Krytycy marksizmu wskazują na błąd w teorii Marksa, która przewidywała, że rewolucja wybuchnie w krajach rozwiniętego kapitalizmu, gdy tymczasemm dziwnym przypadkiem, wybuchła w Rosji, kraju gdzie kapitalizm dopiero raczkował.
Ale gdy zmienimy punkt widzenia, to okazuje się, iż to wcale nie był przypadek. Bo po pierwsze trochę w tym Leninowi pomogli Niemcy. A po drugie właśnie w Rosji istniały najlepsze warunki do zamordyzmu. Rosja carska była krajem o najmniej demokratycznym ustroju, więc nic dziwnego, że zamordyzm komunistyczny mogł się tam zakorzenić. Ponadto reżim caeski był blisko związany z religią prawosławną (ideologia Trzeciego Rzymu), która była podporządkowana aparatowi państwa. Wreszcie sprzyjały założycielom kryzysowe warunki wojny.
Podobnie, pojawienie się nazizmu w Niemczech też nie było żadnym przypadkiem, wybrykiem demokracji. W Niemczech pod egidą Prus, państwa o militarystycznych, zamordystycznych tendencjach wywodzących się z militaryzmu krzyżackiego, w kryzysowtych warunkach wojny, a następnie kryzysu gospodarczego zaistniały sprzyjające warunki dla pojawienia się zamordyzmu nzistowskiego. Ponadto państwo pruskie było państwem, w którym religia luterańska była także podporządkowana władzy politycznej.
Jak widzimy, w obu tych państwach nie występował bufor religijny, który by powściągał władzę polityczną od tyranii, jako od niej niezależny. W okolicach II WŚ ustroje w krajach katolickich takich jak Włochy czy Hiszpania ciążyły ku różnym formom znacznie łagodniejszego autorytaryzmu będącego reakcją na wrzenie rewolucyjne w Europie.
Tak więc nasza polityka zagraniczna powinna zwracać uwagę na kraje protestanckie, w których brak buforu religijnego chroniącego przed zamordyzmem.
Komentarze