Salon24 zajmuje się pierdółkami jakby nigdy nic. Cisza przed burzą ?
To nie był przypadek przypadkowy. To był przypadek nieprzypadkowy. Język nie został wygenerowany dla celów precyzji naukowej, więc mamy kłopot z opisem istoty rzeczy.
Przypadek przypadkowy to taki konkretny przypadek, gdy nie możemy zorientować się co do sekwencji przyczynowo-skutkowej, bo świat jest złożony i czasami trudno dociec o co chodzi.
Przypadek nieprzypadkowy to konkretna dobrze widoczna realizacja zasady systemowej, gdy konkretne pojedyńcze wydarzenie staje się symboliczną ilustracją cech systemu. Prawidłowości manifestują się w przypadkach konkretnych wydarzeń i na skalę powszechną.
Śmierć dziecka odebranego rodzinie to takie symboliczne ostrzeżenie, które obejmuje oba końce zasady kija - los zbiorowości i los jednostki.I nie była to śmierć pierwsza.
Na poziomie zbiorowości mamy próbę zabicia Polski, bo Polska to zbiór instytucji w jakich zorganizowani są Polacy. Zamach na instytucje jest zamachem na Polskę. A jeżeli komuś to nie wystarcza ten motyw, to można przesunąć się na jeszcze wyższy poziom uogólnienia i mówić o cywilizacji śmierci i śmierci cywilizacji.
Mamy więc w ten sposób pełen algorytm zniszczenia:
śmierć dziecka
śmierć Polski
śmierć cywilizacji
Małe niemowlę nie miało sił żeby się przed śmiercią obronić, ale są w Polsce i na świecie ludzie, którzy są gotowi stanąć w obronie Polski i cywilizacji. Pora na pobudkę.
Inne tematy w dziale Polityka