacji poczucia wstydu i destrukcji umysłu i społeczeństwa. Mało tego, wraz z usunięciem poczucia wstydu pojawiają się występy nieposkromionej niczym żenady, w wykonaniu takich osób jak Jachira, Petru czy Brejza. To są właśnie metaszkodnicy, metadestruktorzy.W ich pojęciu, brak poczucia wstydu, bezwstyd jest powodem do chluby. Czy normalny człowiek wsiądzie do samochodu z uszkodzonymi hamulcami ?
Bezwstyd ma swoje liczne wymiary, a nie tylko seksualny. Rozpad to rozpad, rozpada się wszystko, więc pożera wszystkie sfery począwszy od seksualnej aż po polityczną. I pomyśleć, że te moralne eunuchy mają pretensje do rządzenia światem, bardziej groteskowego uroszczenia nie da się wyobrazić, ale oni tej groteski nie są w stanie dostrzec, bo rozum i zdolność postrzegania i oceny im się rozpadły.
Bezwstydnicy mogą więc wołać, że „PIS zniszczył Polskę bardziej niż komuniści” i wulgarnymi okrzykami zakłócać uroczystości państwowe. Na nic innego eunuchów politycznych nie stać, nie są w stani spłodzić niczego pożytecznego. Taka jest ich logika – przecież po wejściu do UE, skorzystali z okazji by wypchnąć młode, a więc skłonne do radykalizmu pokolenie na zmywak, a kraju utrzymać wysokie bezrobocie, gwarantujące niskie koszty pracy, w dodatku tłumacząc naiwnej młodzieży, że to jest wielka życiowa, europejska okazja poznania świata. I w r. 2007 wielu z nich dało się na to nabrać.
